Puławscy kierowcy powoli przyzwyczajają się do obecności na ulicach miasta strażników miejskich z mobilnym fotoradarem. Ostatnie kontrole wykazują już tylko nieliczne przypadki przekraczania dozwolonej prędkości.
Od połowy marca widać już znaczny spadek ilości przyłapanych na zbyt szybkiej jeździe użytkowników dróg.
Wystarczy wspomnieć, że cztery kontrole przeprowadzane od 18 do 24 marca ujawniły jedynie dwanaście wykroczeń. Rekordowo dobry wynik strażnicy zanotowali kontrolując ulicę Sosnową. Tam aparat nie wykonał ani jednego zdjęcia, a jak mówią sami strażnicy, kierowcy zwalniali przed nimi nawet do 45 km/h.
- Kierowcy jeżdżą bezpieczniej widząc tę maszynę, zwalniają i o to nam chodzi. Mobilny fotoradar działa prewencyjnie.
Nie chodzi o żadne finanse, tylko o to, by przejazd przez miasto był bezpieczny - tłumaczy Sławomir Leszczyński, komendant Straży Miejskiej w Puławach.
Mandaty na ogół wynoszą 100 złotych i 2 punkty karne. Co ważne, system automatycznie generuje najczęściej kary z wyższej części widełek. Kierowcy na ogół mogą jednak liczyć na przychylność strażników i złagodzenie kary.