Ponad 40 mln pasażerów skorzystało w ubiegłym roku z polskich lotnisk – wynika z wyliczeń branżowego portalu Fly4Free. Powody do optymizmu mają m.in. władze Portu Lotniczego Lublin, który w ostatnim roku zanotował wyraźny wzrost liczby podróżnych
Pierwszą pozycję w zestawieniu zajęło warszawskie Okęcie, przez które w ciągu ostatnich 12 miesięcy przewinęło się blisko 16 mln osób. Kolejne miejsca na podium zajęły: Kraków (5,8 mln) i Gdańsk (4,6 mln). Lubelskie lotnisko w tym rankingu z wynikiem 430 tys. pasażerów uplasowało się na 10. pozycji.
14-pocentowy wzrost liczby podróżnych może nastrajać optymistycznie. – Liczymy na to, że w 2018 roku uda nam się utrzymać tę dynamikę wzrostu – zapowiadał niedawno prezes PLL Krzysztof Wójtowicz.
Końcówka minionego roku ten entuzjazm mogła jednak nieco przygasić. Najpierw linie Wizz Air poinformowały o planach likwidacji swojej bazy operacyjnej na lubelskim lotnisku. Oznacza to, że w czerwcu z rozkładów znikną loty do Liverpoolu, Doncaster Sheffield i Tel Awiwu. W tym ostatnim kierunku latają także Polskie Linie Lotnicze LOT i władze portu liczyły, że przejmą one połączenia kasowane przez węgierskiego przewoźnika.
Tymczasem LOT ogłosił mniej korzystne dla pasażerów zmiany w rejsach z Lublina do Izraela, co postawiło te nadzieje pod znakiem zapytania. Ponadto z wykonywania zimowych lotów do Werony zrezygnowały linie Small Planet. Decyzja zapadła ze względu na znikome zainteresowanie pasażerów, jeszcze przed inauguracją tej trasy.