Na razie nie wiadomo, kto ma rozwiązać problem niebezpiecznego przejścia dla pieszych przy cmentarzu na ul. Piaskowej, czy inwestować w remont kładki nad ul. Głęboką w Puławach. Na administracyjnym sporze pomiędzy prezydentem, starostą a wojewodą tracą mieszkańcy.
W tym tygodniu na przejściu dla pieszych na ul. Piaskowej doszło do śmiertelnego potrącenia pieszej. Droga w tym miejscu ma po dwa pasy ruchu w każdym kierunku, a przejście przez ruchliwą ulicę jest trudne, szczególnie dla starszych osób. O tym, żeby poprawić bezpieczeństwo pieszych w tym miejscu, interpelację do prezydenta złoży wkrótce radny Artur Kwapiński (PiS).
– Musimy się tym zająć, bo znów dojdzie do tragedii. O tym, że należy coś zrobić z tym przejściem, mieszkańcy mówią od dawna. Sam mieszkam niedaleko i widzę, co się dzieje. Kierowcy wyjeżdżający z miasta jadą zbyt szybko. Najlepszym rozwiązaniem byłyby światła na żądanie lub wyniesienie tego przejścia – ocenia radny.
Z kolei o innej sprawie dotyczącej byłej drogi wojewódzkiej, czyli ul. Głębokiej, nieraz wspominał na sesji rady miasta Paweł Maj. Chodzi o zły stan pieszej kładki na tą drogą, a w szczególności znajdującego się na jej balustradzie herbu miasta.
Niestety, zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku urzędnicy mają związane ręce. Chodzi o nieuregulowany stan własności wymienionych ulic, które jeszcze na początku tego roku były wojewódzkie, od wiosny są powiatowe, a od niedawna – miały być miejskie. Po tym, jak władze Puław zaskarżyły uchwałę rady powiatu do wojewody, do zarządzania trasą biegnącą z północy na południe nikt się nie przyznaje.
– Przede wszystkim to nie jest nasza droga i mam nadzieję, że tak zostanie. Jeżeli, w co nie wierzę, będziemy musieli ją przejąć, to wtedy pomyślimy o tym, co należy zrobić – tłumaczy Wiesław Stolarski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Puławach.
Podobnego zdania jest Anna Nizioł, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg. – Czekamy na rozstrzygnięcie wojewody, na to, czy opublikuje w dzienniku urzędowym naszą uchwałę, czy nie. Co do przejścia, to mogę powiedzieć tylko tyle, że nam nikt nie zgłaszał wniosków o jego przebudowę – wyjaśnia szefowa PZD.
Teraz ruch po stronie wojewody, który może przychylić się do argumentów władz Puław i unieważnić uchwałę dotyczącą przekazania gminie ulic Dęblińskiej, Piaskowej, Czartoryskich i Głębokiej. Jeśli tak się stanie, to zarząd powiatu stanie się adresatem takich wniosków jak poprawa bezpieczeństwa przy cmentarzu, czy remont kładki. Zarządca będzie musiał także znaleźć pieniądze na utrzymanie wskazanych ulic (łącznie 3,5 kilometra), ich sprzątanie, odśnieżanie, opróżnianie śmietników, itp. Jeśli jednak wojewoda uchwałę powiatu opublikuje, miastu zostanie droga sądowa.