Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

Dzisiaj
19:29

Prosił dla siebie o karę śmierci

(fot. Archiwum)

Z więzienia wyszedł 23 września 1987 roku. Już dwa dni później napadł na swoją pierwszą ofiarę. Był to początek koszmarnej serii. Wkrótce o „wampirze” spod Zakrzówka zrobiło się głośno nie tylko na Lubelszczyźnie. Nie był jedynym bandytą, przez którego wiele kobiet bało się wyjść wieczorem z domu.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Jego dwie pierwsze ofiary miały ogromne szczęście. Mieszkankę Świdnika zaatakował metalowym prętem. Na szczęście udało się jej wyrwać bandycie i ocaliła życie. Podobnie było w przypadku mieszkanki podlubelskiej Kalinówki. Jej również udało się uciec. Do tych obydwu zdarzeń doszło jednego dnia – w odstępie zaledwie godziny.

Te dwa pierwsze napady postawiły na nogi całą lubelską milicję. Nie udało się jednak zapobiec kolejnym napadom. Co kilka dni na komendę zgłaszały się poszkodowane kobiety, które stały się ofiarami brutalnym ataków nieznanego sprawcy. W ciągu kolejnych kilku miesięcy w Lublinie, na Zamojszczyźnie i okolicach doszło do kilkudziesięciu takich zdarzeń.

Sprawca grasował przede wszystkim w pobliżu końcowych przystanków MPK lub PKS. Tak było m. in. pod koniec 1987 roku w pobliżu końcowego przystanku linii 25. Było już ciemno, kiedy poszukiwany bandyta dogonił jedną z kobiet, która wracała z pracy. Rzucił się nią, nożem pociął ubranie, bieliznę i zgwałcił. Na koniec związał jej ręce i nogi i prawie nagą pozostawił na chłodzie. Na szczęście przeżyła.

Miesiąc wcześniej w podobny sposób napadł na mieszkankę Lublina w Parku Ludowym. Do tego zdarzenia doszło z samego rana, kiedy kobieta wracała do domu z nocnej zmiany. Ją również zgwałcił i okradł. Kilka dni później zaatakował w okolicach Kraśnika. Tym razem zgwałcił 16-letnią uczennicę. Wcześniej przystawił jej nóż do gardła i zmusił, żeby się rozebrała. Na koniec skrępował ją paskiem od szkolnej teczki. Był wyjątkowo brutalny. Bił swoje ofiary, dusił i na koniec często gwałcił. Udało mu się to pięciokrotnie. W kolejnych ośmiu przypadkach na szczęście ofiarom udało się wszcząć alarm i spłoszyć napastnika.

Milicja dosyć szybko – na podstawie zeznań świadków – sporządziła portret pamięciowy bandyty. Był na tyle dokładny, że w styczniu prokurator nie miał wątpliwości, że sprawcą może być Krzysztof M. Prasa opublikowała list gończy za poszukiwanym. Milicja deptała mu po piętach. W końcu się udało. W chwili zatrzymania, 26-latek chciał się powiesić w hotelu robotniczym przy ul. Mełgiewskiej, gdzie mieszkał. Udało się go obezwładnić.

Krzysztof M. spędził wcześniej za kratkami sześć i pół roku roku. Siedział w Wierzchowie na Pomorzu. Został zwolniony warunkowo przez sąd w Koszalinie. Za rozbój z użyciem noża, gwałt i kradzież usłyszał wyrok 8 lat. Miał wtedy 19 lat. Jego resocjalizacja nie przyniosła żadnego efektu. Kiedy wyszedł z więzienia – nie wrócił do rodzinnej wsi. Zatrudnił się w FSC, w kuźni, jako ślusarz. Zawodu nauczył się jeszcze w więzieniu. Pracował na trzy zmiany. Jak przyznał przed sądem, po pracy krótko spał, po czym wychodził do miasta, gdzie upatrywał swoje ofiary. Był w tym wytrwały. Za niektórymi kobietami potrafił chodzić cały dzień. Kiedy nadarzała się okazja – atakował. Nie wszystkie gwałcił. Czasami zadowalał się biżuterią, portmonetką. Każdej ofierze groził śmiercią. Zazwyczaj miał przy sobie metalowy pręt lub nóż.

