Pluskwa lub miniaturowa słuchawka połączona z ukrytym telefonem komórkowym, to już nie tylko akcesoria szpiega. W takie zabawki zaopatrują się uczniowie szykujący się do najważniejszego egzaminu w ich życiu.
ułatwiające ściąganie - mówi Marek Gąsior, właściciel internetowego sklepu. - Zamówienia przychodziły już we wrześniu.
Największym zainteresowaniem cieszą się tzw. pluskwy podsłuchowe. Jak mówią fachowcy, są to bardzo stabilne urządzenia. - Nie rozstrajają się przy przenoszeniu, dotykaniu. Dźwięk jest czysty i klarowny- tłumaczy jeden ze sprzedawców. - Co najważniejsze, nawet najcichsza podpowiedź zostanie wychwycona.
Uczniowie często dopytują się też o telefon komórkowy z bezprzewodową słuchawką i mikrofonem. - Ten gadżet robi furorę, bo jest miniaturowy i w kolorze skóry.
Nie rzuca się w oczy - mówi Gąsior. Ponoć wystarczy tylko szeptać, by podpowiadający wiedział, co przekazać uczniowi.
Aby zakupić gadżety ułatwiające ściąganie, nie trzeba mieć grubych milionów. "Pluskwy” można dostać już za 80 zł. Bardziej profesjonalne urządzenia są droższe. Kosztują od 200 zł do tysiąca, a nawet więcej.
Dlatego przezorni uczniowie już od dawna oszczędzają. - Mam już 300 zł, więc mogę sobie pozwolić na lepszy sprzęt - cieszy się Marcin, lubelski licealista. Z "pluskwy”, którą lada moment kupi, ma zamiar korzystać na maturze. Podpowiadać ma jego brat, student historii. - Zainstaluję urządzenie, ale z podpowiedzi będę korzystać tylko w ostateczności - zapewnia. - Bo kto wie, jak to będzie na tej nowej maturze?