Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

2 października 2021 r.
12:33

Dzięki pomocy ludzi, pani Grażyna ma mieszkanie. "Nie trafię znowu na bruk"

Grażyna Maciążek z psem Rufikiem
Grażyna Maciążek z psem Rufikiem (fot. Maciej Kaczanowski)

Grażyna Maciążek, emerytowana nauczycielka historii z Lublina nie musi już bać się o swoją przyszłość. Po wielu latach tułania się po stancjach, przeprowadziła się do samodzielnego mieszkania. Tam łatwiej będzie jej walczyć z chorobami, które pustoszą jej organizm.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

O Grażynie Maciążek po raz pierwszy napisaliśmy dwa lata temu. Wtedy chora na nowotwór kobieta szukała lokum, w którym mogłaby zamieszkać z psem Rufikiem i kotem Maćkiem.

Ze względu na chorobę miała trafić do DPS-u, ale zwierzęta nie były tam mile widziane. Z pomocą przyszła wtedy zastępca prezydenta Lublina Monika Lipińska, która znalazła ośrodek akceptujący czworonogi.

Po miesiącach leczenia pani Grażyna postanowiła opuścić bezpieczne schronienie i przenieść się na stację. Tłumaczyła, że nie chce zabierać miejsca osobom starszym i bardziej chorym.

Wierzyła, że ona wciąż ma życie przed sobą i może być jeszcze „pożyteczna”.

W styczniu tego roku stancję jednak straciła i praktycznie z dnia na dzień musiała się wyprowadzić. Wtedy poprosiła nas ponownie o napisanie tekstu. Wierzyła, że dzięki temu ktoś zaoferuje jej schronienie. Życie napisało jej jednak zupełnie inny scenariusz. Wszystko za sprawą prezydent Lipińskiej, która nie tylko pomogła znaleźć pani Grażynie miejsce w mieszkaniu chronionym. ale wsparła też jej starania o przyspieszenie przydzielenia lokalu z zasobów miejskich.

Pomogli też nasi czytelnicy, którzy wpłacali pieniądze, by opłacać bieżące koszty utrzymania kobiety oraz pomóc jej w remoncie przydzielonego mieszkania.

To się nie uda

Największym wrogiem był czas. Żeby zdążyć dopełnić wszystkie urzędowe formalności pani Grażyna musiała bardzo spieszyć się z remontem.

Miała na niego tylko dwa wakacyjne miesiące.

Wszystko musiało być gotowe w połowie września, a na liście niezbędnych do wykonania prac było kilkanaście pozycji, w tym bardzo dużych takich jak wymiana wszystkich drzwi, cyklinowanie, czy wymiana wyposażenia całej łazienki i kuchni...

Bardzo szybko okazało się, że lato to zły czas na szybki remont. Ciężko o fachowców. Rąk do pracy niby jest wiele, ale kalendarze specjalistów wypełnione są terminami od góry do dołu. „Okienka” bardzo często znajdowali oni dopiero w październiku, a tyle pani Grażyna czekać nie mogła. W dodatku prace musiały odbywać się w ściśle określonej kolejności. Specjalistów trzeba było więc nie tylko znaleźć ale i „zgrać” ze sobą.

– Nie damy rady – załamywała ręce pani Grażyna. – To się nie uda.

Dzwoniła do mnie praktycznie każdego dnia. Czasami kilka razy dziennie. Prosiła, żeby pomóc w problemach dnia codziennego. Podczas jednej z rozmów przyznała, że jest coraz mniej zaradna, a obok choroby nowotworowej towarzyszą jej dodatkowe problemy medyczne. Bardzo niekorzystnie odbija się to na jej równowadze psychicznej.

Czasami tryskająca optymizmem i snująca plany na przyszłość kobieta dosłownie po chwili wpadała w psychiczny dołek, w trakcie którego widziała tylko piętrzące się trudności. W takich momentach obwiniała o swoje niepowodzenia zły los, ale i ludzi.

