Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

6 stycznia 2018 r.
17:08

Lublin w czasach PRL-u. Każdy marzył o mercedesie [zdjęcia]

W czasach PRL-u samochód był obiektem westchnień wielu Polaków. W latach 70. i 80. na polskich drogach – oprócz samochodów rodzimej produkcji - królowały auta wyprodukowane u naszych sąsiadów. O kamerach cofania nikt wówczas nawet nie myślał; szczytem luksusu były m.in. bezwładnościowe pasy bezpieczeństwa.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

- Moim pierwszym, wymarzonym samochodem był wartburg – mówi Władysław Zabielski z Lublina. – Było to w 1974 r. W bloku, w którym mieszkałem, tylko ja miałem wtedy samochód. Kupiłem go od znajomego lekarza. Było to 2-letnie auto o przebiegu 30 tys. km. Nie pamiętam dokładnie ile kosztował, ale pieniądze na niego dała nam teściowa, dołożyli moi rodzice, a do tego jeszcze musiałem wziąć pożyczkę w pracy.

Również „dwusuwa” – jako swój pierwszy samochód – miał Jacek Mirosław, fotoreporter lubelskich mediów:

- W latach 70. kupiłem nowego trabanta. – mówi. – Stał na placu obok byłego kina Robotnik. Był uszkodzony. Miał oberwany chlapak. Nie był to szczyt techniki, ale byłem z niego zadowolony. Potem miałem też wartburga. Serwisowałem go w warsztacie na pl. Bychawskim u Andrzej Mazura, który specjalizował się w tych samochodach. Kiedyś ślizgał mi się pasek klinowy. Pojechałem do niego, okazało się że trzeba wymienić wał korbowy. Poważna naprawa. To było przed południem, a nazajutrz miałem wyjeżdżać do Bułgarii. Pan Andrzej pobiegł do sklepu na 1 Maja, kupił wał, wymienił go i wieczorem odebrałem samochód. Wartburg był tak prostym samochodem w naprawie, że wszystko w nim można było zrobić w jeden dzień – nawet remont silnika. A ten zazwyczaj wytrzymywał 60-70 tys. km.

Jeszcze na początku lat 80. nie wszystkie samochody miały bezwładnościowe pasy bezpieczeństwa

W maluchach czy też w dużych fiatach trzeba je były regulować ręcznie. Było to dość kłopotliwe, zwłaszcza że pasy często się zacinały.

Giełdy samochodowe przeżywały oblężenie zwłaszcza jesienią, kiedy rolnicy dostawali pieniądze za żniwa czy też po wykopkach. Zdarzało się, że sprzedający samochód za wszelką ceną chciał ukryć poważne wady swojego auta – szczególnie blacharskie.

- Mój znajomy miał starego moskwicza – wspomina Janusz Bagiński. – Samochód był strasznie skorodowany, szczególnie na dole drzwi było mnóstwo dziur. Znajomy chciał się go pozbyć, ale szkoda mu było pieniędzy na blacharza i ubytki w karoserii uzupełnił zaprawą cementową i pomalował. Fakt, że takie drzwi ważyły potem o wiele więcej, ale przynajmniej nie było dziur.

Dość popularnym autem na peerelowskich drogach była swego czasu rumuńska dacia. O ile pierwsze egzemplarze były jeszcze dość trwałe, o tyle późniejsze cieszyły się złą sławą. W latach 80. głośno było o aferze z partią tych rumuńskich aut, która dotarła do Lublina. Okazało się, że część samochodów miała klocki hamulcowe wykonane ze…sklejki. Prawdopodobnie w fabryce zabrakło oryginalnych klocków, wobec czego robotnicy z zaprzyjaźnionego kraju zastąpili je drewnianymi.

Odbiór nowego samochodu był zawsze (i jest nadal) dużym przeżyciem. Wielu mieszkańców Lubelszczyzny swój wymarzony samochód odbierało m.in. w Polmozbycie na Majdanku.

- Często po odbiór przyjeżdżały cały rodziny – mówi Bolesław Kaproń, były pracownik Polmozytu. –Kiedyś po poloneza przyjechała rodzina spod Tomaszowa. Strasznie to przeżywali. Byli tak zaaferowani, a zwłaszcza kierowca, że po odbiorze – wyjeżdżając na Drogę Męczenników Majdanka – pomylił gaz z hamulcem i wjechał wprost pod ciężarówkę. Nikomu na szczęście nic poważnego się nie stało, ale samochód o przebiegu kilku kilometrów – bo przejechał jedynie spod rampy przy ul. Krochmalnej do Polmozbytu – nadawał się tylko do kasacji.

