Młody mężczyzna zaatakował nożem swoją dziewczynę, a potem sam odebrał sobie życie. Wcześniej para pokłóciła się najprawdopodobniej o zagubione obrączki. Dokładne okoliczności sprawy wyjaśnia prokuratura.
Chodzi o dramatyczne wydarzenia, które rozegrały się w nocy z 20 na 21 czerwca w Okunince nad jeziorem Białym. 29-latek z Chełma wybrał się tam razem ze swoją o rok młodszą partnerką i jej czteroletnim synem. Para planowała ślub.
Między 29-latkiem, a jego dziewczyną doszło do kłótni. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, powodem były najprawdopodobniej obrączki, które mężczyzna miał zgubić nad jeziorem.
Wieczorem partnerka mężczyzny wraz z synkiem położyła się spać.
– W pewnym momencie 29-latek podszedł do leżącej kobiety i ugodził ją nożem w bok – relacjonuje Jolanta Sołoducha, szefowa Prokuratury Rejonowej we Włodawie.
>>> 10-letni chłopiec uduszony w hostelu w centrum Lublina. Matka już wie, jaka czeka ją kara
Ranna kobieta zaczęła krzyczeć i wzywać pomocy, a 29-latek wybiegł z domku, który zajmowali. Zaczął sam zadawać sobie ciosy nożem. Dźgnął się w klatkę piersiową i szyję. Ten właśnie cios okazał się śmiertelny. 29-latek przeciął tętnicę i niemal natychmiast się wykrwawił.
Świadkowie, którzy przybiegli na miejsce, zobaczyli młodego mężczyznę w kałuży krwi. Na ratunek było już za późno.
Zaatakowana kobieta trafiła do szpitala. Okazało się, że miała uszkodzoną wątrobę. Przeszła operację i jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Śledczy wyjaśniają teraz dokładne okoliczności zdarzenia. Czekają również na wyniki badań, które mają wyjaśnić, czy 29-latek i jego partnerka byli pod wpływem alkoholu lub narkotyków.