Co jest najpiękniejsze w moim nowym domu? – zastanawia się Grażyna Maciążek. – Trudno wymienić jedną rzecz. Jak się wchodzi, to największe wrażenie sprawia parkiet, ale jak się potem porozglądać to i drzwi są bardzo ładne i szafki kuchenne i żywe kolory w łazience. Wszystkie jest ładne. Nigdy bym nie pomyślała, że spotka mnie takie szczęście

Wsparcie

Obserwując jej zachowanie z boku miałam pewność, że przemawia przez nią choroba. W swoim czarnowidztwie nie miała racji, bo otaczają ją wyłącznie dobrzy i oddani ludzie.

Po pierwsze lekarze, bo na szpitalne zabiegi musi stawiać się regularnie.

Po drugie pracownicy Domu Pomocy Społecznej im. Św. Jana Pawła II w Lublinie, gdzie w mieszkaniu chronionym czekała na własne lokum. Oni także regularnie dzwonili, dopytywali, dopingowali. Podkreślali, że gdy przyjdzie wielki dzień przeprowadzki nie zawiodą i we wszystkim pomogą.

Przede wszystkim po stronie pani Grażyny stoją jednak nasi czytelnicy, którzy włączyli się w akcję pomocową. W jej ramach zebraliśmy pieniądze, z których opłacane były rachunki za mieszkanie, przeprowadzony był remont i kupione meble. Pani Grażyna korzystała z nich także kupując leki czy żywność.

– Mam stałe świadczenia, ale życie jest coraz droższe. Bardzo dużo wydaje na leki, więc taka pomoc dla mnie to bardzo ważna – przyznaje pani Grażyna.

Bez tej pomocy nie dałabym sobie rady.

Kosztów remontu na pewno bym nie udźwignęła. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że to wszystko tak dużo kosztuje.

Ludzie mają wielkie serca

W tym miejscu nie sposób też nie wspomnieć o wspaniałych lubelskich przedsiębiorcach, którzy z naszych tekstów dowiadywali się o kolejnych postępach prac w mieszkaniu emerytowanej nauczycielki i często sami oferowali pomoc. 

Niektórzy stosowali zniżki. Inni podejmowali się przeprowadzenia robót kosztem swojego czasu wolnego. Jako pierwsi pomogli panowie Rafał i Jarosław z firmy Przeprowadzki WEA, którzy w jeden dzień wywieźli z mieszkania, które otrzymała pani Grażyna stare meble i inne rzeczy po poprzedniej lokatorce. Nie przeszkadzał im ani gigantyczny upał ani to, że samochód nie mógł wjechać przez niską bramę pod samą klatkę. Przez wiele godzin nosili ciężkie przedmioty ani na chwilę nie tracąc dobrego humoru.

W akcję włączył się też Krzysztof Pietrzak z lubelskiej firmy Inteligentne Instalacje Elektryczne, którego ekipa wymieniła całą instalację elektryczną.

Specjalistom trudno było znaleźć wolny czas, ale bez wahania zaangażowali się w remont.

– Dobrem należy się dzielić. Dlatego cieszy mnie, że wciąż wiele osób uważa podobnie, angażując się w różnego typu zbiórki. Cieszy mnie, gdy widzę, że ludzie mają wielkie serducha. Dla mnie bardzo ważne jest też, żeby swoim sukcesem się dzielić. Kiedy można to trzeba pomóc – mówił.

Pani Grażyna pomoc dostała także z lubelskiej firmy ROKO, który zatroszczyła się o wymianę drzwi. Na nowe, porządne skrzydła czeka się często tygodniami. Pracownicy ROKO zrobili wszystko co w ich mocy, żeby skrócić ten termin.

– W życiu ważne jest nie tylko zarabianie pieniędzy, ale także, a może przede wszystkim pomoc innym. Każdy z nas, niezależnie od tego, co robi w tej chwili może się znaleźć w sytuacji, w której potrzebował będzie wsparcia – podkreślał Tomasz Więckowski, który od wielu już lat prowadzi razem z żoną Joanną rodzinną firmę. Typowe zlecenia załatwiają niemalże od ręki, ale specjalizują się też w nietypowych rozwiązaniach: drzwiach przesuwnych i ukrytych.

