

Był luźno rzucony pomysł, a teraz konkretny krok do jego realizacji. Radni klubu Koalicji Obywatelskiej złożyli projekt uchwały o wprowadzeniu w Zamościu nocnej prohibicji. Zakaz alkoholu miałaby obowiązywać od godz. 22 do 6 rano.

O tym, by taką możliwość w mieście rozważyć Janusz Kupczyk, radny klubu KO, członek Nowej Lewicy mówił już na sesji w sierpniu tego roku, gdy dyskutowano nad informacją policji o stanie bezpieczeństwa za pierwsze półrocze 2025 r. Zaniepokoiła go np. liczba kierowców zatrzymanych pod wpływem alkoholu, która w porównaniu z 2024 znaczącą wzrosła. Mówiono też liczbie interwencji związanych ze spożywaniem alkoholu.
– Czy rozpatrywaliście wariant, gdyby rada miasta uchwaliła prohibicję po godz. 22? Czy miałoby to jakieś skutki dla zwiększenia bezpieczeństwa i zmniejszeniem liczby negatywnych zdarzeń. Czy prowadziliście taką analizę? – dopytywał Kupczyk.
– Myślę, że jako policja bylibyśmy na tak. Bo sprzedaż nocna alkoholu z pewnością odbija się na ilości interwencji. Gdyby było ograniczenie sprzedaży, to gwarantuję, że liczba interwencji by spadła, np. na ulicy Sadowej przy stacji paliw. Bo generalnie stacje paliw to w tej chwili nocne sklepy – stwierdził wówczas mł. insp. Tomasz Halinowski, zastępca komendanta miejskiego policji w Zamościu.
Swoje zadowolenie z poruszenia tej kwestii „na gorąco” wyraziła latem również wiceprezydent Marta Pfeifer.
– Cieszę się, bo to temat interesujący i aktualny. Dostęp do alkoholu w naszym kraju jest powszechny, tak naprawdę o każdej porze dnia i nocy. Myślę, że skoro o tym mówicie, to jesteście coraz bliżej podjęcia takiej decyzji. Myślę, że to wyszłoby tylko z korzyścią i dla mieszkańców naszego miasta i dla turystów – skomentowała. I dodała: – Myślę, że do tematu będziemy powracać i w końcu nastąpi ten dzień, gdy podejmiecie państwo uchwałę, która będzie miała ważne znaczenie dla naszej lokalnej społeczności.
Szansa na zajęcie się temat właśnie się pojawiła. Pod koniec zeszłego tygodnia radni KO złożyli w ratuszu projekt uchwały o wprowadzeniu nocnej prohibicji. Zakaz sprzedaży alkoholu miałby obowiązywać od godz. 22 do 6 rano w każdym z punktów poza tymi, gdzie można napoje z procentami spożyć na miejscu. Nie dotyczyłby zatem np. lokali gastronomicznych.
W uzasadnieniu napisano, że pomysłodawcy zasięgnęli już opinii policji i straży miejskiej w tej sprawie (statystyki zostały dołączone do projektu), a służby te „wykazały celowość podjęcia takich ograniczeń”.
Czy projekt trafi pod obrady na najbliższą sesję planowaną na 27 października?
– Został złożony prawidłowo, zgodnie z terminami, więc nie widzę przeciwwskazań. W tym tygodniu mogą też nim zająć się komisje – odpowiada Piotr Bałżewicz (PiS), przewodniczący Rady Miasta Zamość.
Przyznaje, że z uchwałą radnych KO jeszcze się nie zapoznał. Co do samej prohibicji nie ma wyrobionego zdania. Wspomina, że podczas niedawnego Ekoforum w Zamościu miał okazję rozmawiać z radnym jednego z samorządów, gdzie zakaz alkoholu nocą wprowadzono. – Okazuje się, że efekt jest taki, że małe sklepiki monopolowe zaczęły powstawać tuż przy granicy miasta objętego prohibicją. Nie wiem więc czy wprowadzanie zakazów się sprawdzi w Zamościu. Zwłaszcza, że daleko nam do miast takich jak Kraków czy Warszawa, gdzie rzeczywiście kwitnie „turystyka imprezowo-alkoholowa” – zastanawia się Błażewicz.
Przypomnijmy, że niedawno projekt uchwały prohibicyjnej został przygotowany w Lublinie przez klub radnych prezydenta Krzysztofa Żuka. Zanim RM Lublin się tematem zajmie, zaopiniować go mają rady dzielnic.
