Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

12 lutego 2010 r.
17:31
Edytuj ten wpis

Fryderyk Chopin. Panowie, czapki z głów, oto geniusz

0 1 A A

Rodem warszawianin, sercem Polak, a talentem świata obywatel – napisał o nim Norwid. O Fryderyku Chopinie znowu jest głośno, 22 lutego przypada 200 rocznica jego urodzin, a rok 2010 jest Rokiem Chopinowskim

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Sukces był mu pisany. Nadzwyczaj uzdolniony muzycznie, wychowuje się w domu wrażliwym na muzykę. Ojciec Mikołaj Chopin, Francuz z pochodzenia, który jako 16-latek przyjeżdża do Polski, grał na kilku instrumentach. Matka Justyna z Krzyżanowskich udziela kilkuletniemu synkowi lekcji na fortepianie, stojącym w salonie. Grają też dwie starsze siostry Fryderyka.

Dziecko gra dla wielkiego księcia

Prywatny nauczyciel muzyki Wojciech Żywny szybko poznaje się na wielkim talencie chłopca. Frycek, jak go nazywają w domu, mając zaledwie sześć lat umiał odtworzyć ze słuchu każdą zasłyszaną melodię. Gra przed matką cara, gdy ta odwiedza Warszawę i w Belwedrze dla wielkiego księcia Konstantego.

W wieku siedmiu lat komponuje polonezy g-moll i B-dur. Zapisuje je, oczywiście, ojciec, bo malec jeszcze nie potrafi. Ale kiedy Frycek kończy 12 lat i trafia pod opiekę Józefa Elsnera, dyrektora warszawskiego konserwatorium, ten pisze na świadectwie: „Szczególna zdolność. Geniusz muzyczny”.

Młodzieniec skomponował właśnie dwa pierwsze poważne utwory: Wariacje B-dur na temat „Lŕ ci darem la mano” z „Don Juana” Mozarta op. 2 oraz Sonatę c-moll op. 4. Rok później Fantazję A-dur na tematy polskie op. 13 i Rondo a la Krakowiak op. 14. Obie te kompozycje, przeznaczone na fortepian z orkiestrą, ukazują się drukiem i wzbudzają powszechny podziw.

Drogie lekcje

Kiedy w 1830 roku wyjeżdża z Warszawy ma 20 lat – taki obecnie startujący w życie student. W Polsce wisi na włosku powstanie listopadowe, rodzice chcą go ustrzec przed niepokojami. Pragną też, by rozwijał swój talent. Paryż jest najlepszym do tego miejscem. Na emigracji przebywa wielu wybitnych pisarzy, artystów.

Chopin ma przetartą drogę. Młodym kompozytorem, którego sława dotarła już do Francji, opiekują się Czartoryscy, Platerowie oraz słynna dama Delfina Potocka. Ale on szybko sam staje na nogi i przebojem zdobywa największe salony. W 1832 roku Chopin po raz pierwszy występuje publicznie w Paryżu. Sponsorem koncertu jest Pleyel, który ofiaruje mu najlepszy ze swoich fortepianów.

Po koncercie Robert Schumann mówi: „Panowie, czapki z głów, oto geniusz”.
Chopin nie przepada jednak za wielkimi występami. Nie był człowiekiem estrady, nie szukał tłumów, nie przepadał za oklaskami.

Utrzymuje się tylko z lekcji fortepianu, ale bierze za nie tyle, że wystarczają mu na godziwe życie. 20 franków za godzinę, to suma jak na owe czasy bardzo wygórowana. Zarabiał w ten sposób przeciętnie ok. 3 tys. franków miesięcznie, podczas gdy przyzwoite utrzymnie w Paryżu kosztowało nie więcej jak 1500.

Salonowiec

Lubił wykwintne życie, elegancję, kosztowne ubranie. Frak zamawia u Dautremonta, najlepszego paryskiego krawca, buty szyje na miarę. Dzień zaczynał od fryzjera, który golił go i fryzował przed śniadaniem. Przykładał wielką wagę do wyglądu.

Miał służącego Polaka z emigracji, Jasia Matuszyńskiego, który źle mówił po francusku, ale z żołnierską stanowczością odpowiadał odwiedzającym, że pana nie ma lub że pan nie przyjmuje.

Przed domem stał kabriolet. O szóstej Fryderyk, w granatowym fraku ze złotymi guzikami i szerokim krawacie z brylantową spinką, nakładał białe rękawiczki, narzucał płaszcz i jechał do teatru lub na koncert. A potem zwykle przyjęcie gdzieś na salonach, u licznych przyjaciół. Chętnie go goszczono, był duszą towarzystwa.

Obdarzony wielkim poczuciem humoru, miał zdolności aktorskie, świetnie parodiował. „Było nudno, ale w końcu Chopin się upił i zaczął grać. Bawiliśmy się do rana” – zapisał Słowacki.

Mój mały Chop

„Jakże odpychająca jest ta George Sand. Czy to aby na pewno kobieta? Skłonny jestem w to wątpić” – miał powiedzieć, kiedy zobaczył ją po raz pierwszy w 1836 roku w domu hrabiny Marii d’Agoult, ekscentrycznej kochanki kompozytora węgierskiego Ferenca Liszta.

Ale to z nią miał burzliwy romans, który przetrwał aż dziewięć lat i przeszedł do historii. Wywarła ogromny wpływ na niego. To w czasie tej znajomości Chopin napisał swoje największe arcydzieła: słynny cykl 24 Preludiów, Scherzo cis-moll, Balladę F-dur, Poloneza c-moll.

On powściągliwy, zamknięty w sobie, ciągle zapadający na zdrowiu, z humorami. Ona kipiąca energią. 28-letni Fryderyk cieszy się już sławą. Ona jest znaną osobistością w kręgach artystycznej bohemy. Ubiera się w męskie stroje, pali cygara i przeklina.

Naprawdę nazywa się Aurora Dupin. George Sand to jej literacki psudonim. Mężatka w separacji, z dwojgiem dzieci. Ma 34 lata. Nie grzeszyła urodą. On na niej zrobił wrażenie od razu. Po spotkaniu wysłała liścik: „Uwielbiam pana. Georgie”. Później będzie go nazywać: Mój mały Chop.

Lekarze diagnozują

Spotykają się, romansują, uczucie kwitnie. Wyjeżdżają na Majorkę. Jak się okazuje, żeby uciec przed zazdrosnym kochankiem George, który urządza im sceny, próbuje ją porwać, włamuje się do mieszkania. Ale wyjazd nie udał się.

Pogoda jest fatalna, cały czas pada, ani gdzie wyjść, a do tego w Hiszpanii trwa wojna domowa. Nie da się też ukryć stanu zdrowia Chopina. Pluje krwią. Lekarze diagnozują: to gruźlica. Nieuleczalna wówczas choroba, której wszyscy się boją jak zarazy. Właściciele pensjonatu, w którym wynajmują apartament, nie chcą mieć takich gości. Chopin i Sand parę razy zmieniają miejsca.

Po opuszczeniu Majorki kolejne trzy miesiące spędzają w Marsylii. A potem jadą do posiadłości George w Nohant, w środkowej Francji. Tutaj powstaje Sonata b-moll z „Marszem żałobnym”. Chopin studiuje „Das Wohltemperierte Klavier” Jana Sebastiana Bacha.

Ale szczęście zaczynają psuć nieporozumienia i konflikty z dziećmi Sand. Syn Maurycy nie lubi Fryderyka, chociaż ten próbuje go traktować po przyjcielsku. Gburowaty, nieprzyjemny, robi wszystko, by doprowadzić do kłótni. Ukochany synek mamusi, więc tym łatwiej osiągnąć mu cel. Ma aspiracje być malarzem, brakuje mu jednak talentu.

Wielka scena

Córka George Solange z kolei jest miła i sprzyja Chopinowi, ale szkopuł w tym, że podkochuje się w nim, co oczywiście matka zauważa. Kiedy Solange wychodzi nieszczęśliwie za mąż i chce rzucić małżonka, Fryderyk staje po jej stronie. George puszczają na dobre nerwy, robi Chopinowi wielką scenę. Niszczy listy, które od niego dostała, a w lipcu 1847 roku zrywa z nim ostatecznie.

Biografowie nie mają wątpliwości: rozstanie z George wpłynęło na pogorszenie zdrowia Chopina. Wpadł w depresję. Po opuszczeniu Nohant nie skomponował już żadnego znaczącego utworu, jedynie kilka miniatur.

W kwietniu 1848 roku, po wybuchu rewolucji w Paryżu, Chopin wyjeżdża do Anglii. Na podróż namówiła go jego była uczennica, Szkotka Jane Stirling. Nazwano ją później „wdową po Chopinie”. Była ostatnią kobietą, z którą się związał.

Wyjazd nie jest dobrym pomysłem. Schorowany i zbolały Chopin wraca do Paryża. Przez kolejne miesiące jest już tylko gorzej. Lekarz stwierdza ostatnie stadium gruźlicy. 17 października 1849 roku o godzinie drugiej w nocy Chopin umiera.

Pogrzeb

30 października odbywają się uroczystości pogrzebowe w kościele św. Magdaleny. Schodzi się cały Paryż. Na pogrzebie muzycy grają Requiem d-moll Mozarta, o co sam Chopin poprosił przed śmiercią. Ciało kompozytora zostaje złożone na cmentarzu Pere Lachaise. Serce, zgodnie z jego wolą, Ludwika zabiera do Warszawy. Zostaje umieszczone w filarze kościoła Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu.
Korzystałam z książek: Kazimierz Wierzyński „Życie Chopina” i Andrzej Zamoyski „Chopin”.

Pozostałe informacje

MKS FunFloor Lublin wygrał w Gnieźnie i umocnił się na pozycji wicelidera

MKS FunFloor Lublin wygrał w Gnieźnie i umocnił się na pozycji wicelidera

Udana wyprawa MKS FunFloor do Gniezna. Lublinianki wygrały w sobotę z MKS URBiS 32:19. Sobotnia rywalizacja rozpoczęła dla drużyny bardzo trudny okres, który jednak może zdefiniować ten sezon. Podopieczne Edyty Majdzińskiej w Orlen Superlidze są w grze o srebrne medale, a w piątek rozpoczynają w Kaliszu rywalizację o Puchar Polski.

Trzech żużlowców Orlen Oil Motoru wystąpiło w finale Grand Prix Chorwacji. Bartosz Zmarzlik za podium

Trzech żużlowców Orlen Oil Motoru wystąpiło w finale Grand Prix Chorwacji. Bartosz Zmarzlik za podium

Udana inauguracja nowego cyklu Speedway Grand Prix dla zawodników Orlen Oil Motoru. Aż trzech żużlowców „Koziołków” wystąpiło w finale na torze w chorwackim Gorican. Co ciekawe, pierwszy raz z triumfu cieszył się Jack Holder. Na najniższym stopniu podium uplasował się Fredrik Lindgren. Wielki faworyt i aktualny mistrz świata Bartosz Zmarzlik niespodziewanie zakończył zmagania na czwartej pozycji.

Propozycja na majowy weekend. Farma dobrej zabawy
Dużo zdjęć
galeria

Propozycja na majowy weekend. Farma dobrej zabawy

Pięcioletni Adaś miał na nos na kwintę, gdy już przyszedł czas wyjazdu z Farmy Iluzji w Trojanowie. Kilka godzin zabawy minęła błyskawicznie. Tylko lizak z automatu nieco osłodził gorycz powrotu do domu.

Chełmianka na szóstkę w meczu z Karpatami Krosno

Chełmianka na szóstkę w meczu z Karpatami Krosno

W czterech poprzednich występach ligowych tylko pięć goli, a w sobotę aż sześć. Chełmianka rozbiła Karpaty Krosno i po czterech meczach bez zwycięstwa wreszcie zgarnęła pełną pulę.

Zabrakło kropki nad i, Avia tylko na remis ze Starem Starachowice

Zabrakło kropki nad i, Avia tylko na remis ze Starem Starachowice

Znowu bez zwycięstwa przed własną publicznością. W piątym występie w tym roku na stadionie przy ul. Sportowej, Avia Świdnik zdobyła dopiero drugi punkt. W sobotę zremisowała ze Starem Starachowice 0:0.

Polski Cukier Start rozbity przez Legię, znowu bez awansu do fazy play-off [zdjęcia]
galeria

Polski Cukier Start rozbity przez Legię, znowu bez awansu do fazy play-off [zdjęcia]

Niestety, sprawdził się czarny scenariusz. Polski Cukier Start przegrał w sobotni wieczór z Legią Warszawa aż 92:112. I była to bardzo kosztowna porażka ekipy z Lublina. Inne wyniki drużyn walczących o ósemkę ułożyły się tak, że podopieczni Artura Gronka znowu play-offy będą oglądać w telewizji.

Dwie bramki do szatni pomogły Lewartowi pokonać Kryształ

Dwie bramki do szatni pomogły Lewartowi pokonać Kryształ

Lewart Lubartów pozostanie liderem tabeli. W sobotę piłkarze Grzegorza Białka musieli się jednak napracować na kolejne trzy punkty w meczu z Kryształem Werbkowice. Kluczowe były dwa gole zdobyte w końcówce pierwszej połowy, która zakończyła się wynikiem 3:1. Po przerwie obie ekipy zaliczyły jeszcze po jednym trafieniu.

A dystkoteka gra...
foto
galeria

A dystkoteka gra...

To była beztroska dyskoteka jak za dawnych czasów, gdy wszyscy byli młodzi, szaleni itp. Zapraszamy na fotorelację z jedynej takiem imprezy w Lublinie, gdzie wszyscy są młodzi i piękni... Tak się bawi Piękna Pszczoła!

Stal Kraśnik świetnie zaczęła mecz z KS Cisowianka, ale najadła się jeszcze strachu. Rezygnacja Łukasza Gizy

Stal Kraśnik świetnie zaczęła mecz z KS Cisowianka, ale najadła się jeszcze strachu. Rezygnacja Łukasza Gizy

Sporo działo się w sobotę na stadionie w Kraśniku. Tamtejsza Stal po ośmiu minutach prowadziła z KS Cisowianka Drzewce 2:0. Od razu po przerwie gospodarze strzelili trzecią bramkę. I chociaż w końcówce rywale postraszyli jeszcze gospodarzy, to Kamil Witkowski wreszcie zanotował pierwsze zwycięstwo w nowym klubie. Z kolei Łukasz Giza po końcowym gwizdku złożył rezygnację.

Tajemnice celejowskiego dworu
MAGAZYN

Tajemnice celejowskiego dworu

Wizytował tu car, a przy pełni księżyca mieszkańcy widywali potwornego psa. Czy nad rodem Klemensowskich rzeczywiście ciążyła klątwa?

Wyjazdowe derby ciągle im służą, Świdniczanka lepsza od Orląt Spomlek

Wyjazdowe derby ciągle im służą, Świdniczanka lepsza od Orląt Spomlek

Nie był to zbyt ładny mecz, ale kolejne trzy punkty do swojego konta dopisała w sobotę Świdniczanka. Drużyna Łukasza Gieresza pokonała w Radzyniu Podlaskim tamtejsze Orlęta Spomlek 1:0. To trzecia porażka z rzędu biało-zielonych, która mocno zmniejsza szanse na utrzymanie w III lidze.

Zwolnij, bo kamery znowu mierzą prędkość na odcinku Łęczna – Turowola Kolonia

Zwolnij, bo kamery znowu mierzą prędkość na odcinku Łęczna – Turowola Kolonia

Odcinkowy pomiar prędkości (OPP) pomiędzy Łęczną a Turowolą Kolonia prawdopodobnie już działa - poinformowali nas kierowcy. Na tym odcinku obowiązuje ograniczenie do 70 km/h. Lepiej zwolnić, aby nie narazić się na słony mandat.

Koniec tygodnia z trzydziestką
foto
galeria

Koniec tygodnia z trzydziestką

W popularnym lubelskim klubie 30, co weekend organizowane są imprezy z muzyką na żywo. Jak zawsze nie zabrakło muzyki dla każdego oraz dobrej, imprezowej atmosfery. Zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii.

ZTM otwiera drzwi. Oto co pokażą
LUBLIN

ZTM otwiera drzwi. Oto co pokażą

10 i 11 maja Zarząd Transportu Miejskiego w Lublinie planuje dni otwarte. Zwiedzanie będzie darmowe, a osoby chętne oprowadzać będą przewodnicy.

Czy zdałbyś maturę z języka polskiego? Sprawdź się w naszym quizie!
QUIZ

Czy zdałbyś maturę z języka polskiego? Sprawdź się w naszym quizie!

Do matury zostało 11 dni. W piątek uczniowie klas maturalnych odebrali świadectwa ukończenia szkoły i szykują się do najważniejszego egzaminu w ich życiu.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium