Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

27 maja 2017 r.
20:36

Tomek dostał nowe płuca. "Od nowa uczę się oddychać. Marzę by wejść na Kasprowy Wierch"

0 1 A A
 Chciałbym znowu uprawiać kick-boxing, oczywiście amatorsko – mówi Tomasz Krężołek
Chciałbym znowu uprawiać kick-boxing, oczywiście amatorsko – mówi Tomasz Krężołek

Moje pierwsze marzenie już się spełniło. Mam nowe płuca. Nie wiem, kto mi je podarował, ale chciałbym kiedyś poznać rodzinę dawcy. Chciałbym też wejść na Kasprowy Wierch, żeby pełną piersią odetchnąć górskim powietrzem

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Nazywam się Tomasz Krężołek. Mieszkam w Niedrzwicy Kościelnej koło Lublina. Urodziłem się 10 kwietnia 1980 roku. Od dziecka choruję na tzw. zespół Williamsa-Campbella. To choroba, która niszczy oskrzela, a przez to również i płuca, aż w rezultacie narządy te przestają zupełnie pracować. Walczy się o każdy oddech.

Dzieciństwo

W szkole podstawowej uświadomiłem sobie, że jestem poważnie chory. Było widać, że coś jest nie tak. Moi rówieśnicy grali w piłkę, a tylko ja szybko się męczyłem. Częściej też chorowałem. Byłem fizycznie słabszy. Nie dorastałem do moich rówieśników. Zawsze byłem gdzieś z boku. Z czasem moje hospitalizacje stały się coraz częstsze. Miałem zwolnienia lekarskie z w-f. Całoroczne. Dochodziły kolejne schorzenia, bo przy Williamsie-Campbellu, który został u mnie zdiagnozowany, kiedy miałem 8 lat, tak się dzieje. Pojawiła się astma oskrzelowa, obturacyjna choroba płuc, do tego nadciśnienie i problemy z krążeniem. W momencie, kiedy pojawiła się astma, zaczęły się problemy z nadmiarem wydzieliny. Musiałem przyjmować coraz więcej leków. Wyjeżdżałem na leczenie do szpitala w Rabce.

Wtedy jeszcze nie pytałem, dlaczego tak jest? Nie zastanawiałem się nad tym, bo jeszcze mogłem funkcjonować – wybrać szkołę ponadpodstawową, biegać, spotykać się ze znajomymi, w miarę normalnie żyć. 

Płuca

Niestety, choroba postępowała. Z wyjazdów w góry ze znajomymi sam rezygnowałem. Wiedziałem, że nie dam rady wejść wysoko, że będą taką kulą u nogi. A góry uwielbiam. Przez wyjazdy na leczenie do Rabki, spędziłem tam połowę życia. Góry stały się moim drugim domem. Ale zaczęły się poważne problemy z oddychaniem. Miałem wówczas 20 lat. Musiałem przyjmować coraz mocniejsze leki, częściej były też antybiotyki. Na wyjazdy musiałem zabierać za sobą inhalatory. Mimo to pracowałem. Kiedyś będąc w firmie poczułem taki niesmak w gardle. Okazało się, że po raz pierwszy miałem krwioplucie. Być może z wysiłku, z przemęczenia. Trafiłem do szpitala.

Przed przeszczepem płuc musieliśmy kupić do domu przenośny koncentrator tlenu. Przez 24 godziny na dobę byłem do niego podpięty. W tym czasie byłem już w trakcie kwalifikacji do przeszczepu, czyli miałem przydzielonego lekarza, rehabilitanta i pielęgniarkę. To była nieinwazyjna wentylacja domowa. To był czas, kiedy nie wychodziłem z domu.

Lista

To od kardiologa pierwszy raz usłyszałem pytanie, czy zastanawiałem się kiedyś nad przyczepem płuc? Ale tak naprawdę rozmowy o przeszczepie zaczęły się wcześniej, już w 2000 roku. Wtedy jeszcze byłem na tyle wydolny, że do przeszczepu się nie kwalifikowałem. W 2014, albo w 2015 rozpoczęły się rozmowy. Jeździłem na konsultacje z pulmonologiem w Lublinie. Otrzymałem skierowanie do szpitala, gdzie miałem wstępne badania. Wyniki były coraz gorsze. Wtedy też zacząłem coraz bardziej być uzależniony od innych osób, od rodziny. Przestałem pracować. Co miesiąc traciłem jakiś procent wydolności płuc. Spałem na siedząco, w nocy włączałem inhalator.

