Nastolatka na kolanach przed szkołą, po chwili dostaje cios w głowę. Nagranie zobaczyła matka dziewczyny

Dziewczyna w grudniu ubiegłego roku została pobita przez swoje rówieśniczki na placu przy jednej z bialskich szkół. Na nagraniu publikowanym przez jakiś czas w internecie, było widać, jak jest zmuszana, by na klęcząco przepraszać za słowa, którymi rzekomo obraziła swoje znajome.

Film pokazuje, jak posłusznie wykonuje polecenia, ale i tak dostaje cios w głowę. Słychać też groźby: „Ty, k.... zginiesz marnie, przyrzekam ci k... (...) Jeszcze raz coś usłyszę na swój temat, to cię k... zniszczę, słyszysz to k...”. Dalej widać, jak dziewczyna jest szarpana, wyzywana i bita.

15-latka nikomu o tym zajściu nie powiedziała. Jej matka zobaczyła nagranie w internecie i zawiadomiła policję. Na tym, co wydarzyło się 29 grudnia, szykany się nie skończyły. Dziewczyna dostawała później wiadomości z groźbami. Na przykład o tym, że „zostanie jej wyrwany język, bo za dużo mówi”.

Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej wydał właśnie wyrok w tej sprawie. Orzekł, że trzy nieletnie dopuściły się pobicia 15-latki, w ten sposób że „biły ją po twarzy i głowie, kopały i opluwały, ponadto kazały jej klęczeć i przepraszać, przy czym kazały małoletniej rejestrować całe zajście przy pomocy telefonu komórkowego”. Sąd ustalił, że dwie inne nastolatki dopuściły się kierowania gróźb karalnych.

Jedna z nastolatek trafi do młodzieżowego ośrodka wychowawczego, druga do ośrodka kuratorskiego z obowiązkiem składania co 6 miesięcy sprawozdań. Trzecia natomiast zostanie umieszczona w ośrodku wychowawczym, ma też przeprosić pokrzywdzoną na piśmie za zaistniałe zdarzenie.

Kolejna nastolatka będzie miała nad sobą nadzór kuratora sądowego z obowiązkiem składania sprawozdań z nadzoru co dwa miesiące. A wobec ostatniej sąd zastosował środek wychowawczy w postaci upomnienia. Poza tym, sąd odstąpił od obciążenia rodziców nieletnich kosztami tego postępowania, które jest nieprawomocne.