Autobus, na którego reklamowym wyświetlaczu pojawiały się informacje dotyczące kandydatów na prezydenta Lublina nie był jedynym, w którym doszło do złamania ciszy wyborczej.
Obydwa sygnały bada policja.
Niewykluczone, że takich przypadków jest jeszcze więcej, bo monitory z reklamami zainstalowane są w kilkudziesięciu autobusach MPK Lublin i z reguły treści prezentowane na poszczególnych ekranach są takie same.
MPK tłumaczy, że miejska spółka nie odpowiada za ekrany.
- Monitory są własnością firmy Modart i to ona ponosi pełną odpowiedzialność za to co jest na nich wyświetlane - oświadcza Weronika Opasiak, rzecznik MPK.