Doktoranta z KUL, który rozprowadzał w Internecie dziecięcą pornografię, podał lubelskim policjantom na tacy.
To pierwszy, ale nie jedyny taki wyczyn motorniczego z Wrocławia. Wojna z "padalcami” stała się jego życiową misją.
Pan Krzysztof odpisał, że sam takich zdjęć nie ogląda, ale ma znajomego, który jest nimi zainteresowany. Założył nowy adres e-mailowy. Podał go zboczeńcowi. Wkrótce na skrzynkę przyszła fotografia 9-letniego obnażonego chłopca. Motorniczy od razu zawiadomił wrocławską policję. Po śladach zostawionych w Internecie udało mu się także ustalić dokładne namiary nadawcy pedofilskich fotografii. Jego dane dostała wówczas lubelska policja.
Potwierdza to Janusz Wójtowicz, rzecznik lubelskich policjantów. - Gdyby nie pan Krzysztof, to prawdopodobnie w ogóle nie byłoby tej sprawy - przyznaje.
Do zatrzymania doktoranta doszło dopiero na początku czerwca. W tym czasie motorniczy często kontaktował się z nim przez Internet. - Nie chciałem go spłoszyć - wyjaśnia. - Pisał mi o rodzinie, jakichś drobiazgach. Ale o swojej pracy nic nie chciał mówić.
Doktorant dopytywał się, czy podobało się wysłane zdjęcie. Pisał, że chętnie by się takimi fotografiami powymieniał. W jego domu policjanci znaleźli sterty materiałów z pornografią dziecięcą. Dwa twarde dyski wypełnione pedofilskimi materiałami i 960 płyt kompaktowych. Mężczyzna miał trzynaście kont poczty elektronicznej, za pomocą których rozpowszechniał filmy i zdjęcia pornograficzne.
Po zdemaskowaniu doktoranta motorniczy postanowił, że będzie tropił innych pedofilów. Najpierw nawiązuje z nimi kontakt. Jednego odwiedził nawet w mieszkaniu pod pretekstem naprawy komputera. Okazało się, że faktycznie miał sporo zdjęć i filmów z nagimi dziećmi.
- Ja na nich mówię "padalce” - mówi krótko pan Krzysztof. - Ich trzeba ścigać. A mnie wystarczy pięć minut, żeby się dowiedzieć, kto wysyła takie rzeczy. Mam już namierzonych kolejnych czterech.
Na co dzień pan Krzysztof jeździ tramwajem po Wrocławiu. Wczoraj mogliśmy z nim rozmawiać tylko podczas kilkuminutowych przerw pomiędzy kursami. - W domu będę po 21 - zapowiedział. - Siadam przed komputerem i zabieram się do tropienia pedofilów. •