Wysłaliśmy moją dokumentację medyczną do Zabrza na kwalifikację do przeszczepu. Odezwali się dość szybko i zaprosili do Śląskiego Centrum Chorób Serca. Tam na miejscu musiałem zrobić kolejne badania. Później wszystko zostało wysłane do głównego ośrodka transplantologii w Warszawie. Dość szybko, bo za ok. 1,5 odebrałem telefon z Zabrza: Trafiasz na pilną listę oczekujących do przeszczepu płuc.

Pierwszy raz

Na początku była radość. Postawiłem wszystko na jedną kartę: albo będę żył i będzie fajnie, albo nie będę się męczył. Z tymi moimi starymi płucami miałem przed sobą rok życia. Dlatego znalazłem się na tej pilnej liście. Pewnie nie rozmawialibyśmy dzisiaj, gdyby nie doszło do przeszczepu. Było naprawdę ciężko.

Wszystko miałem przygotowane, wszystko przebadane, w tym wątrobę i nerki. Wszystkie zęby też musiały być wyleczone. Żadnej infekcji. Specjalne leki, dieta, EKG, badanie wydolności...
Po ok. miesiącu od wpisania mnie na listę oczekujących zadzwonił telefon z Zabrza: Są płuca! 24 sierpnia 2016 roku przyjechała po mnie karetka. Do przeszczepu jednak nie doszło. Okazało się, że płuca od dawcy nie spełnią swojej roli. Ja też wtedy byłem jeszcze za słaby. Wróciłem do domu.

Drugi raz

Czekając na przeszczep nie trzeba siedzieć dzień i noc w domu. Najważniejsze to mieć przy sobie dokumenty. Też przed każdym wyjazdem trzeba informować swojego lekarza koordynatora o tym, gdzie się wyjeżdża. Właśnie byłem w drodze do Krynicy, kiedy ponownie zadzwonili z Zabrza – to było 16 września 2016 roku. Karetka pogotowia zabrała mnie z Rzeszowa. Lekarze w drodze prosili, żebym się uspokoił. Pytali, czy nie mam jakiejś infekcji czy kataru.

Po przyjeździe do Śląskiego Centrum Chorób Serca jeszcze przeszedłem 3-godzinne badania. Kiedy wszystko było już gotowe, wjechaliśmy na trakt operacyjny. Lekarze zapytali mnie, czy jestem gotowy. Byłem. Wszystko trwało 14 godzin. Operacja trochę się przedłużyła, ze względu na moją rzadką chorobę. Wycięto mi i przeszczepiono oba płuca. Po czterech dniach zacząłem sam oddychać. Ale to nie jest tak, że od razu oddycha się pełną piersią.

Nowe życie

Jestem siedem miesięcy po przeczepcie płuc i myślę, że ten mój oddech jest na poziomie 60 procent. Cały czas ćwiczę, przestrzegam diety, chodzę na siłownię. Od nowa uczę się oddychać. Tam samo, jak od nowa, po pięciu latach od ostatniej przejażdżki, uczę się jeździć na rowerze, bo nogi odmawiały posłuszeństwa, nawet dziwnie kręciło się kierownicą. Sporo spaceruję. Pracuję nad kondycją. Idzie ku dobremu.

Mam nadzieję, że podczas najbliższej wizyty kontrolnej pozbędę się już tej rurki z gardła – tracheotomię mam przez taką jedną bakterię, na którą mój organizm źle zareagował, lekarze musieli mnie reanimować. Na ulicy czuję ciekawskie spojrzenia ludzi, małe dzieci pobiegają do mnie. Uśmiecham się do nich. Zdrowie jest najważniejsze.

Marzenia

Jest dobrze, choć boję się, żeby odrzutu nie było. Pierwsze moje marzenie już się spełniło. Mam nowe płuca. Teraz mam drugie – wejść na Kasprowy Wierch, żeby nabrać tam tego górskiego powietrza. Zobaczyć, jak to jest. Chciałbym też odwiedzić chłopaków – górali, którzy byli dla mnie wielkim wsparciem zarówno przed przeszczepem, jak też po operacji. Dotowali, kupowali super pamiątki. Nie będę wymieniał wszystkich, bo jest ich tak wielu... Muszę jednak wspomnieć o Łukaszu Jaroszu, wielokrotnym mistrzu Polski w kick-boxingu, od którego moja przygoda ze sportem się zaczęła.

