Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk odebrał nominację z rąk prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Uroczystość przekazania władzy Tuskowi miała kameralny charakter, odbyła się w bocznej sali, a dziennikarze nie mogli zadawać pytań. - Nie szkodzi - stwierdził lider PO jeszcze przed wyjazdem do Pałacu Prezydenckiego. Żartował, że nazwa sali - Hetmańska, w której miał dostać misję utworzenia rządu i tak brzmi dumnie. Nie chciał też krytykować faktu, że na uroczystość nie dostał żadnego oficjalnego zaproszenia.
Wszystko trwało kilkadziesiąt sekund. Tusk odebrał czerwoną teczkę z nominacją, politycy uścisnęli sobie dłonie - na tym koniec. Potem jeszcze krótka rozmowa w cztery oczy. - O MON-ie i o Ministerstwie Sprawiedliwości - zdradził prezydencki minister Michał Kamiński. - Sielanki nie było, ale było kulturalnie - dodał.
Prezydent powtórzył podobno swoje wątpliwości, co do Radosława Sikorskiego na stanowisku szefa MSZ. Lech Kaczyński ma się jeszcze przed zaprzysiężeniem spotkać z Tuskiem w tej sprawie, żeby zdradzić mu "nowe fakty o charakterze tajnym”.
Nowy premier ma teraz dwa tygodnie na przedstawienie w Sejmie expose i uzyskanie wotum zaufania dla swego rządu. Sejm udziela go bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Dokładny skład nowego gabinetu poznamy prawdopodobnie w środę.
- Chciałbym zapewnić wszystkich Polaków, że będziemy egzekwować prawo i będziemy bezlitośni wobec tych, którzy łamią prawo, także jeśli reprezentują, czy reprezentowali, jakąkolwiek władzę - powiedział lider Platformy. Donald Tusk - mimo, ze dostał oficjalne zaproszenie - nie przeniesie się na razie do Kancelarii Premiera. Zrobi to dopiero po tym, jak jego rząd uzyska wotum zaufania w Sejmie, a z budynku wyprowadzi się jego poprzednik.
- Decyzją Jarosława Kaczyńskiego, Donald Tusk dostanie jeden z najlepszych gabinetów - zapewnił rzecznik odchodzącego rządu Jan Dziedziczak. - Osoba, która formuje rząd, która spotyka się z kandydatami na ministrów, nie powinna tego robić w biurze poselskim, w jednym z pokoików w siedzibie partii - wyjaśnił.
Na razie przed nami kolejne rozmowy koalicyjne Po - PSL. - Zaufanie między mną a Pawlakiem jest, jak na polskie warunki, nadzwyczajne. Chcemy ustalić harmonijną współpracę z prezydentem - oświadczył świeżo-upieczony premier. - Chciałbym dziś przyrzec Polakom, że Polska stanie się krajem wolnym i solidarnym, a wszystkie działania przyszłego rządu i moje jako premiera będą służyły wolności i solidarności - dodał.