Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

16 października 2021 r.
9:40

Średniowieczny skansen w okolicy Lublina. "Inicjatywa może budzić zdumienie"

(fot. Curia Mediaevalis)

Na razie jest krzyż pojednania i latarnia umarłych. W planach jest budowa kopii średniowiecznego dworu obronnego z wieżą na kopcu, domów i warsztatów rzemieślniczych oraz oprowadzanie gości w strojach z epoki. Na pograniczu Lublina i Dąbrowicy powstaje średniowieczny skansen.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Grupa pasjonatów historii średniowiecznej założyła dwa lata temu stowarzyszenie Curia Mediaevalis. Zawodowi archeolodzy, historycy oraz rzemieślnicy chcą promować wiedzę o kulturze sprzed kilkuset lat.

– Jednym z głównych celów stowarzyszenia jest stworzenie parku historycznego w dolinie rzeki Czechówki – opowiada Jakub Ordutowski, pochodzący z Lublina archeolog i historyk oraz prezes stowarzyszenia.

Dąbrowica średniowieczna

Na terenie naszego województwa mamy wiele śladów średniowiecza, ale w źródłach pisanych niewiele znajdziemy informacji o XIII-XIV-wiecznej Dąbrowicy.

Najwcześniejsze wzmianki pochodzą z początku XIV wieku, przypuszczać jednak możemy, że miejscowość ta istniała już w wieku XII. Wskazywać na to może zapis w Liber Beneficiorum Długosza, informujący nas, że dziesięcinę z Dąbrowicy pobierać miał powstały przed 1198 r. archidiakonat lubelski. W Dąbrowicy swoje gniazdo rodowe założyła jedna z odnóg rodziny rycerskiej pieczętująca się herbem Lewart (tj. lampart), której potomkowie w późniejszych wiekach nazywani byli Firlejami (w okresie staropolskim Firlejowie stali się mecenasami kultury o szerokich wpływach w państwie, podnosząc przy tym status polityczny ziemi lubelskiej – przyp. aut.).

Tymczasem nazwa Dąbrowicy na kartach historii po raz pierwszy pojawia się w 1317 roku, kiedy – jeszcze wtedy książę – Władysław Łokietek przenosi ją na prawo średzkie i potwierdza jej przynależność do dóbr Lewartów. Dla pełniejszego poznania najdawniejszych dziejów tej, dziś skupiającej głównie podmiejskie osadnictwo wsi, w sukurs przychodzi nam archeologia. Podczas badań wykopaliskowych prowadzonych w latach 70-tych XX wieku, okazało się, że w 2. połowie XIV wieku

w Dąbrowicy powstała prawdopodobnie największa na wschód od Wisły rycerska wieża mieszkalno-obronna.

Szerokość ścian tej wzniesionej na planie kwadratu budowli wynosiła ponad 15 m, a grubość jej murów przekraczała 2 m. Jak dokładnie wyglądała nie wiadomo, bo zachowała się jedynie w partii przyziemia, co zostało udokumentowane w czasie badań archeologicznych. Ściany wieży zostały rozebrane jeszcze w późnym średniowieczu lub w okresie staropolskim, a budulec posłużył najpewniej do wzniesienia rozległego, a słynnego na okolicę pałacu Firlejów dąbrowickich (z tego do czasów współczesnych ostała się jedynie okazała baszta alkierzowa – przy. aut.).

(fot. Curia Mediaevalis)

– Dlatego tworząc skansen i odtwarzając np. wygląd i rozplanowanie średniowiecznej siedziby rycerskiej musimy wykorzystywać dane archeologiczne, historyczne czy ikonograficzne z różnych stron Polski czy niekiedy wręcz Europy łacińskiej tego samego okresu – mówi Ordutowski. – Wieża stojąca na ziemnym kopcu (była to powszechna forma siedziby rycerskiej w średniowiecznej Europie) stanowić ma główny punkt całego założenia. Relikty terenowe tego rodzaju gródków nazywane są przez archeologów „grodziskami stożkowatymi”, a jedno z takich grodzisk położone jest ok. 1 km od współczesnych Leszkowic (pow. Lubartów). Obok Dąbrowicy i szeregu innych wsi, Leszkowice również zostały wymienione w dokumencie, jaki Łokietek wystawił Dzierżkowi i Ostaszowi h. Lewart w 1317 r. W trakcie badań wykopaliskowych tego grodziska, archeolodzy odkryli pozostałości drewnianej wieży, która pierwotnie stała na szczycie tego intencjonalnie wzniesionego kopca. Była to kolejna na Lubelszczyźnie XIV-wieczna inwestycja Lewartów.