Zmotywował mnie, jeździłem na jego walki. Przyjeżdżał też do mnie do Zabrza. Nawet lekarze byli zadowoleni, że odwiedzają mnie tacy sportowcy. Kolejny z moich przyjaciół to Tomasz Sarara. To mój mistrz kick-boxingu. Nawet z Holandii przyleciał Ernesto Hoost, mój idol, czterokrotny mistrz świata w K1. Atmosfera była super. Nigdy tego nie zapomnę. Podobnie jak wsparcia od mojej rodziny. 

Marzeń mam oczywiście więcej. Chciałbym podróżować, wrócić do pracy. Poznać kogoś. Zakochać się. Założyć rodzinę.

Dawca

Po przeszczepie dostrzega się rzeczy, których wcześniej się nie widziało: jak ważne jest to, że mogę przygotować sobie posiłek, pomóc mamie, która jest po operacji kolana i która kiedyś mi pomagała. I jak przyjemny może być długi spacer.

Teraz inaczej widzę ludzi, którzy nie mają czasu dla dzieci, żony, gonią za pieniądzem. Pieniądze są ważne, sam ich potrzebuję, chociażby na leki – jeden z nich Ufen, za który płacę teraz 4 zł, po zmianie listy leków refundowanych ma prawdopodobnie kosztować ponad 1200 zł. Są jednak rzeczy ważniejsze. To zdrowie i ludzie, na których można liczyć i z którymi można porozmawiać o wszystkim.

Bardzo chciałbym poznać rodzinę osoby, której płuca otrzymałem. Chciałbym podziękować tych ludziom za moje nowe życie. Już do końca będę żył ze świadomością, że to nie są moje płuca, ale bardzo cieszę się, że je dostałem. Chcę poznać rodzinę dawcy, żeby pokazać im, że płuca te są dobrze wykorzystywane. Że dali mi drugą szansę.

Pozostałe informacje

Julia Szeremeta wróciła na ring w wielkim stylu podczas gali Suzuki Boxing Night
ZDJĘCIA
galeria

Julia Szeremeta wróciła na ring w wielkim stylu podczas gali Suzuki Boxing Night

W lubelskiej hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbyła się gala Suzuki Boxing Night 32. W walce wieczoru Julia Szermeta pokonała Lenę Buchner.

MŚ w pływaniu: Kacper Stokowski za podium na 50 m stylem grzbietowym

MŚ w pływaniu: Kacper Stokowski za podium na 50 m stylem grzbietowym

Kacper Stokowski na pewno zaliczy mistrzostwa świata na krótkim basenie do udanych. Do tej pory zawodnik AZS UMCS wywalczył dwa brązowe medale. Jeden w sztafecie 4x100 metrów stylem dowolnym oraz indywidualnie na 100 m stylem grzbietowym. W piątek 25-latek znowu miał okazję wystąpić w finale. Tym razem na 50 m grzbietem. Niestety, musiał się zadowolić piątą lokatą.

Seria zwycięstw trwa. Start Lublin po bardzo dobrej drugiej połowie pokonał Zastal
ZDJĘCIA
galeria

Seria zwycięstw trwa. Start Lublin po bardzo dobrej drugiej połowie pokonał Zastal

Szósta wygrana w tym sezonie, a czwarta z rzędu. Start Lublin w piątkowy wieczór przedłużył dobrą passę podczas spotkania z Zastalem Zielona Góra. Gospodarze wygrali 91:82, ale znacznie lepiej spisali się w drugiej połowie. W tym czasie zdobyli 50 punktów, a stracili tylko 32.

Jaka szorowarka do dywanów – co trzeba wiedzieć o szorowarkach?

Jaka szorowarka do dywanów – co trzeba wiedzieć o szorowarkach?

Wybór odpowiedniej szorowarki do dywanów znacząco usprawnia czyszczenie i poprawia efektywność pracy. Warto więc znać różnice między urządzeniami domowymi a profesjonalnymi, by dostosować sprzęt do swoich potrzeb.

Jaki środek przeciw pleśni na ścianie wybrać?

Jaki środek przeciw pleśni na ścianie wybrać?