Na pierwszym przesłuchaniu, tuż po zatrzymaniu, 26-latek nie okazał najmniejszej skruchy. „Jak zostanę skazany i wyjdę z pudła, to będę robił to samo” – przyznał śledczym. W lutym 1989 roku Krzysztof M. usłyszał wyrok – 25 lat więzienia i pozbawienie praw publicznych na 10 lat. On sam prosił o wyrok kary śmierci. Na pytanie sądu, czy po odbyciu wyroku będzie napadać na kobiety, bez namysłu powiedział „tak”.

Kilka miesięcy wcześniej w Lublinie i okolicach grasował inny gwałciciel. W sierpniu 1987 roku zgwałcił dwie kobiety w Świdniku i Konopnicy. Trzecią ofiarę – nastolatkę – napadł na ul. Puławskiej. Wtedy jednak napastnika spłoszyli przechodnie. Udało mu się kilka tygodni później – w Panieńszczyźnie. Jego ofiara – młoda kobieta – tuż po gwałcie wszczęła alarm. Jej krzyki usłyszeli milicjanci z Jastkowa. Pół kilometra dalej schwytali sprawcę. Udawał turystę. Zatrzymanym był 25-latek. Kilka miesięcy później usłyszał wyrok kilkunastu lat więzienia.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Bogdanka LUK Lublin zagra w finale turnieju im. Tomasza Wójtowicza
ZDJĘCIA
galeria

Bogdanka LUK Lublin zagra w niedzielnym finale turnieju Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza

W półfinale turnieju Bogdanka Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza Bogdanka LUK Lublin pokonała po zaciętym spotkaniu JSW Jastrzębski Węgiel 3:2. Przeciwnikiem będzie PGE Projekt Warszawa

Prosił dla siebie o	karę śmierci
Z ARCHIWUM

Prosił dla siebie o karę śmierci

Z więzienia wyszedł 23 września 1987 roku. Już dwa dni później napadł na swoją pierwszą ofiarę. Był to początek koszmarnej serii. Wkrótce o „wampirze” spod Zakrzówka zrobiło się głośno nie tylko na Lubelszczyźnie. Nie był jedynym bandytą, przez którego wiele kobiet bało się wyjść wieczorem z domu.

Avia pokonała Sokoła i poprawiła bilans meczów u siebie

Avia pokonała Sokoła i poprawiła bilans meczów u siebie

Fajerwerków nie było, ale są trzy punkty. Avia Świdnik pokonała przed własną publicznością beniaminka z Kolbuszowej Dolnej 2:0. Drugiego gola żółto-niebiescy zdobyli jednak dopiero w doliczonym czasie gry.

Jakub Szymala zdobył gola w Połańcu, ale Świdniczanka przegrała z Czarnymi

Świetny początek, kiepski koniec. Świdniczanka przegrała z Czarnymi Połaniec

W sobotę zakończyła się dobra passa Świdniczanki. Piłkarze Łukasza Jankowskiego prowadzili w Połańcu z Czarnymi 1:0, ale ostatecznie przegrali 1:2.

Powojskowe wyposażenie znów na sprzedaż. AMW w Lublinie organizuje przetarg
galeria

Powojskowe wyposażenie znów na sprzedaż. AMW w Lublinie organizuje przetarg

Lubelski oddział Agencji Mienia Wojskowego ponownie wystawia na sprzedaż sprzęt wycofany z armii. 21 października rozstrzygnięty zostanie kolejny pisemny przetarg, w którym znaleźć można m.in. samochód osobowy, sprzęt komputerowy, zestawy RTV i AGD oraz meble.

Tragiczny wypadek w Kościeniewiczach. Nie żyje 49-latka

Tragiczny wypadek w Kościeniewiczach. Nie żyje 49-latka

Do tragicznego wypadku drogowego doszło w piątek po południu w miejscowości Kościeniewicze. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, 49-letnia kobieta kierująca oplem straciła panowanie nad pojazdem, zjechała na przeciwległy pas ruchu, a następnie na pobocze. Samochód uderzył w przydrożne drzewo.

Paweł Myśliwiecki otworzył wynik meczu Lewart - Lublinianka

Lewart lepszy od Lublinianki. "Rozdajemy prezenty na lewo i prawo"

Lewart kontynuuje zwycięską passę w meczach u siebie. W sobotę piłkarze Grzegorza Bonina w piątym występie przed własną publicznością zanotowali piąte zwycięstwo. Tym razem pokonali Lubliniankę 2:1. W końcówce najedli się jednak strachu.