Andrzej D. z Lublina w latach 80. często jeździł żukiem jako zaopatrzeniowiec po Polsce. – Kierowca woził ze sobą chyba wszystkie możliwe części zamienne – mówi. – Kiedyś w drodze do Jeleniej Góry dwa razy pękła nam linka od sprzęgła, na szczęście naprawa tego samochodu nie było zbytnio skomplikowana, ale psuł się na potęgę. Kiedyś załadowaliśmy w Toruniu zbyt ciężki ładunek. Chciałem otworzyć drzwi, ale okazało się, że żuk wygiął się i karoserię trochę „skosiło”. Musieliśmy ładunek przesunąć do tyłu, żeby otworzyć drzwi. To był taki samochód, że zimie trzeba było jeździć w palcie i czapce, bo było zimno, a latem blacha tak się nagrzewała że było jak w saunie.

Szczytem marzeń wielu polskich kierowców był przez wiele lat mercedes – koniecznie „na ropę”, która była poza reglamentacją.

Te egzemplarze, który trafiały na nasz rynek były najczęściej tak wyeksploatowane, że z pewnością dzisiaj nie przeszłyby badania technicznego. Silniki i podzespoły były jednak tak wytrzymałe, że nikogo nie dziwił wpis w instrukcji obsługi, że producent nie przewiduje np. awarii tylnego mostu. Mercedesy o przebiegu nawet miliona kilometrów nie były wcale rzadkością.

O oponach zimowych nikt w PRL-u nie słyszał.

- Zazwyczaj jeździło się na oponach dotąd, aż wyszły druty – mówi Bolesław Kaproń. – Nowe było trudno kupić, zwłaszcza w czasach kryzysu. Podobnie jak akumulatory. Te jednak zazwyczaj się regenerowało. Zresztą akumulatory były kiedyś o wiele bardziej trwałe, niż te dzisiejsze które często po dwóch latach nadają się na złom. Części zamienne były z reguły tanie. Dzisiaj niektóre części stanowią połowę wartości samochodu.

W odróżnieniu do innych „demoludów”, w Polsce w czasach PRL-u istniało mnóstwo prywatnych warsztatów samochodowych. Wiele z nich nawet specjalizowało się w naprawie konkretnych marek. Właściciele samochodów – bez pomocy dzisiejszych mediów społecznościowych – informowali się, gdzie najlepiej ustawiają zapłon w trabancie, w którym warsztacie fachowo naprawią chłodnicę i który fachowiec potrafi wyregulować obroty w garbusie. Co ciekawe, warsztaty o największej renomie mieściły się często w małych, drewnianych szopach czy niewielkich garażach.

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu nikt nie wyobrażał sobie, że w Polsce powstaną automatyczne myjnie samochodowe ze stanowiskiem do odkurzania. Polacy myli samochodu wszędzie: pod blokiem, na ulicy, przy rzece. Dużym powodzeniem cieszyły się także ogólnodostępne pompy, do których zwłaszcza przed świętami ustawiała się nawet kolejka. Nikt się nie przejmował ekologią. Gorzej było z odkurzaniem, zwłaszcza na osiedlach. O ile na parterze można było podjechać czasami pod same okno i podłączyć odkurzacz, to w przypadku mieszkań na wyższym piętrze był to problem.

 

Pozostałe informacje

Otomo Yoshihide’s New Jazz Quintet w Lublinie. Jazz, który wywraca formę
Koncert
30 maja 2025, 19:00

Otomo Yoshihide’s New Jazz Quintet w Lublinie. Jazz, który wywraca formę

Otomo Yoshihide – legenda japońskiej sceny eksperymentalnej, twórca, który łączy noise, jazz, punk i eksperymenty dźwiękowe – przyjeżdża do Lublina ze swoim projektem New Jazz Quintet. Jeśli myślicie, że już wszystko słyszeliście, to ten koncert wywróci Wasze uszy na drugą stronę.

KRUS rusza z rozpatrywaniem wniosków o rentę wdowią. Pierwsze wypłaty w lipcu

KRUS rusza z rozpatrywaniem wniosków o rentę wdowią. Pierwsze wypłaty w lipcu

Blisko 100 tysięcy osób złożyło już wnioski o tzw. rentę wdowią w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Najwięcej dokumentów wpłynęło z Mazowsza, Lubelszczyzny i Wielkopolski.

Szimonetta Planeta zostaje w Lublinie na kolejny sezon

Planeta nadal w Lublinie

Historia Szimonetty Planety w Lublinie była bardzo skomplikowana. Węgierka dołączyła do PGE MKS FunFloor Lublin przed tym sezonem i wydawało się, że będzie jedną z największych gwiazd Orlen Superligi. Początkowo jednak wyróżniała się tylko wzrostem, bo ze 196 cm była najwyższą zawodniczką w lidze. Planeta nie mogła odnaleźć się w systemie gry stosowanym przez Edytę Majdzińską. Dużo lepiej funkcjonowała jednak za Pawła Tetelewskiego, który uczynił z niej kluczową szczypiornistkę. I chyba właśnie ten okres zadecydował, że władze klubu zdecydowały się przedłużyć umowę z węgierską rozgrywającą.

Lublin znów przemówi wierszem
Festiwal
29 maja 2025, 10:00

Lublin znów przemówi wierszem

Z końcem maja (29.05-01.06.) Lublin stanie się Miastem Poezji, czyli miejscem, gdzie słowa wychodzą z książek i przenoszą się do przestrzeni publicznej. Wiersze pojawią się w bramach, na podwórkach, w szkołach, kawiarniach i tramwajach, przypominając, że poezja jest wszędzie tam, gdzie jesteśmy my.

