Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
"Ś.P. zasady Jarosława K. zmarły 30 sierpnia 2007 roku (jeśli w ogóle istniały...) - Klepsydry o takiej treści zawisły w Lublinie i kilku innych, największych polskich miastach.
To odpowiedź Stowarzyszenia Młoda Socjaldemokracja (młodzieżówki Socjaldemokracji Polskiej) na billboardy wyborcze Prawa i Sprawiedliwości, na których obok zdjęcia Jarosława Kaczyńskiego widnieje duży napis: "Premier Kaczyński, zasady zobowiązują”.
- W świadomy, lecz szokujący sposób próbujemy pobudzić do refleksji nad istnieniem jakichkolwiek zasad Jarosława K. - wyjaśnia Tomasz Ziarko, przewodniczący SMS w naszym regionie.
- Czy człowiek, który tworzy prawo i nie reaguje na łamanie prawa przez ministra Ziobro tworzącego z Prokuratury i CBA prywatny teatr, kieruje się zasadami? Czy człowiek, który stworzył układ i sam z nim walczy, kieruje się zasadami - pyta Ziarko. - A może zasady Jarosława K. to: inwigiluj, donoś, rób co ci każę, nie dyskutuj, tylko ja mam rację?
Prawo i Sprawiedliwość nie chce odnosić się do kampanii Młodych Socjaldemokratów. - Na tym poziomie nie warto odpowiadać - mówi Artur Soboń, rzecznik PiS w naszym regionie. - Przy takich akcjach świadectwo wystawia sobie wydawca tego typu publikacji, a nie ich obiekt. Niech mieszkańcy Lublina ocenią to sami. (MB)
- W świadomy, lecz szokujący sposób próbujemy pobudzić do refleksji nad istnieniem jakichkolwiek zasad Jarosława K. - wyjaśnia Tomasz Ziarko, przewodniczący SMS w naszym regionie.
- Czy człowiek, który tworzy prawo i nie reaguje na łamanie prawa przez ministra Ziobro tworzącego z Prokuratury i CBA prywatny teatr, kieruje się zasadami? Czy człowiek, który stworzył układ i sam z nim walczy, kieruje się zasadami - pyta Ziarko. - A może zasady Jarosława K. to: inwigiluj, donoś, rób co ci każę, nie dyskutuj, tylko ja mam rację?
Prawo i Sprawiedliwość nie chce odnosić się do kampanii Młodych Socjaldemokratów. - Na tym poziomie nie warto odpowiadać - mówi Artur Soboń, rzecznik PiS w naszym regionie. - Przy takich akcjach świadectwo wystawia sobie wydawca tego typu publikacji, a nie ich obiekt. Niech mieszkańcy Lublina ocenią to sami. (MB)