Pomógł też niezastąpiony Andrzej Cholewa, który pod swoim imieniem i nazwiskiem prowadzi firmę zajmującą się renowacją i montażem parkietów.

– W tej chwili odchodzi się od paneli na rzecz drewna. Wracają stare wzory: deski i jodełka. Zleceń jest więc bardzo dużo, ale
jeśli można pomóc, to trzeba to robić. Dlatego bez wahania zabraliśmy się za odnawianie parkietu u pani Grażyny – tłumaczy pan Andrzej.

– Co jest najpiękniejsze w moim nowym domu? – zastanawia się pani Grażyna. – Trudno wymienić jedną rzecz. Jak się wchodzi, to największe wrażenie sprawia parkiet, ale jak się potem porozglądać to i drzwi są bardzo ładne i szafki kuchenne i żywe kolory w łazience. Wszystkie jest ładne. Nigdy bym nie pomyślała, że spotka mnie takie szczęście.

Nowi lokatorzy

Pani Grażyna przeprowadziła się do nowego mieszkania w miniony piątek.

– Rufik od razu wskoczył na wersalkę. On wie, że jest u siebie. Teraz nikomu już nie będzie przeszkadzał. Nikt nie będzie na niego krzyczał ani go wyganiał. On też będzie spokojniejszy, jak ja – cieszy się pani Grażyna, ale od razu dodaje ze smutkiem: – Szkoda, że Maciek tego nie dożył.

Maciek był drugim „dzieckiem” pani Grażyny, bo kobieta tak właśnie traktuje swoje czworonogi. Kot miał już 19 lat.

– Piękny wiek jak na kota. W ostatnich dniach był już bardzo słaby. Bardzo mi go brakuje – mówi schorowana kobieta, który starając się zagoić wyrwę w jej sercu po Maćku przygarnęła dwa koty. To Migotka i Dyzio. Koty już się zadomowiły. Najbardziej lubią leżeć na poduszkach rozłożonych na szerokim parapecie i grzać się w jesiennych promieniach słońca.

Dam sobie radę

– Tak jak dotychczas będziemy monitorowali sytuację pani Grażyny i wspierali ją w miarę posiadanych możliwości prawnych. Trudno jednak w tym momencie mówić o konkretnych formach naszych działań. Wszelka nasza aktywność na rzecz osoby zgłaszającej się po pomoc ustalana jest w zależności od jej sytuacji życiowej w danym momencie, dominujących problemów oraz posiadanych zasobów i uprawnień – mówi Katarzyna Fus, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie. – Co do zasady działamy zawsze za zgodą drugiej strony. Zatem o ile tylko Pani Grażyna wyrazi taką wolę i zgłosi się do pracowników naszego Ośrodka, będziemy ustalali dostępne dla niej formy wsparcia.

– Dam sobie radę. Najważniejsze, że ludzi mi pomogli i jest mieszkanie – zapewnia pani Grażyna. – Nikt mnie już nie wyrzuci. Nie trafię znowu na bruk. Pamięta pani redaktor jak to było w styczniu? Mróz, śnieg, a mnie ze zwierzętami ze stancji wyrzucili. Gdyby nie ludzie to bym w tym śniegu zginęła. A tak dam sobie radę. – podkreśla pani Grażyna.

I od razu mówi o planach: parapet w kuchni pomaluje na niebiesko, bo lubi kolory. Wśród nich mieszka się weselej. W pokoju ustawi dużą szafę. W przyszłym tygodniu umówiła się z fachowcami na obróbki przy nowych drzwiach. – Nie spieszę się. Jednego tygodnia będę robić to, a następnego co innego. Czas mnie już nie goni. Najważniejsze, że jestem u siebie. To sama radość dbać o wnętrze, w którym się mieszka i myśleć, co zrobić żeby było jak najpiękniejsze.

Gości pani Grażyna jednak na razie nie będzie zapraszać.

