Broń, paralizatory, robienie zdjęć kierowcom przejeżdżającym skrzyżowania na czerwonym świetle – takie uprawnienia jutro dostanie Straż Miejska. Nie ze wszystkich skorzysta. Na razie.
Straż będzie chciała natomiast skorzystać z możliwości robienia zdjęć piratom drogowym przejeżdżającym skrzyżowania na czerwonym świetle. Zdjęcia będą robić tzw. trafifoto – urządzenia, które mają pojawić się na najbardziej zagrożonych skrzyżowaniach w centrum miasta. – To świetna broń do walki z piratami drogowymi. Wszystkim nam zależy, aby na miejskich ulicach było bezpieczniej – tłumaczy Wieprzowski.
Aby poprawić bezpieczeństwo trzeba najpierw kupić drogi sprzęt. Jedno urządzenie kosztuje kilkadziesiąt tysięcy zł. – I choć pieniądze szybko powinny się zwrócić, to najpierw trzeba je znaleźć – dodaje Wieprzowski. – Sukcesem będzie jeśli trafifoto zaczną działać na niektórych skrzyżowaniach w pierwszej połowie przyszłego roku.
Zdaniem władz miasta inwestycja będzie opłacalna. – Nie tylko wzrośnie bezpieczeństwo na drogach, ale miasto będzie bogatsze. Pieniądze z mandatów, jakie nałożą strażnicy na piratów drogowych, trafią do naszego budżetu – mówi Tomasz Rakowski, rzecznik prezydenta Lublina.
Przejeżdżanie na czerwonym świetle to jedno z najpoważniejszych wykroczeń. Policja stosuje wtedy kary „z górnej półki” – do 500 zł. Dodatkowo „kosztuje” to sześć punktów karnych. Podobne kary będą stosować strażnicy. – Prawo jest jedno – tłumaczy Wieprzowski.