Rada Miasta nie rozstrzygnęła dzisiaj sprawy budowy pomnika Marii i Lecha Kaczyńskich według projektu opracowanego przez jedną z radnych PiS. Głosami koalicji pomysł został odesłany do ponownej oceny przez komisję kultury
Radni PiS chcieli, by Rada Miasta zgodziła się na odstąpienie od obowiązkowego konkursu na projekt pomnika pozwalając na skorzystanie z projektu przygotowanego przez radną Małgorzatę Suchanowską (PiS), przedstawiającą się jako plastyk-amator.
Koncepcja radnej Suchanowskiej przewiduje ustawienie kamiennej ławki w kształcie obecnych granic Polski, na której to ławce siedziałyby tulące się do siebie postacie Marii i Lecha Kaczyńskich, wykonane z brązu. PiS ma także swój pomysł na lokalizację pomnika: tuż obok głównego wejścia do Centrum Kultury, przy alejce przecinającej na skos pl. Kaczyńskiego i biegnącej od ul. Kołłątaja do Okopowej.
– Chciałbym, żeby ten projekt został odesłany do Komisji Kultury i Ochrony Zabytków celem przeprowadzenia dodatkowych konsultacji – proponował radny Piotr Dreher (PO). – W jakim celu pan chce to zrobić? Proszę to uzasadnić nam. Nie rozumiem pana wniosku – dziwiła się Małgorzata Suchanowska.
– Nie można powiedzieć, że jesteśmy przeciwko tej idei. Absolutnie nie – wyjaśnia Dreher. – Jeszcze dzisiaj rano nie chciałem być przeciwny projektowi, który państwo złożyli, ale po rozmowie z panem mecenasem stwierdzam, że projekt ten jest obarczony wadą prawną, ponieważ uchwałę już mamy i ona obowiązuje.
Przypomnijmy, że Rada Miasta już w maju podjęła uchwałę o wstępnej zgodzie na pomnik Marii i Lecha Kaczyńskich, ale po pierwsze nie zgodziła się wówczas na odstąpienie od obowiązkowego konkursu na jego projekt, a po drugie wskazała nieco inne miejsce w obrębie pl. Kaczyńskiego. Dzisiaj radny Tomasz Pitucha (szef klubu PiS) zasugerował wręcz zmianę majowej uchwały w taki sposób, by możliwe było wybranie pomnika bez konkursu.
Przeciw stawianiu pomników Lechowi Kaczyńskiemu kategorycznie opowiedział się radny Bartosz Margul (PO). – W chwili wypadku prezydent miał 15 proc. poparcia i nie miał szans na ponowną prezydenturę – twierdzi radny, który zarzuca klubowi PiS, że chce przeforsować swój pomysł w ostatnim dniu obecnej kadencji Rady Miasta, bo w następnej kadencji będzie mieć jeszcze mniej głosów. – Na chwilę przed zmianą konfiguracji w Radzie Miasta próbują nam państwo narzucić swoją wolę.
W trakcie dzisiejszej dyskusji Przeciw budowie pomnika wystąpił również… przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta. Miał żal o to, że nikt nie prosił jego rady o zaopiniowanie tego pomysłu.
Ostatecznie Rada Miasta zdecydowała o odesłaniu projektu uchwały dotyczącej budowy pomnika do komisji kultury. Oznacza to, że sprawa nie zostanie rozstrzygnięta w obecnej kadencji. Jednocześnie wciąż obowiązuje majowa uchwała o wstępnej zgodzie pomnik, pod warunkiem że jego projekt będzie wybrany w konkursie. Społeczny komitet budowy pomnika, którego przewodniczącą jest radna Suchanowska, może z tej uchwały skorzystać i ogłosić konkurs.