– W ciągu tych ostatnich miesięcy bardzo wiele przeszłam. Potrzebuje teraz ciszy i spokoju. Muszę odzyskać równowagę psychiczną. To pewnie zajmie mi kilka tygodni, ale potem planuję, że i innym znowu będę mogła pomóc. Już zaczęłam się rozglądać za pracą. Może będę komuś robić zakupy albo opiekować się nim. Dorobię parę złotych, a moje życie będzie jeszcze lepsze, bo ja ciągle chce być użyteczna.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Bartłomiej Kseniak zawodnik KS SNAJPER (z tarczą) - zwycięzca w dwóch kategoriach pistoletowych.
galeria

Celowali patriotycznie. Memoriał Strzelecki Żołnierzy i Powstańców

W Klubie Strzeleckim Snajper Lublin uczcili dzisiaj pamięć poległych i pomordowanych żołnierzy i powstańców.

Rozpoznasz polityków z Lubelszczyzny? Sprawdź się w naszym quizie!
QUIZ

Rozpoznasz polityków z Lubelszczyzny? Sprawdź się w naszym quizie!

Lubelszczyzna od lat jest ważnym miejscem na politycznej mapie Polski. To właśnie stąd wywodzi się wielu znanych parlamentarzystów, samorządowców i działaczy, którzy kształtują nie tylko lokalną, ale też krajową scenę polityczną. Część z nich działa od dekad, inni dopiero zdobywają popularność, ale jedno jest pewne – każdy, kto interesuje się życiem publicznym w regionie, powinien kojarzyć ich twarze. Dlatego przygotowaliśmy specjalny quiz o politykach z Lublina i województwa lubelskiego, który sprawdzi twoją wiedzę w nietypowy sposób.

Zamojski Szpital Niepubliczny w Zamościu mieści się przy ul. Peowiaków

Przymiarki do nowego oddziału w „starym” szpitalu. Prezes: Będziemy stawać na głowie

Baza lokalowa jest. Z personelem pomocniczym też nie będzie problemu. By pomysł na uruchomienie w zamojskim tzw. starym szpitalu oddziału psychiatrii dziecięcej się powiódł, potrzebni są jeszcze lekarze specjaliści.

Klaudia Klimczyk czyli Mama Na Obrotach

Gwiazda TikToka jedzie z nowym programem. Odwiedzi dwie miejscowości

Popularność zdobyła dzięki TikTokowi, ale znana jest również ze stund-upu. Klaudia Klimczyk występująca pod pseudonimem Mama Na Obrotach odwiedzi na początku października dwie miejscowości w powiecie tomaszowskim. Jej występy w Łaszczowie i Jarczowie będą biletowane.

Zniszczony dom w Wyrykach

Do czasu odbudowy domu poszkodowana rodzina z Wyryk ma zapewnione mieszkanie zastępcze

Do czasu odbudowy domu poszkodowana rodzina z Wyryk ma zapewnione mieszkanie zastępcze – powiedział PAP wójt gminy Bernard Błaszczuk. Dom został uszkodzony w nocy z 9 na 10 września, gdy nad Polskę wtargnęły rosyjskie drony. Budynek zostanie odbudowany od podstaw na koszt państwa.

Na ulicy Łukasińskiego pracownicy Strabagu całe wakacje układali kostkę na nowo. Od 1 października będzie już można tamtędy jeździć

Gwarancyjne remonty na finiszu. Ale poprawek ten wykonawca może mieć więcej

Z początkiem października zostanie otwarty ruch na Łukasińskiego, a najpewniej do końca miesiąca na Altanowej. Obie te ulice były w ramach remontów pogwarancyjnych naprawiane przez firmę Strabag. Miasto chciałoby, aby ten wykonawca poprawił też inne swoje inwestycje w mieście.

Świdniczanka wygrała drugi mecz z rzędu

Świdniczanka lepsza od Wisły II Kraków

W siedmiu pierwszych występach tylko trzy punkty. W dwóch ostatnich aż sześć „oczek”. Świdniczanka po derbowej wygranej z Avią poszła za ciosem i w meczu na dnie tabeli pokonała u siebie Wisłę II Kraków 4:1.

