

W nocy z czwartku na piątek policjanci Ogniwa Patrolowego zatrzymali do rutynowej kontroli drogowej 35-letnią kobietę kierującą samochodem marki BMW. Podczas badania stanu trzeźwości okazało się, że kobieta prowadziła pojazd mając ponad pół promila alkoholu w organizmie. Okazało się, że to nie jest jedyne jej przwinienie.

W trakcie dalszych czynności funkcjonariusze przeszukali zatrzymaną kobietę i ujawnili w prawej kieszeni jej bluzy zawinięte w opakowanie po chusteczkach białą substancję. Następnie przeszukano również pasażera pojazdu – męża 35-latki. W jego spodniach znaleziono brunatnozielony susz roślinny zwinięty w woreczki foliowe.
Po przeprowadzeniu badań zabezpieczonych substancji okazało się, że kobieta posiadała przy sobie ponad 60 porcji dilerskich mefedronu, natomiast mężczyzna miał kilkanaście porcji dilerskich marihuany.
Małżonkowie tłumaczyli policjantom, że znaleźli narkotyki i zabrali je z ciekawości. Nie potrafili jednak wyjaśnić, dlaczego znajdowały się przy nich tak duże ilości nielegalnych substancji.
Para została zatrzymana i trafiła do policyjnych aresztów, gdzie spędziła noc w osobnych celach. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz posiadanie znacznych ilości narkotyków grożą im surowe konsekwencje prawne. Wkrótce odpowiedzą przed sądem.