Tną, bazgrolą, kradną. Jeden sztab wyborczy ma gorzej niż inne
galeria

Tną, bazgrolą, kradną. Jeden sztab wyborczy ma gorzej niż inne

Było takich przypadków sporo. Od początku kampanii, w samym powiecie zamojskim, już prawie 40. Większość zdarzeń związanych z niszczeniem i kradzieżami materiałów wyborczych dotyczy jednego z kandydatów na prezydenta RP.

Władysław Kosiniak-Kamysz

Polskie wojska na Ukrainie? Szef MON odpowiada na słowa wysłannika Trumpa

Polska nie planuje wysyłać żołnierzy na Ukrainę; sojusznicy rozumieją, że naszą rolą jest zabezpieczenie logistyczne misji – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, pytany o wypowiedź amerykańskiego gen. Keitha Kellogga ws. wysłania polskich żołnierzy na misję stabilizacyjną w Ukrainie.

Matematyka po raz kolejny wywalczyła mistrzowski tytuł

LNBA: Matematyka obroniła tytuł

Wiele miesięcy spędzonych na parkietach i... ponownie ten sam rezultat, co rok temu. Matematyka zdobyła mistrzowski tytuł. Zrobiła to we wspaniałym stylu pokonując w finałowej serii Patobasket. Trzeci, decydujący mecz, wygrała 81:72.

Jarosław Bury, prezes spółki Autodrom
galeria

Z kierownika na prezesa. To on ma zarządzać torem wyścigowym

Zmodernizowany - a właściwie zbudowany niemal od podstaw - autodrom w Biłgoraju, ma swojego prezesa. Jarosław Bury wcześniej był kierownikiem Wydziału Inwestycji i Zamówień Publicznych w miejscowym starostwie.

Lumpeks

KODY 2025: Pierwsza pula darmowych wejściówek już do odebrania

Od 28 maja do 1 czerwca Lublin będzie miastem muzycznych eksperymentów. Będą koncerty, performanse i Noc Tańca. Wszystko za darmo, ale trzeba mieć wejściówkę.

Najpierw pił, a potem pojechał po dziecko do szkoły

Najpierw pił, a potem pojechał po dziecko do szkoły

Badanie alkomatem wykazało ponad 2,5 promila alkoholu. Kierowca nie miał też uprawnień do kierowania. A samochód, którym pojechał po dziecko, nie miał aktualnego ubezpieczenia OC oraz badania technicznego.

(Nie)Wyparzona Gęba: Adam Van Bendler i jego "Ultimatum"
(Nie)Wyparzona Gęba
film

(Nie)Wyparzona Gęba: Adam Van Bendler i jego "Ultimatum"

Uzależnienie od smartfonów, rolek i mediów społecznościowych – o tym jest „Ultimatum”, nowy program Adama Van Bendlera. Komik nie ukrywa, że sam również wpadł w sidła algorytmów, a momentem przełomowym była rozmowa z partnerką, która dała mu tytułowe ultimatum: albo telefon, albo związek. O czym jeszcze opowiada w naszym programie (Nie)wyparzona Gęba?

Przegląd Piosenki Dwujęzycznego Przedszkolaka: po angielsku od najmłodszych lat
ZDJĘCIA
galeria

Przegląd Piosenki Dwujęzycznego Przedszkolaka: po angielsku od najmłodszych lat

21 przedszkoli z całego miasta wzięło udział w drugiej edycji Przeglądu Piosenki Dwujęzycznego Przedszkolaka. Sceną zawładnęły dzieci śpiewające po angielsku.

Było go widać i słychać, ale udawał, że go nie ma. Policjanci wezwali strażaków

Było go widać i słychać, ale udawał, że go nie ma. Policjanci wezwali strażaków

A potem poszukiwany listem gończym przykrył się kocem i udawał, że śpi.

Noc Muzeów 2025 w Zamościu. Kobiety w roli głównej
16 maja 2025, 18:00

Noc Muzeów 2025 w Zamościu. Kobiety w roli głównej

Zofia Kulaszyńska-Couret oraz kobiety tworzące i malujące historię Zamościa – pod takim hasłem odbędzie się w tym roku XVII Zamojska Noc Muzeów. To już w tym tygodniu.

Nowy odcinek drogi w Trzepiecinach
galeria

Bezpiecznie i nowocześnie: Nowe drogi w 11 miejscowościach

Już są przejezdne, ale otwarte oficjalnie będą od środy. W gminie Adamów (powiat zamojski) powstało kilka odcinków nowych dróg.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Ogłoszenia

Najnowsze · Promowane
Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

165,00 zł

Różne -> Sprzedam

pasek

ZAMOŚĆ

33,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

zawór

ZAMOŚĆ

46,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

trojnik

ZAMOŚĆ

12,00 zł

Różne -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

165,00 zł

Komunikaty