Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Krzysztof Sołowiej
(fot. COZL)
Nie żyje Krzysztof Sołowiej, ceniony lekarz z Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Przegrał z Covid-19.
Żona lubelskiego onkologa w ubiegłym tygodniu zaapelowała o oddawanie osocza dla męża, który walczył o życie. – Kochani bardzo Was proszę o pomoc. Pilnie potrzebne osocze gruby AB Rh+ od ozdrowienców. Osocze potrzebne jest dla mojego męża, który jest w stanie ciężkim i walczy o życie. Jako onkolog pracujący w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej uratował wiele osób - teraz on potrzebuje pomocy – apelowała żona Krzysztofa Sołowieja, który chorował na Covid-19.
O oddawanie osocza dla onkologa apelowała też na swoim facebookowym profilu Szkoła Podstawowa Paderewski, do której chodzi jego syn.
Jeszcze kilka dni temu żona lekarza dziękowała za zaangażowanie w akcję i oddanie osocza oraz krwi. – Jesteście wielcy! Ratujecie kawał zdrowia, a nawet życia, nie tylko Krzyśkowi, ale również innym osobom – dziękowała żona lekarza i dodawała: – Wczoraj mąż dostał pierwszą potrzebną dawkę osocza. Jestem wzruszona ogromem pomocy i wsparcia z Waszej strony.
Niestety w poniedziałek onkolog zmarł. O jego śmierci poinformowali dyrekcja i pracownicy Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, gdzie pracował od 1995 roku.
Szanowni Państwo, Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu dzisiejszym zmarł nasz Przyjaciel dr Krzysztof Sołowiej....
Opublikowany przez Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli - COZL Poniedziałek, 16 listopada 2020
– Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dzisiaj zmarł nasz przyjaciel dr Krzysztof Sołowiej. Wspaniały, dobry człowiek i wybitny lekarz. Składamy wyrazy współczucia najbliższym. Wszyscy jesteśmy pogrążeni w wielkim smutku. Żegnaj Krzysztofie – można przeczytać w pożegnaniu lekarza, które pojawiło się w poniedziałek na Facebooku COZL.
Krzysztof Sołowiej zajmował się leczeniem pacjentek z nowotworem piersi. – Czynnie uczestniczył też w kształceniu młodszych kolegów, zawsze chętnie służąc im wsparciem i wiedzą – wspominają pracownicy COZL.
