58 mln zł kredytu dla szpitala przy al. Kraśnickiej w Lublinie zgodził się poręczyć dzisiaj zarząd województwa. To więcej niż chciała placówka.
Pieniądze potrzebne są, żeby Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie miał szansę wygrzebać się z finansowej katastrofy. Pożyczka - zaciągnięta na 20 lat - pójdzie na spłatę części zobowiązań szpitala. Te sięgają ponad 100 mln zł. Drugim krokiem będzie redukcja wynagrodzeń pracowników.
Władze samorządowe Lubelszczyzny rozważały przekształcenie szpitali w spółki. W grę wchodziły trzy placówki z Lublina oraz szpitale w Zamościu, Chełmie i Białej Podlaskiej. Jednak województwo nie skorzysta z rządowego planu "ratujmy polskie szpitale”. Jest zbyt kosztowny dla regionu. Samorząd musiałby przejąć na siebie zobowiązania zadłużonych szpitali.
- To dokładnie 174 mln zł - tłumaczył na sejmiku odpowiadający za służbę zdrowia Arkadiusz Bratkowski, członek zarządu województwa. - Aby wejść do programu na takich warunkach musielibyśmy wstrzymać inwestycje, m.in. rozbudowę lotniska w Świdniku czy modernizację dróg. Na to sobie nie możemy pozwolić.
Szpital przy Kraśnickiej dostanie kredyt, a pozostałe placówki będą ratowane w inny sposób, np. poprzez sprzedaż nieruchomości.