Bogdan Nowak i jedna z jego rozmówczyń - Jadwiga Kropornicka
galeria

Powrót do wyjątkowo trudnej przeszłości. Książka i reportaż pełne traumatycznych wspomnień

Godziny rozmów, setki zdjęć i nagrań. Gmina Skierbieszów wydaje kolejną wyjątkową książkę. Uzupełnieniem publikacji będzie też filmowy reportaż. Zawarte w nich są wspomnienia trudne, dotyczące czasów wojny i tego, co mieszkańcy Zamojszczyzny przeżyli podczas wysiedleń.

Bryan Griffin rozegrał niezłe zawody

PGE Start Lublin pokonał Górnika Zamek Książ Wałbrzych i zagra w finale Superpucharu Polski

PGE Start zagra w finale Pekao S.A. Superpucharu Polski. W sobotnim półfinale ekipa z Lublina pokonała Górnika Zamek Książ Wałbrzych 80:66.

Protest przeciwko myśliwym
Protest w Lublinie
galeria

Dość przypadkowych śmierci z rąk myśliwych

Kolejna tragedia, kolejny raz usłyszeliśmy „pomyliłem z dzikiem”. Ile tragedii z rąk myśliwych musi się jeszcze wydarzyć? Czy możemy czuć się bezpiecznie? – dopytywali aktywiści z lubelskiego Ruchu Antyłowieckiego podczas dzisiejszego protestu pod siedzibę Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego przy ul. Wieniawskiej.

Bezpłatna antykoncepcja dla młodych kobiet. Tego chcą posłowie Polski 2050

Bezpłatna antykoncepcja dla młodych kobiet. Tego chcą posłowie Polski 2050

Posłowie Polski 2050 złożyli w Sejmie projekt ustawy, który przewiduje bezpłatny dostęp do antykoncepcji dla kobiet w wieku od 18 do 25 lat. Przewidziano w nim także, rozszerzenie antykoncepcji objętej refundacją, dla kobiet powyżej 25 roku życia. Bezpłatne środki antykoncepcji ma finansować NFZ.

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo, którym od roku jeżdżą już mieszkańcy, zyskało nazwę najstarszego stowarzyszenia w Białej Podlaskiej. Koło Bialczan złożyło taki wniosek niemal od razu po otwarciu inwestycji.

Sierż. Łukasz Remuszka i st. post. Łukasz Bizoń uratowali życie młodemu mężczyźnie

Sierż. Remuszka i st. post. Bizoń uratowali życie 25-latkowi

Byli na służbie, zrobili to, co do nich należało. Ale gdyby się zawahali i nie podjęli akcji ratowniczej tak szybko, młody mężczyzna mógłby już nie żyć. Dwaj policjanci z Lublina uratowali mu życie.

Magdalena Bożko-Miedzwiecka – dziennikarka, rzeczniczka prasowa. Publikowała w Dzienniku Wschodnim, Newsweeku, Newsweeku Historii, Rzeczpospolitej, Twórczości, Akcencie, Karcie. Laureatka dziennikarskich nagród, m.in. Ostrego Pióra Business Centre Club, nagród w konkursie prasowym Mediów Regionalnych im. Jana Stepka za reportaże historyczne i społeczne, nagród Salus Publica Głównego Inspektora Pracy, nagrody im. Bolesława Prusa Związku Literackich Polskich.

Polska o nim milczała, jakby nigdy nie istniał

Gdyby nie polscy piloci i mieszkańcy niewielkiej lubelskiej miejscowości, nikt by dzisiaj nie wiedział, że to w Woli Osowińskiej pod Radzyniem Podlaskim urodził się założyciel i pierwszy dowódca Dywizjonu 303. Polskie władze skutecznie wymazały pułkownika Zdzisława Krasnodębskiego z kart historii. Ale ludzie nie zapomnieli.

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach
28 września 2025, 13:30

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach

Historyczne widowisko będzie zasadniczym punktem niedzielnego pikniku, który w niedzielę (28 września) odbędzie się w Brodziakach pod Biłgorajem.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium