Metropolita lubelski abp Stanisław Budzik upominał ks. prof. Alfreda Wierzbickiego. Chodzi o wywiad, jakiego etyk z KUL udzielił dziennikarce TOK FM. Na antenie radia powiedział m.in. że „Kościół wyszedł na głupka, bo poparł PiS”
W niedzielę na antenie radia TOK FM ks. prof. Alfred Wierzbicki komentował aktualną sytuację polityczną w kraju. Powiedział m.in.: „w mojej ocenie na głupka wyszedł Kościół katolicki, który poparł PiS”, dodając, że Kościół stał się zakładnikiem tego ugrupowania. Skrytykował też abp Marka Jędraszewskiego, który ma zostać metropolitą krakowskim. Zarzucił mu, że wypowiada się tak, jakby należał do tej partii Jarosława Kaczyńskiego.
W kręgach kościelnych słowa wykładowcy KUL wywołały burzę. W czwartek na stronach internetowych Archidiecezji Lubelskiej i Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ukazało się oświadczenie, pod którym podpisali się rzecznicy obu instytucji: ks. Krzysztof Podstawka i Lidia Jaskuła.
„W związku z licznymi głosami osób dotkniętych wypowiedziami ks. prof. Alfreda Wierzbickiego dla Radia TOK FM, informujemy, że Arcybiskup Metropolita Lubelski i Rektor KUL nie podzielają wyrażonych przez niego krzywdzących i nieusprawiedliwionych ocen dotyczących Kościoła katolickiego w Polsce i jego hierarchii. Uważają także, że wypowiedzi te szkodzą dobremu imieniu Uniwersytetu i Archidiecezji” – czytamy.
Z oświadczenia dowiadujemy się także, że metropolita lubelski i Wielki Kanclerz KUL abp Stanisław Budzik spotkał się z ks. prof. Wierzbickim i wręczył mu pisemne upomnienie.
– Doszło pomiędzy nimi do rozmowy – mówi ks. Krzysztof Podstawka, rzecznik lubelskiej kurii. – To braterskie upomnienie, które nie ma charakteru dyscyplinującego, ale jest prośbą o refleksję, żeby ksiądz profesor pamiętał, że jest przede wszystkim duszpasterzem. Nie ma mowy o żadnych konsekwencjach, to jedynie apel o rozwagę w doborze słów. Uważamy, że te opinie były przesadzone.
Ks. Podstawka i rzeczniczka KUL przyznają, że w ostatnich dniach do arcybiskupa docierało „wiele głosów oburzenia” tak mocnymi słowami ks. Wierzbickiego.
– Rektor i arcybiskup byli pytani o te wypowiedzi. Do uniwersytetu i kurii przychodziły też maile od osób, które poczuły się urażone formą wypowiedzi – mówi Lidia Jaskuła, rzeczniczka KUL.
– Były też uwagi związane z tym, że ksiądz profesor zaangażował się w politykę – dodaje ks. Podstawka.
Z ks. prof. Alfredem Wierzbickim nie udało nam się skontaktować.