Chełmianka przegrała drugi mecz z rzędu, a trzeci w tym sezonie

Wiślanie znowu zrobili psikusa. Tym razem wygrali z Chełmianką

Przed startem sezonu w gronie faworytów do awansu wymieniało się trzy kluby: Avię Świdnik, Chełmiankę i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Okazuje się jednak, że szyki temu tercetowi mogą pomieszać Wiślanie Skawina. Drużyna z Małopolski ograła niedawno Avię, a w sobotę wygrała w Chełmie.

PGE Start Lublin wygrał w Krośnie po nerwowej końcówce

PGE Start Lublin wygrał w Krośnie po nerwowej końcówce

Nie było łatwo, ale jednak jest pierwsza wygrana PGE Startu w Orlen Basket Lidze. Ekipa z Lublina musiała się napocić w czwartej kwarcie, żeby pokonać Miasto Szkła Krosno 82:81. Bohaterem gości okazał się Tevin Mack.

80 lat tradycji i miodowej pasji – jubileusz Technikum Pszczelarskiego w Pszczelej Woli
ZDJĘCIA
galeria

80 lat tradycji i miodowej pasji – jubileusz Technikum Pszczelarskiego w Pszczelej Woli

W Pszczelej Woli, jedynej w Polsce i jednej z nielicznych w Europie szkołach kształcących techników pszczelarzy, świętowano jubileusz 80-lecie istnienia Technikum Pszczelarskiego. Uroczystość zgromadziła absolwentów, nauczycieli, pszczelarzy, przedstawicieli świata nauki i władz samorządowych.

Z ser(c)em na dłoni. Za nami już V edycja Święta Lubelskiego Serowarstwa i Mleczarstwa
ZDJĘCIA
galeria

Z ser(c)em na dłoni. Za nami już V edycja Święta Lubelskiego Serowarstwa i Mleczarstwa

Ile stoisk tyle rodzajów sera - w galerii Gala mieszkańcy mogli spróbować najlepszych wyrobów od lokalnych producentów.

Audi wpadło do rowu w Karczmiskach. 19-latka miała dużo szczęścia

Audi wpadło do rowu w Karczmiskach. 19-latka miała dużo szczęścia

Do groźnie wyglądającego wypadku doszło wczoraj (10.10) po południu w Karczmiskach na drodze powiatowej prowadzącej w kierunku Wilkowa.

Tu monstera, tam doniczka, a jeszcze nawóz się znajdzie - Festiwal Roślin zawitał do Lublina
ZDJĘCIA
galeria

Tu monstera, tam doniczka, a jeszcze nawóz się znajdzie - Festiwal Roślin zawitał do Lublina

Setki gatunków roślin zielonych oraz kwiatów, doniczki i osłonki, podłoża i nawozy, a do tego tłumy ludzi – lubelski Festiwal Roślin w hali Targów Lublin cieszy się ogromnym zainteresowaniem.

Grzybobranie z głową. Lubelski sanepid radzi, jak nie pomylić borowika z muchomorem
galeria

Grzybobranie z głową. Lubelski sanepid radzi, jak nie pomylić borowika z muchomorem

Jesień w pełni, a wraz z nią sezon na grzybobranie. Lasy pełne są nie tylko borowików i podgrzybków, ale też niebezpiecznych sobowtórów jadalnych gatunków. Eksperci z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie przypominają: ostrożności nigdy za wiele, bo pomyłka może kosztować życie.

Zdjęcie ilustracyjne
PRZEPISY

Ziemniaczane smaki jesieni

To nowy konkurs kulinarny dla Kół Gospodyń Wiejskich, który odbył się w gminie Konopnica. Tarta ziemniaczana z rydzami godna jest najlepszej restauracji, tradycyjne ziemniaczki faszerowane borowikami wymiatały, a kiszka ziemniaczana nie ustępowała słynnej podlaskiej. Mamy dla was przepisy na zwycięskie dania.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Ogłoszenia

Najnowsze · Promowane
Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

99,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

145,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

149,00 zł

Maszyny i narzędzia -> Sprzedam

sprzedam maszyny

Zamość

0,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

redukc

ZAMOŚĆ

49,00 zł

Komunikaty