Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

15 stycznia 2010 r.
15:12
Edytuj ten wpis

Kamera zamiast noszy, czyli jak powstawała Panorama Lubelska

Autor: Zdjęcie autora Dominik Smaga

Skrzynki z butelkami pełnymi mleka zamiast profesjonalnej scenografii. Fiat 125p sanitarka zamiast satelitarnego wozu transmisyjnego. Tak 25 lat temu wystartowała Telewizyjna Panorama Lubelska. Początek był skromny, ale program z Lublina oglądała nawet... zagranica

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
– Pierwsze wydanie? Na początku była plansza – wspomina Tadeusz Chwałczyk, jeden z ojców programu. – Zrobiona z jakiegoś afisza z widokiem Kazimierza Dolnego z naklejonymi wyciętymi z papieru literami ułożonymi w napis "Telewizyjna Panorama Lubelska”. Potem pokazało się studio i Krzysio Karman. Był 12 stycznia 1985 r.
– O czym był pierwszy materiał? Nie pamiętam. To było tak dawno temu – wzdycha Krzysztof Karman, który poprowadził pierwsze wydanie Panoramy. O wiele lepiej pamięta emocje, które towarzyszyły tej audycji. – Byliśmy ludźmi z radia, którzy poczuli, że nadchodzi era telewizji i postanowiliśmy spróbować. Nie mieliśmy żadnego obycia telewizyjnego, ja miałem tylko kilkanaście czy kilkadziesiąt wejść w Telewizyjnym Kurierze Województw. To była w sumie totalna amatorka, my nie wiedzieliśmy, czy to wszystko w ogóle wypali, niewiele wiedzieliśmy o tym całym procesie, który jest potrzebny, żeby nagrany materiał pojawił się na ekranach. A proces był skomplikowany.

Telewizja walizkowa

Na samym początku Panorama Lubelska nie była nadawana na żywo, ale odtwarzana z taśmy. Dziś mamy komputery, a czas przetworzenia pliku audio lub wideo na taki czy inny format liczy się w sekundach. Wystarczy odpowiedni program zwany konwerterem. Wtedy za konwerter robiła Warszawa. – Materiały reporterskie były nagrywane na taśmie filmowej. Klisza była wywoływana w stolicy i tam przegrywana na taśmę działającą w nieużywanym już systemie Ampex i dopiero przywożona do Lublina – mówi Karman.

Teraz komputer sam mówi, kiedy film zostanie przekształcony z jednego formatu w drugi. Wystarczy śledzić pasek przesuwający się na monitorze. Gdy startowała Panorama dziennikarze w Lublinie nie wiedzieli, w którym miejscu między Lublinem a Warszawą jest taśma, na którą czekali. Mało tego, nie mogli nawet wiedzieć, czy taśma jedzie jeszcze od nich do stolicy, czy już wraca. Bo niby skąd mieli to wiedzieć, jak nie było komórek? – Dlatego utrudniony był też kontakt między redakcją a ekipą reporterską – wspomina Andrzej Baryła, obecny szef redakcji, wieloletni dziennikarz Panoramy Lubelskiej. – Umawialiśmy się w miejscach, gdzie był telefon, żeby się zorientować, co ekipa zebrała i czego od niej jeszcze oczekiwaliśmy.

Ciężko było nawet wyjechać w teren. – Podlegaliśmy pod radio i korzystaliśmy z taboru radia. Dwa razy w tygodniu mogliśmy brać samochód. Był to fiat 125p w wersji sanitarka, z którego wyrzucone były nosze i w nim mogliśmy wozić sprzęt – mówi Chwałczyk. – To była tak zwana telewizja walizkowa.

Z puszki i z butelki

Raczkująca Panorama była nadawana raz, dwa razy w tygodniu, czasami częściej. – Dzisiaj mamy cztery wydania dziennie: dwa poranne, główne i wieczorne – mówi Baryła.

Pierwsze studio mieściło się w budynku Radia Lublin. – Płytami pilśniowymi była wydzielona i odpowiednio oświetlona część powierzchni w dużym studiu koncertowym – opowiada Karman.

– Nie mieliśmy nikogo, kto by urządził jakoś to studio. Pamiętam jak Jarek Karwowski wymyślił sobie temat związany ze spółdzielnią mleczarską, a dekorację w studiu stanowiły skrzynki z butelkami pełnymi mleka – śmieje się Chwałczyk. – Potem było zabawnie, bo nie było co z tym mlekiem zrobić. Mleczarnia nie chciała go przyjąć z powrotem. A my, nawet gdybyśmy chcieli wszyscy wypić po 10 butelek, to i tak nie dalibyśmy rady. Skrzynki oddaliśmy mleczarni, a samo mleko poszło chyba na przerób na karmę dla bydła czy coś podobnego.

W trasę

Dziś mleko w telewizji służy wyłącznie do kawy przydatnej na porannych zebraniach, gdy ustala się tematy, nad którymi będą pracować reporterzy. Trzeba sprawdzić pocztę, podzwonić, przejrzeć prasę i w trasę. Każdego dnia po regionie rozjeżdżają się cztery ekipy reporterskie. Nawet szef Panoramy Lubelskiej przyznaje, że przydałoby mu się więcej ludzi. – Każdy dzień to sztuka kompromisu, żeby podawać jak najwięcej informacji z różnych miejsc, a możliwości mamy ograniczone. Mamy bardzo duży teren do obsłużenia, redakcje mamy w Zamościu i Białej Podlaskiej, a chcielibyśmy we wszystkich większych miastach, ale na to potrzeba dużo pieniędzy – mówi Baryła.

Ja was znaju!

Redakcje ulokowane w Białej Podlaskiej i Zamościu to nie przypadek. Wszystko przez to, jaki 25 lat temu był zasięg techniczny Programu 2, na którym miała i ma wejścia Panorama. – Nadajnik na dachu wieżowca przy obecnej al. Piłsudskiego wystarczał tylko do granic Lublina, a w Świdniku na ekranach była już taka kasza, że oglądał tylko ten, kto był bardzo uparty – przyznaje Chwałczyk. – Dobre zasięgi mieliśmy za to z nadajników w Łosicach w ówczesnym bialskopodlaskim i w Tarnawatce w zamojskim. Tam sięgaliśmy nawet za granicę i naszymi falami pokryty był duży obszar za Bugiem. Kiedyś przekonałem się o tym... na Węgrzech, gdzie pojechałem pod Budapeszt na międzynarodowe zawody spadochronowe razem z zawodnikami lubelskiego aeroklubu. Byli tam też skoczkowie z NRD i były też drużyny wojsk radzieckich. Nagle jeden z wojskowych mówi mi "Ja was znaju! Wy rabotajetie w tieliewidienje Lublin”. Ja się dziwię skąd on mnie zna tam, pod Budapesztem. A tu się okazuje, że on pełnił tam służbę, a pochodził zza Buga i tam nas oglądał. Byliśmy międzynarodową telewizją.

A jak się kartki skleją?

Teraz standardem we wszystkich programach informacyjnych jest to, że prowadzący mówią "z głowy”, czyli czytają z telepromptera. To urządzenie, na którym wyświetlany jest tekst, którym zapowiadane są przygotowane przez reporterów materiały. Tekst sam się przesuwa. Kiedyś takich udogodnień nie było. – Prowadzący starali się zapamiętać jak najwięcej z kartki albo wieszali je obok kamery. Była specjalna osoba do tego, by je przekładać. Ale jeśli jakaś kartka się podgięła, wtedy dziennikarz musiał sobie radzić sam mówiąc, co wie na dany temat – opowiada Baryła. Dziś wydawca programu, który odpowiada za ostateczny kształt danego wydania, może na bieżąco patrzeć, co piszą reporterzy. I sprawdzać jaki szykują sobie tekst, który przeczytają do mikrofonu i "przykryją” go nakręconymi w terenie zdjęciami. – Jeśli czegoś wydawca nie rozumie, może od razu spytać reportera, co chce przekazać.

Żeby widz widział

I choć kartek przewracać nie trzeba, to ludzi i tak potrzeba sporo, bo doszło sporo techniki. Przy każdym wydaniu musi być ktoś od kamer i ktoś od światła, żeby kamera widziała, a do tego ktoś od wizji, żeby widz widział to, co widzi kamera i żeby dostał obraz z właściwej kamery.

Pozostałe informacje

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami
ZDJĘCIA
galeria

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami

We wtorkowy wieczór, mimo kapryśnej pogody, Plac Zamkowy w Lublinie wypełnił się po brzegi. Tysiące mieszkańców przyszło, by wspólnie świętować wolność podczas niezwykłego widowiska muzycznego „Polska na Tak!”. Koncert, który połączył różne pokolenia artystów i widzów, był hołdem dla niepodległości, solidarności i otwartości. Zobaczcie naszą fotogalerię.

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości
galeria

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości

Na strzelnicy lubelskiego „Snajpera” rywalizowali zawodnicy klubów strzeleckich oraz osoby indywidualne posiadające licencje albo patenty strzeleckie. Najwyższe trofeum to Puchar Niepodległości.

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Do poważnego wypadku doszło dzisiaj wieczorem około godziny 18:15 w miejscowości Moszczanka (woj. lubelskie), na drodze krajowej nr 48 na odcinku Dęblin – Kock.

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki
RECENZJA

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki

Czy młoda osoba, która popełniła zbrodnię, powinna spędzić resztę życia za kratami? Historia Moniki Osińskiej pokazuje, że odpowiedź nie jest prosta.

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie
RELACJA

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie

W Warszawie prezydent Karol Nawrocki złożył wieńce, wręczył odznaczenia i nominacje generalskie, a w Gdańsku premier Donald Tusk uczestniczył w Paradzie Niepodległości, podkreślając jedność i wspólną odpowiedzialność za kraj.

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej
galeria

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej

Wydarzenie, przygotowane we współpracy z Teatrem z Nasutowa, pozwoliło uczestnikom przenieść się do obozu legionistów z 1918 roku i poczuć atmosferę tamtych przełomowych dni.

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości
ZDJĘCIA
galeria

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości

Zebranie Rady Miasta, uroczysty apel, defilada i złożenie wieńców pod pomnikami bohaterów – tak w Lublinie przebiegały obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem przedstawicieli władz miasta i województwa.

Budynek Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” przy ul. Królewskiej 3 w Lublinie w czasie strajku nauczycieli Lubelszczyzny, 1981 r.
DODATEK IPN

„SOLIDARNOŚĆ". Polska droga do wolności

Wybuch masowych strajków pracowniczych w 1980 r. w Polsce był wyrazem buntu wolnościowego Polaków wobec rzeczywistości komunistycznej. Powstały w ich wyniku wielomilionowy ruch związkowy „Solidarności” okazał się jednym z największych fenomenów w tysiącletnich dziejach naszego kraju.

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Nowy mural przy ul. Zamojskiej stał się artystycznym akcentem obchodów Święta Niepodległości. Lublin jako pierwszy w Polsce włączył się w akcję „Polska na TAK!”

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium