Radni nie zatwierdzili prezydentowi rozliczenia miejskiej kasy za 2015 r. Zabrakło mu jednego głosu, bo po śmierci jednego z radnych sesja toczyła się w niepełnym składzie. Zdaniem prezydenta decyzja ta może nawet pozbawić miasto kredytu na dwie nowe szkoły
– W przeliczeniu na jednego mieszkańca w roku 2015 dochody wyniosły 4975, natomiast wydatki 5285 zł – informuje Irena Szumlak, skarbnik miasta. Dodaje, że w kwocie wydatków przeliczonych na głowę mieszkańca miasto przeznaczyło na inwestycje na inwestycje 1065 zł. Przyznaje, że wydano mniej, niż w poprzednich latach, bo mniej było dostępnych unijnych funduszy.
Opozycja o wiele gorzej ocenia miejskie finanse. – Występujące na koniec roku zadłużenie to już ponad 3600 złotych na mieszkańca – mówi Tomasz Pitucha, przewodniczący klubu radnych PiS. – Nie w kredycie jest problem, tylko w utrzymaniu płynności finansowej a my ją utrzymujemy – odpowiada Krzysztof Żuk, prezydent miasta.
Szef opozycyjnego klubu gani go również za niższe od zakładanych dochody ze sprzedaży miejskich działek. Tu plan wykonano w 34 proc., podczas gdy wskaźnik dla dochodów ogółem to 96 proc. Pitucha wytyka też wzrost zatrudnienia w Urzędzie Miasta, który zamiast 30 etatów wyniósł 69.
Rozliczenie z dochodów i wydatków miasta prezydent musi przedkładać radnym co rok, poddając się jednocześnie ich ocenie.
Do przyjęcia przez Radę Miasta sprawozdania prezydentowi potrzeba było głosów 16 radnych, ale po śmierci radnego Wojciecha Krakowskiego z PO mógł liczyć tylko na 15 głosów. Tyle samo ma opozycyjny klub PiS. Dlatego głosowanie zakończyło się remisem oznaczającym, że sprawozdanie z wykonania zeszłorocznego budżetu Lublina nie zostało przez radnych przyjęte.
– Jeśli państwo nie przyjmiecie sprawozdania, to tworzycie ryzyko – ostrzegał jeszcze przed głosowaniem Krzysztof Żuk twierdząc, że konsekwencją może być wypowiedzenie miastu umowy kredytowej przez Europejski Bank Inwestycyjny. – Z kredytu EBI mają być finansowane budowy dwóch szkół: przy Berylowej i na Ponikwodzie. Czy państwo godzicie się z ryzykiem zatrzymania budowy tych dwóch szkół?
W drugim głosowaniu rada decydowała o udzieleniu prezydentowi absolutorium za zeszły rok. Tu również był remis: 15 głosów za i 15 przeciw. Oznacza to, że nie została podjęta uchwała o udzieleniu absolutorium. Nie jest to jednak równoznaczne z uchwałą o jego nieudzieleniu (wtedy musiałoby być 16 głosów przeciw), która otworzyłaby radnym drogę do ewentualnego podjęcia później uchwały o ogłoszeniu referendum w sprawie odwołania prezydenta.