Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Blisko 8 mln złotych zarobił w tym roku Lubelski Węgiel "Bogdanka” SA. To ponad dziesięciokrotnie mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, którego pierwsze półrocze kopalnia zamknęła ponad 90-mln zyskiem. Zarząd tłumaczy, że ubiegłoroczny, rekordowy zysk kopalni był wynikiem bardzo dobrej koniunktury na rynku węgla i paliw, a także zwiększonej wydajności i wydobycia w kopalni.
W czerwcu tego roku lubelska "Bogdanka” musiała przełknąć gorzką pigułkę. Aż 80 mln ze 136 mln wypracowanego za 2004 rok zysku zażyczyło sobie Ministerstwo Skarbu jako należną właścicielowi dywidendę. Resort tłumaczył swoją decyzję doskonałą sytuacją finansową Lubelskiego Węgla. "Bogdanka” musiała więc zrezygnować z wcześniejszych planów inwestycyjnych na 2005 rok, na które zamierzała przeznaczyć ok. 100 mln zł i zamknąć wydatki inwestycyjne kwotą 40 mln zł. Nie wstrzymuje to jednak prac związanych z uruchomieniem szybu w Stefanowie, który uważany jest za priorytetowe przedsięwzięcie kopalni.
- Udało nam się udrożnić szyb i wypompować z niego wodę, która zalegała tu od ponad 18 lat - mówi Stanisław Stachowicz, prezes Lubelskiego Węgla "Bogdanka” SA. - Następne zadanie to wykonanie zbrojenia szybu. Wydobycie węgla planujemy rozpocząć za ok. 4-5 lat.
Prezes Stachowicz planuje, że w tym roku "Bogdanka” zarobi kilkadziesiąt milionów złotych.
- Udało nam się udrożnić szyb i wypompować z niego wodę, która zalegała tu od ponad 18 lat - mówi Stanisław Stachowicz, prezes Lubelskiego Węgla "Bogdanka” SA. - Następne zadanie to wykonanie zbrojenia szybu. Wydobycie węgla planujemy rozpocząć za ok. 4-5 lat.
Prezes Stachowicz planuje, że w tym roku "Bogdanka” zarobi kilkadziesiąt milionów złotych.
