W powietrze uleciała tona gazu ze stacji paliw na parkingu między Tesco, marketem budowlanym OBI oraz Galerią Orkana w Lublinie. Zagrożenie wybuchem było duże.
Zagrożenie wybuchem było duże. Wystarczyłaby iskra, by wszystko wyleciało w powietrze. Dlatego strażacy zabezpieczyli teren w promieniu 100 metrów od zbiornika. Tak, by nikt nie mógł zaprószyć ognia. Z kolei pracownicy ochrony ewakuowali większą część rozległego parkingu między trzema sklepowymi halami. Ochrona wyprowadziła też klientów Galerii Orkana, znajdującej się najbliżej stacji. Cały budynek został zamknięty.
Policja zamknęła przebiegającą obok stacji ulicę Zwycięską. W rejonie hipermarketu utworzyły się gigantyczne korki. Samochody stały na al. Kraśnickiej (droga wylotowa na Rzeszów) i ul. Orkana.
Nie wiadomo, jak prędko stacja przy Tesco wznowi działalność. Uszkodzony zawór muszą najpierw obejrzeć inspektorzy z Urzędu Dozoru Technicznego. Po usunięciu usterki UDT musi jeszcze dopuścić zbiornik do użytku. Trwa ustalanie przyczyn awarii. Nam udało się dowiedzieć, że robotnicy wymieniali zawór, ponieważ partia, z której pochodził okazała się wadliwa. Prawdopodobnie ze względu na użyty do produkcji stop metali.
W chwili, gdy zamykaliśmy to wydanie Dziennika, strażacy przepompowywali gaz do cysterny. (mmd)