Epoka uniwersalizmu

Tego rodzaju parki kultury średniowiecznej funkcjonują w Zachodniej Europie m.in. w Skandynawii i tam właśnie podpatrywał je Ordutowski.

– W parku historycznym zamierzamy zbudować także obiekty mieszkalne, wraz z towarzyszącymi im warsztatami: kowalskim, garncarskim i ciesielskim, aby prezentować w nich jak wyglądało dawne rzemiosło. Odtworzyć chcielibyśmy również kaplicę świętego Maurycego z Zawichostu – zdradza prezes stowarzyszenia i dodaje: – To już dziś nieistniejący tetrakonchos (typ budowli sakralnej), który jeszcze w średniowieczu runął częściowo ze skarpy w wyniku naturalnego meandrowania Wisły. Obiekt rozpoznany został archeologicznie, a jego chronologia wskazuje, że ufundowany został prawdopodobnie przez Henryka księcia sandomierskiego i lubelskiego po jego powrocie z krucjaty do Ziemi Świętej. Kaplicę zbudowano pod wezwaniem świętego Maurycego, słynnego egipskiego legionisty, który u schyłku III wieku poniósł męczeńską śmierć za wiarę. To dla nas bardzo ciekawy wątek, bo św. Maurycy pochodził z południowego Egiptu, więc najpewniej miał bardzo ciemną skórę, a w sztuce średniowiecznej przedstawiany był nawet w charakterystyce zupełnie afrykańskiej. Pomimo tego stał się wielkim patronem całego europejskiego rycerstwa, gdyż swoisty uniwersalizm kultury średniowiecznej Europy łacińskiej (mowa tu głównie o XII-XIII wieku) ufundowany była nie na tożsamości etnicznej, ale na wierze w Chrystusa. Kult św. Maurycego pojawił się w Polsce wraz z powracającym z Palestyny Henrykiem, który poświęcając jego imieniu kościół w Zawichoście, włączył nasze ziemie w obręb popularnej wtedy w Europie zachodniej kultury rycerskiej.

Kiedy park mógłby zostać otwarty?

Budowa wieży może ruszyć już w przyszłym roku. Prace nad skansenem, o ile nie pokrzyżuje ich brak środków, to kolejne dwa lata.

(fot. Curia Mediaevalis)

Dzieje się

Działka, na której ma powstać skansen należy do Ordutowskiego, który widząc potencjał miejsca postanowili dokupować kolejne fragmenty gruntu. Teren ma zostać częściowo przekazany w dzierżawę stowarzyszeniu.

– Nasza inicjatywa spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem lokalnej społeczności. Spotykamy się ze zrozumieniem i życzliwością pracowników Urzędu Gminy Jastków, na terenie której działamy. Wspierają nas także księża z parafii w Dąbrowicy i z ul. Zbożowej w Lublinie (parafia pw. św. Stanisława BM obejmuje terytorialnie wieś Dębówkę). Spodziewaliśmy się, że taka inicjatywa może budzić zdumienie, a jednak spotykamy się wyłącznie z przychylnością mieszkańców okolicy. Mieszkańcy, spośród których niektórzy to nasi przyjaciele i dobrodzieje, nie tylko akceptują i wspierają nasz projekt, ale również z własnych chęci zaangażują się w prace nad wznoszeniem latarni umarłych. Mieszkańcy gminy i Lublina (choćby z dzielnicy Szerokie) zauważyli, że na zaniedbanym dotychczas terenie, zarośniętym i permanentnie zaśmiecanym dzieje się coś ciekawego i ożywczego dla regionu. Myśmy natomiast nauczyli się, że nasze prace mają charakter więzio- i społecznotwórczy. Z każdym kolejnym miesiącem naszej obecności i nowymi inicjatywami widać, że miejsce to zyskuje nową tożsamość.

Krzyż pojednania

Jako pierwsza na terenie przyszłego średniowiecznego skansenu stanęła blisko dwumetrowa kopia kamiennego krzyża pojednania z wyrytym na jej powierzchni mieczem.

– Kiedy Dąbrowica została przeniesiona na prawo średzkie, wprowadzono nowy zakres prawa administracyjnego. Zgodnie z nim wcześniejsze prawo wendety, czyli zemsty przechodzącej z pokolenia na pokolenie zaczęło być zastępowane karami kompozycyjnymi – tłumaczy Ordutowski. – Polegały one na tym, że winowajca za poważną przewinę – np. za zabójstwo – musiał uiszczać odpowiednią sumę pieniędzy rodzinie zamordowanego, a niekiedy wziąć jego dzieci na swoje utrzymanie; opłacić szereg innych powinności oraz wystawić kapliczkę albo krzyż pojednania.

Były one symbolem chęci pojednania się ze społeczeństwem, czy też publicznym wyrażeniem pokuty.

– Krzyże pojednania są bardzo liczne na terenie Polski, głównie na obszarze Śląska. Na obszarze ziem polskich zinwentaryzowano, co najmniej 600 tego rodzaju rzeźb, przy czym pewna ich liczba została w latach 90-tych XX w. wykradziona i wywieziona za naszą zachodnią granicę – mówi prezes.

Czy krzyż pokutny stał też w Dąbrowicy? – pytam.

– Spotkamy je przede wszystkim na zachodzie kraju. Nie wiemy, czy były też na Lubelszczyźnie, ale wprowadzenie nowej organizacji administracyjnej miast i wsi w XIV wieku (tzw. prawa niemieckiego) sugeruje, że kamienne krzyże pojednania mogły być stawiane również w naszym regionie. Nasz krzyż postawiliśmy ze względu na jego wymiar edukacyjny, by zilustrować przemiany społeczne jakie dokonywały się w średniowieczu – odpowiada inicjator przedsięwzięcia.

Latarnia umarłych

W niedzielę o godzinie 15 uroczyście rozpalony zostanie ogień w kaganku wybudowanej właśnie przez członków stowarzyszenia latarni umarłych.

– Zapraszamy wszystkich chętnych – mówi Jakub Ordutowski. – Będziemy w strojach historycznych oraz w zbrojach. Chcemy, żeby była to ważna uroczystość.

Latarnie umarłych pojawiły się w Europie Zachodniej w XII wieku. 200 lat później rozprzestrzeniły się na teren całej Europy Łacińskiej.

– To bardzo charakterystyczne obiekty – tłumaczy nasz rozmówca. – Do końca nie wiemy jakie były źródła tej idei. Wiemy, że były to wysokie obiekty, w środku których płonął ogień. W XIII wieku Wilhelm – jeden z cystersów z francuskiego Dalon – opisywał, że miały one służyć przypominaniu o nieśmiertelności duszy ludzkiej, a także wzywać żyjących do modlitwy za zmarłych. Stąd też lokowane były one często na cmentarzach i przy kościołach parafialnych. Niewiele później zaczęły być także wznoszone na rozdrożach ważnych szlaków komunikacyjnych i pielgrzymich, także tych prowadzących do Santiago de Compostela. W średniowieczu, które nie było przecież zelektryfikowane, latarnie pełniły więc także funkcję punktów orientacyjnych.

Nieco inna mogła być natomiast ich rola w Polsce, gdzie często informowały o bliskości szpitala zakaźnego.

– Chcemy się jednak odwoływać do ich pierwotnej funkcji, tj. informowania o nieśmiertelności duszy ludzkiej, bo takie zadanie miał ogień i w średniowieczu i dziś – mówi prezes. – Chcielibyśmy także, żeby nasza latarnia była drogowskazem przy ważnym szlaku jakim jest ta droga biegnąca obok naszego terenu. Znajduje się ona w pobliżu XV-wiecznej drogi kupieckiej prowadzącej ze Lwowa przez Lublin do Wrocławia oraz szlaku pielgrzymiego do Wąwolnicy i wreszcie drogi, która dzisiaj nie ma nazwy, ale będziemy wnioskować aby otrzymała imię Rajmunda Lulla.

Maszyna logiczna

Rajmund Lull to teolog, filozof i myśliciel, którego proces kanonizacyjny trwa, a który jest także autorem najpiękniejszego kodeksu rycerskiego napisanego w średniowieczu. Po tym jak porzucił drogę rycerską został tercjarzem franciszkańskim. Na Majorce, skąd pochodził założył szkołę teologii islamskiej gdzie przyszli misjonarze uczyli się języków arabskiego i hebrajskiego, aby następnie wyruszyć do krajów muzułmańskich i w publicznych debatach podejmować próbę ewangelizacji tamtejszych społeczeństw.

– Wyprzedzał swój czas, bo już w XIII wieku stworzył idee szkół rycerskich, które zaczęły powstawać w Europie dopiero w XVI wieku, a u nas w Polsce w XVIII wieku. Rajmund Lull jest również autorem maszyny logicznej, którą nazwał Ars, a która służyć miała uprawianiu logicznego rozumowania, realizowanego często w ramach publicznych dyskusji, w które sam Lull ochoczo się angażował. To bardzo ważna postać także dzisiaj, zwłaszcza w czasach gdy niemal zupełnie zanikł styl otwartych, publicznych dyskusji i debat, tak powszechnych w średniowieczu – uważa Ordutowski. – Dlatego bardzo chcielibyśmy mieć takiego sąsiada i jednocześnie patrona naszego parku hisotrycznego.

Czy skansen będzie chętnie odwiedzany?

 Autorzy pomysłu nie mają wątpliwości, że tak właśnie będzie. Osadę neolityczną w Kopcu pod zamkiem Krzyżtopór, zbudowaną w ciągu dwóch lat w ramach prywatnej inicjatywy dwóch osób, mimo braku znacznej reklamy i trwającej epidemii odwiedziło w wakacje minionego roku ponad 12 tys. osób.

– Widzimy, że takie pomysły mają znaczny potencjał – podkreśla Jakub Ordutowski. – Uważam, że istnieje realna szansa, że pomysł ten zacznie nie tylko dawać nam satysfakcję pracy kulturotwórczej, ale również pozwoli utrzymać powstający obiekt.

ZBIÓRKA

Na internetowej stronie stowarzyszenia Curia Mediaevalis trwa zbiórka na ukończenie prac nad latarnią umarłych, przy której w przyszłym roku stanąć ma ołtarz z rzeźbionymi, romańskimi kolumnami.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie
galeria

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie

Od dłuższego czasu mecze pomiędzy Arką Gdynia, a Motorem Lublin budzą ogromne emocje i tak też było w „Pucharze Tysiąca Drużyn”. Do wyłonienia zwycięzcy w czwartkowym starciu potrzebna była dogrywka, w której gola na wagę awansu zdobył zespół znad morza

Ścianka i defibrylatory to niektóre ze zwycięskich projektów puławskiego BO 2026
Puławy

Wyniki budżetu obywatelskiego w Puławach. Te projekty wygrały

Niecałe trzy tysiące puławian oddało ważne głosy na projekty budżetu obywatelskiego 2026. Finansowanie otrzyma 8 z 38 finałowych propozycji. Najwięcej pieniędzy pochłonie nowa ścianka wspinaczkowa na puławskich błoniach.

Avia Świdnik sensacyjnie pokonała u siebie pierwszoligowy Ruch Chorzów
galeria

Sensacja w Świdniku. Avia zasłużenie pokonała Ruch Chorzów w STS Pucharze Polski! [ZDJĘCIA]

Takie historie kochają kibice piłki nożnej. W czwartkowe popołudnie Avia Świdnik postarała się o nie lada niespodziankę i w pierwszej rundzie „Pucharu Tysiąca Drużyn” niespodziewanie pokonała u siebie grający w Betclic I Lidze Ruch Chorzów

Od lewej: ul. Sadowa, ul. 4 Pułku Piechoty oraz ul. Powstańców Listopadowych w Puławach
zdjęcia
galeria

Puławy remontują ulice. Pomagają państwowe dotacje

W tym roku rozpoczęte zostały długo oczekiwane remonty kilku puławskich dróg. Na odcinku za stacją transformatorową do wału wiślanego, rozpoczęto przebudowę ul. 4 Pułku Piechoty. Z kolei na os. Niwa trwa remont ul. Sadowej. W lecie do użytku oddano przedłużenie ul. Powstańców Listopadowych.

Fragment meczu w Piotrkowie Trybunalskim

PGE MKS El-Volt Lublin sensacyjnie przegrał w Piotrkowie Trybunalskim

Ten wynik to potężne zaskoczenie, bo przecież PGE MKS El-Volt Lublin ma w tym sezonie mocarstwowe plany.

Trwa VI Polski Kongres Górniczy.

Drugi dzień kongresu górniczego. Jakie wyzwania czekają sektor wydobywczy?

Od środy w Lublinie i częściowo na terenie kopalni Bogdanka odbywa się VI Polski Kongres Górniczy. Czwartek był dniem poświęconym obradom w sesjach tematycznych. W obliczu transformacji energetycznej nie sposób uciec od kwestii wyzwań, jakie czekają górnictwo w najbliższych latach i dekadach.

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Dwójka mężczyzn decyzją policji i straży granicznej została wydalona z Polski. Obcokrajowcy nie mają także możliwości wjazdu do krajów strefy Schengen.

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Bliskość granicy, malownicze krajobrazy i bogactwo historii sprawiają, że Lubelszczyzna jest idealnym kierunkiem na weekendową podróż samochodem dla gości z Ukrainy. To region, który zachwyca na każdym kroku – od renesansowych perełek architektury, przez tętniące życiem miasta, po spokojne oazy natury. Zapomnij o pośpiechu i odkryj z nami najciekawsze zakątki województwa lubelskiego.

Kiedy autostradą do Białej Podlaskiej? Nowe aneksy przesunęły terminy
drogi

Kiedy autostradą do Białej Podlaskiej? Nowe aneksy przesunęły terminy

Z Siedlec do Warszawy od kilku miesięcy można już dojechać autostradą A2. Kiedy z takiej możliwości skorzystają kierowcy z Białej Podlaskiej? Zarządca drogi próbuje mobilizować wykonawców, ale nowe aneksy dają wykonawcom więcej czasu.

Nawierzchnia ulicy Chemicznej pozostawia wiele do życzenia.
Lublin

Chemiczna do remontu? Chcą tego przedsiębiorcy

Każdy kierowca, który zmierzył się z przejechaniem ulicy Chemicznej wie, że jest to ciężkie przeżycie, szczególnie dla zawieszenia samochodu. Od lat jest to jedna z najbardziej zaniedbanych i wysłużonych nawierzchni w Lublinie. Pojawiła się szansa na zmiany.

Zespół Svahy w niedzielę wystąpi podczas myśliwskiej imprezy na zamku

Dni renesansu i baroku. Myśliwska niedziela w Janowcu

W najbliższą niedzielę, 28 września, na zamku w Janowcu świętować będą myśliwi i leśnicy. W programie "Fety u hetmana" m.in. wernisaż, pokazy łucznictwa konnego i koncerty.

Pierwsza wizyta u psychologa – jak się przygotować i czego się spodziewać?

Pierwsza wizyta u psychologa – jak się przygotować i czego się spodziewać?

Niektórzy potrafią tygodniami porównywać modele telefonów, a jednocześnie odkładają decyzję o umówieniu się do psychologa, choć może to przynieść im znacznie większą ulgę. Według badań aż 1 na 4 osoby w Polsce doświadczy w ciągu życia problemów wymagających wsparcia psychologicznego. Mimo to wiele osób wciąż obawia się pierwszej wizyty u specjalisty – głównie dlatego, że nie wie, czego się spodziewać. Pierwsza wizyta stanowi często początek prawdziwej ulgi, choć najtrudniejszy pozostaje pierwszy krok.

Cztery dworce z lubelskiego w nowym programie PKP
kolej

Cztery dworce z lubelskiego w nowym programie PKP

Kolejowa spółka ogłosiła nowy program „Dworce przyjazne pasażerom”. Na liście wśród 181 obiektów znalazły się również te z województwa lubelskiego.

Puławskie Azoty nadal walczą o rentowność. Pierwsze półrocze 2025 zakończyło się wielomilionową stratą. Przed publikacją raportu ze stanowiska zrezygnował prezes spółki, Hubert Kamola (na zdj.)
Puławy

Puławskie Azoty wciąż z wysoką stratą. Spółka traci prezesa

Grupa kapitałowa Zakładów Azotowych w Puławach nadal więcej traci, niż zarabia. W pierwszym półroczu spółka traciła ok. 35 mln zł miesięcznie. Strata netto za ten okres wyniosła 209 mln zł, a jej łączne zobowiązania przekraczają już 4 miliardy. Prezes Hubert Kamola zrezygnował ze stanowiska.

Narkotyki w lodówce. 45-latek z Chełma w rękach policji
Chełm

Narkotyki w lodówce. 45-latek z Chełma w rękach policji

Ponad 140 porcji amfetaminy i marihuana zabezpieczone przez chełmskich kryminalnych – to efekt przeszukania jednego z mieszkań w centrum miasta. Mężczyzna, który tłumaczył posiadanie narkotyków „własnymi potrzebami”, usłyszał już zarzuty.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium