

Gdyby nie jeden błąd, Hetman Zamość miałby już, tak jak ma Padwa, w garści 300 tys. zł. Przetarg został jednak unieważniony, a w ogłoszonym ponownie pojawił się konkurent. Oferta Lublinianki jest sporo tańsza, a to cena ma dać 100 procent punktów możliwych do zdobycia w postępowaniu.

O pomyśle na to, by z budżetu Zamościa wyłożyć po 300 tys. zł dla dwóch klubów pisaliśmy w Dzienniku Wschodnim kilkukrotnie. Przypomnijmy, że samorząd we wrześniu ogłosił przetarg, w którym mogły wziąć udział seniorskie dużyny: piłki ręcznej grającej w lidze centralnej oraz piłki nożnej na poziomie co najmniej IV ligi. Nie wskazano w nim oczywiście, które kluby miałyby promocji się podjąć, ale z opisu zamówienia dojść jasno wynikało, że spośród funkcjonujących w Zamościu, w grze może być jedynie Padwa i Hetman. Potwierdził to zresztą w rozmowie z nami rzecznik prezydenta.
– Pomysł wziął się stąd, by jeszcze bardziej rozbudować już istniejącą współpracę między nimi a miastem, a jednocześnie, aby oba kluby były jeszcze bardziej rozpoznawalne i kojarzone z Zamościem i się z nim identyfikowały – wyjaśniał nam Jacek Bełz.
Otwarcie ofert w dwóch częściach przetargu nastąpiło pod koniec września. Spłynęły dwie. Jedna od Stowarzyszenia Klub Sportowy Hetman Zamość, druga z Klubu Piłki Ręcznej Padwa Zamość Spółka z o. o. Obie opiewały na 300 tys. zł. Czyli dokładnie na tyle, ile miasto chciało wydać.
Ale pojawił się problem. Bo o ile oferta Padwy była bezbłędna i ostatecznie wybrana, o tyle ta Hetmana zawierała błąd formalny, który był nie do usunięcia na etapie postępowania. Przetarg w części dotyczącej piłki nożnej został unieważniony. Ogłoszono nowy. Oferty otwarto pod koniec tygodnia. I było zaskoczenie.
Bo tym razem, poza Hetmanem, który swoje działania promocyjne ponownie wycenił na równo 300 tys., pojawiła się jeszcze propozycja Lublinianki. Na dodatek sporo tańsza, opiewająca na 239 tys. zł, a więc o ponad 60 tys. zł mniej. To może oznaczać dla piłkarskiej drużyny z Zamościa spory problem, zwłaszcza, że kryterium ceny jest jedynym branym pod uwagę w postępowaniu.
Póki co, rozstrzygnięcia nie ma.
Czego magistrat oczekuje od drużyn, które miałyby promować miasto w sezonie rozgrywek 2025/2026?
Mają one przede wszystkim przy każdej możliwej okazji promować Zamość i eksponować jego oficjalny logotyp, zarówno podczas meczów na własnym podwórku, jak i wyjazdowych.
Logo miasta powinno być umieszczane np. na stronach internetowych i banerach, w internetowych relacjach na żywo, także na koszulkach, spodenkach, bluzach (zarówno Hetman, jak i Padwa już takie znaki na kostiumach mają), ale również podczas skrótów czy wywiadów pomeczowych, na klubowych autokarach i ściankach wykorzystywanych podczas konferencji prasowych. Ma się ono znaleźć też na wszelkich materiałach drużyny, np. biletach, karnetach, kalendarzach i afiszach.
Ponadto zespoły sportowe mają za zadanie przygotować krótkie, 30-sekundowe filmy prezentujące zawodników „z pokazaniem kluczowych dla promocji Miasta Zamość miejsc”, a na dodatek tworzyć cykliczne materiały filmowe zapowiadające mecze i w nich również, po uzgodnieniu z miastem prezentować miejsca najważniejsze „ze względów promocyjnych oraz inwestycyjnych”.
Poza tym wykonawcy będzie musieli nieodpłatnie użyczać zamawiającemu wizerunku zawodników i całej drużyny w celach promocyjnych.
