(fot. Wojciech Nieśpiałowski )
To nie jest pierwszy w Polsce koncert amerykańskiego jazzowego wokalisty. Ale pierwszy raz Bobby McFerrin wystąpi wspólnie z młodymi wokalistami z naszego regionu. Byliśmy wczoraj na próbie zespołu Lublin Voices. Koncert w sobotę
Lublin Voices to zespół, który tworzą studenci z Wydziału Artystycznego UMCS w Lublinie, na kierunku jazz i muzyka estradowa, a także uczestnicy programów telewizyjnych: „Mam talent” oraz „The Voice of Poland”. – To uzdolnieni młodzi ludzie, znam ich możliwości, bo mam z nimi zajęcia. Wszystko to dla nas jest bardzo emocjonujące, szybko się wszystko dzieje. Zaledwie od zeszłego czwartku mam ostateczne potwierdzenie naszego występu. To był casting, mieliśmy konkurencję – mówi Magdalena Stopa z Zamościa, wokalistka, kompozytorka i aranżerka, która przygotowuje wokalistów.
Magdalena Stopa, absolwentka szkoły muzycznej w Zamościu i Akademii Muzycznej w Katowicach pracuje na Wydziale Artystycznym UMCS (jazz i muzyka estradowa). To do niej zwrócili się organizatorzy trasy amerykańskiego artysty, by stworzyła na potrzeby lubelskiego koncertu zespół i zaproponowała jego możliwości. – Każdy z członków musiał także przygotować indywidualną prezentację i ją wysłać. Nie opracowujemy żadnego konkretnego utworu, oczywiście znamy te z projektu „Circlesongs” z którym przyjedzie McFerrin. Mamy być przygotowani głosowo i rozśpiewani. Reszta to będzie improwizacja, a właśnie w tym kierunku kształcą się młodzi wokaliści. No i będą emocje! Więcej będziemy wiedzieć po sobotniej próbie z osobami towarzyszącymi McFerrinowi i spotkaniu z nim – dodaje pani Magdalena.
Bobby McFerrin (rocznik 1950) to postać bardziej znana średniemu i starszemu pokoleniu słuchaczy. Młodzi zaczynają kojarzyć tego jazzowego wokalistę największego formatu gdy słyszą kilka taktów jego muzyki. Oczywiście najszybciej gdy jest to przebój „Don’t worry, be happy” z płyty z 1988 roku.
Wiele projektów amerykańskiego artysty to współpraca z lokalnymi wokalistami i muzykami. W Polsce występował już z bardzo różnymi, począwszy od Grupy MoCarta, przez Orkiestrę z Chmielnej po Motion Trio. Czasami wręcz zaprasza na scenę ludzi z widowni.
Program „Circlesongs”, który zostanie zaprezentowany jutro w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie też zakłada artystyczną otwartość.
- Najgorzej, że nie mogę zaprosić znajomych, bo do CSK nie ma już biletów. Oczywiście, że się wybierałam na koncert. Gdybym nie stała za kulisami, bo casting by wygrał inny zespół, to bym siedziała na widowni – mówi Magdalena Stopa.