Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
- Wolno sprzęgła, tak żeby stopą cały czas czuć pedał - instruowała Agnieszka Chęć, egzaminator w lubelskim WORD, podczas jazdy po łuku. W lubelskim ośrodku egzaminowania kierowców odbył się pierwszym w historii festyn motoryzacyjny.
W przyjaznej atmosferze, można było potrenować na palcu beż egzaminacyjnego stresu. - Właściwie jest nieźle. Z grupy osób, które jeździły po moim torze 70 proc. zdało - mówi Agnieszka Chęć, egzaminator w lubelskim WORD. Do ośrodka przy Hutniczej przyszły także osoby z prawem jazdy. - To doskonała zabawa. Dobry pomysł z tym festynem w WORD - mówiła Magda Kazierowska z Lublina tuż po próbie Jackie Stewarta (jazda z talerzem na masce, w którym jest umieszczona piłeczka).
Oprócz osób prywatnych w pikniku brało udział bardzo dużo instruktorów nauki jazdy. -W czasie festynu prezentują swoją ofertę dilerzy samochodów. Dla instruktorów nauki jazdy przygotowaliśmy anonimową ofertę, a w której oceniają poszczególne modele prezentowanych aut. Te uwagi będą pomocne, przy konstruowaniu warunków przetargu na zakup nowych aut do naszego ośrodka, który jest zaplanowany na przyszły rok - tłumaczy Ryszard Pasikowski, dyrektor WORD w Lublinie. - To bardzo dobrze, że po raz pierwszy zapytano się instruktorów, jaki samochód jest dobry do nauki jazdy - dodaje Paweł Mazur ze szkoły jazdy "Speed”.