Jak usunąć pleśń ze ściany? To pytanie zadaje sobie wiele osób, których dotknął problem „niepożądanego gościa” w domu. Pleśń jest zarówno problemem estetycznym, jak i zdrowotnym. Warto wiedzieć, co robić, gdy już pojawi się na naszych ścianach oraz w jaki sposób skutecznie się jej pozbyć. Poznajcie sprawdzony środek na niepożądane plamy!

Koszmarny pożar w Idalinie. Zginął ojciec i trójka dzieci
zdjęcia
galeria
film

Koszmarny pożar w Idalinie. Zginął ojciec i trójka dzieci

W nocy z czwartku na piątek w niewielkiej miejscowości Idalin w gminie Józefów nad Wisłą doszło do tragicznego w skutkach pożaru. Z budynku uratowała się matka i czternastoletni syn. Ojciec rodziny i trójka pozostałych dzieci zginęli na miejscu. Sąsiedzi założyli internetową zbiórkę na nowy dom dla pogorzelców.

Oszust spędzi święta w więzieniu

Sukces puławskich policjantów. Oszust trafił do więzienia

Do tymczasowego aresztu trafił 24-latek podejrzany o szereg oszustw wobec seniorów z całej Polski, w tym z Puław. Został ustalony przez puławskich kryminalnych i zatrzymany we Wrocławiu przez tamtejszych policjantów.

Jedno zdjęcie, trzy słowa - rozpoznasz znanych lubelskich celebrytów?
QUIZ

Jedno zdjęcie, trzy słowa - rozpoznasz znanych lubelskich celebrytów?

Ich nazwiska zna cała Polska, pojawiają się na scenach, boiskach oraz szklanych ekranach. Mało kto wie, że są związani z województwem lubelskim.

Choinka za krew

Choinka za krew

Honorowi dawcy nie będą musieli kupować choinki. W najbliższą środę, leśnicy podarują drzewko każdemu, kto zdecyduje się oddać krew.

Ukradli skarbonkę z napiwkami. Słono za to zapłacą

Ukradli skarbonkę z napiwkami. Słono za to zapłacą

Zamojscy policjanci zatrzymali dwóch złodziei, którzy połasili się na napiwki jednej z restauracji. Grozi im kilka lat więzienia.

Muzyka, wino i śpiew - niedziela na zamku w Janowcu

Muzyka, wino i śpiew - niedziela na zamku w Janowcu

Świąteczne utwory wykonanywane na żywo, stoiska gastronomiczne, kramy z ozdobami, św. Mikołaj, warsztaty plastyczne, animacje z Magicznymi Ogrodami - to wszystko i wiele więcej czeka na wszystkich, którzy w sobotę i niedzielę wybiorą się do zamku w Janowcu.

Jak wyłączyć iPhone’a i go zresetować?

Jak wyłączyć iPhone’a i go zresetować?

Prawdopodobnie większość osób choć raz w życiu musiała zresetować swój telefon. Zazwyczaj użytkownik telefonu jest do tego zmuszony ze względu na to, że urządzenie nie odpowiada i nie można z nim nic zrobić. Smartfon warto jednak zresetować również wtedy, gdy przekazuje się go w użytkowanie innej osobie. Co muszą zrobić posiadacze iPhone’a, by zresetować swoje smartfony?

Nie idzie u siebie, to może pójdzie na wyjeździe? Azoty Puławy zagrają w Lubinie

Nie idzie u siebie, to może pójdzie na wyjeździe? Azoty Puławy zagrają w Lubinie

Trzy porażki z rzędu przed własną publicznością i na razie wystarczy. W niedzielę Azoty Puławy poszukają punktów w Lubinie. Tamtejsze Zagłębie to czwarta drużyna w tabeli Orlen Superligi, tyle że od końca. Spotkanie zaplanowano na godz. 16.

Kinga Linkiewicz idzie jak burza. Podbiła publiczność w Rydze

Kinga Linkiewicz idzie jak burza. Podbiła publiczność w Rydze

Wokalny talent Kingi Linkiewicz przekracza kolejne granice. Tym razem, 23-latka podbiła Rygę. To jej jedenasty międzynarodowy sukces.

Lublin ogłasza konkurs na realizację programu „Dzielnice Kultury”

Lublin ogłasza konkurs na realizację programu „Dzielnice Kultury”

Miasto Lublin ogłosiło konkurs na realizację zadań z zakresu kultury i sztuki w ramach programu „Dzielnice Kultury” na 2025 rok. Oferty można składać do 30 grudnia 2024 roku.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium