Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

5 lutego 2021 r.
19:15

Z Włodawy do Yorkshire po rzymski skarb. Na angielskich polach znajdują historyczne artefakty

Artur Kropiwiec i Błażej Lewandowski współpracują z British Museum w Yorkshire. Swoje znaleziska skrupulatnie rejestrują w specjalnej bazie PAS (Portable Antiquities Scheme) i obaj panowie należą do polskiej grupy Phec Thesaurus
Artur Kropiwiec i Błażej Lewandowski współpracują z British Museum w Yorkshire. Swoje znaleziska skrupulatnie rejestrują w specjalnej bazie PAS (Portable Antiquities Scheme) i obaj panowie należą do polskiej grupy Phec Thesaurus (fot. Archiwum prywatne)

Pojechali do Anglii w poszukiwaniu lepszego życia. Z czasem się osiedlili i zaczęli realizować swoje pasje. Artur Kropiwiec z Włodawy i jego przyjaciel Błażej Lewandowski z Raciborowic pod Łodzią są dektorystami i od kilku już lat przemierzają z wykrywaczami angielskie pola w poszukiwaniu historycznych artefaktów.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Latem minionego roku ich cierpliwość została nagrodzona odkryciem 46 niezwykle rzadkich monet wybitych za panowania rzymskich cesarzy Nerwy, Trajana, Marka Aureliusza w I i II wieku naszej ery.

– Marzenia się spełniają. Trzeba tylko się nie poddawać, bo warto oddać się pasji. Oczywiście: z perspektywy czasu łatwo się opowiada historię wielkiego znaleziska – mówi Artur Kropiwiec. – Ale mamy z Błażejem za sobą sześć lat wypraw i badania pól metr po metrze, sześć lat przeglądania i czytania map, godziny spędzone na wysłuchiwaniu ludzi i ich historii. A wszystko to, aby znaleźć ścieżki, którymi chodzili ludzie nawet 2000 lat temu.

Od Grunwaldu po celtyckie złoto

Błażej Lewandowski ma już swój wkład w odkrywaniu śladów bitwy na grunwaldzkich polach. Nie każdy może tam trafić, bo do badań trzeba być zaproszonym przez Muzeum Bitwy pod Grunwaldem.

Już na Wyspach, razem z Arturem, z którym połączyła go wspólna pasja, zaczęli współpracować z British Museum w Yorkshire. Swoje znaleziska skrupulatnie rejestrują w specjalnej bazie PAS (Portable Antiquities Scheme). Obaj panowie należą do polskiej grupy Phec Thesaurus, którą można znaleźć na Facebooku i to nie są ich pierwsze znaleziska.

Jeszcze do niedawna ozdobą ich kolekcji były celtyckie monety oraz inne piękne artefakty. Znalezienie w 2018 roku złotej celtyckiej monety w świetnym stanie – wyglądającej jak nowa, pochodzącej z czasów między 55 a 35 rokiem przed nasza erą – tylko pobudziło apetyty poszukiwaczy.

(fot. Archiwum prywatne)

Obrączka w oborze jak klucz do sezamu

Tak naprawdę cala historia zaczęła się przed dwoma laty, gdy Artur z Błażejem – jak co sobotę – zrobili wypad z wykrywaczami. Pojechali do jednego z farmerów na jedno ze swych ulubionych pól w przepięknej, malowniczej wiosce w North Yorkshire.

Tu Polaków wypatrzył sąsiad właściciela łąki.

– Zapytał nas wprost: Wasze wykrywacze są dobre na złoto? – Ależ tak! – odpowiedzieliśmy.

– No to mam do was prośbę: ponad miesiąc temu, gdy poszedłem karmić krowy, zgubiłem obrączkę w oborze. Pomóżcie mi ją znaleźć! – opowiada Artur Kropiwiec. – Zaprowadził nas do kojca z krowami pełnego „wiadomo czego”. Spojrzeliśmy na siebie. Robi sobie z nas żarty, czy rzeczywiście gdzieś w tym gnoju jest jego obrączka? Ale cóż, jak się powiedziało A, to trzeba być konsekwentnym. Ustawiliśmy wykrywacze wyłącznie na metale szlachetne, dyskryminując wszystko inne i zaczęliśmy chodzić. Już po kilku minutach Błażej natrafił na sygnał, który okazał się być zgubą naszego gospodarza.

Nagrodą dla polskich poszukiwaczy było pozwolenie od szczęśliwego rolnika na poszukiwania na wszystkich jego polach. Niestety, nic się nie udało znaleźć.

– Wtedy zapytaliśmy „naszego” gospodarza, czy nie ma jakiegoś sąsiada, czy kolegi, który ma pola w okolicy. I w tym samym momencie farmer wyjął telefon i zadzwonił do znajomego – opowiada Kropiwiec. – W następnej miejscowości czekała już na nas cała rodzina, która bardzo miło nas przyjęła. I wszyscy poszliśmy na poszukiwania. Jeszcze tego samego dnia znaleźliśmy dużo średniowiecznych artefaktów, zakończenia pasa, srebrne monety i wiele innych.

(fot. Archiwum prywatne)

Przymusowa pauza

Epidemia wirusa w 2020 roku spowodowała, że Artur z Błażejem musieli zostać w domach na długie 9 tygodni. Dopiero kiedy wytyczne NCMD (angielski urząd detektorystów nie ma w Polsce odpowiednika) pozwoliły poszukiwaczom wrócić do poszukiwań, ruszyli w pole.

Jakież ogromne było ich zdziwienie, gdy zauważyli, że w międzyczasie szybko wzeszły trawy na pastwiskach i na polach. Pędy były już za wysokie. W takich warunkach trudno mówić o poszukiwaniach. Trzeba było poczekać na sianokosy lub szukać innych miejsc.

– I kiedy już straciliśmy nadzieję, nagle przypomniało się „naszemu” rolnikowi, że jest właścicielem jeszcze jednej farmy. Zniecierpliwieni ruszyliśmy od razu na poszukiwania. Przez cały dzień przeszukaliśmy kilka pastwisk, na których, ku naszemu zdziwieniu, nic nie znaleźliśmy – opowiada Błażej Lewandowski. – I wtedy zaczął padać deszcz.

W efekcie żniwa przedłużyły się o trzy tygodnie z powodu ulew. Detektoryści musieli uzbroić się w cierpliwość i odczekać w domach kaprysy angielskiej pogody.

Skarb

Pechowa wiosna i lato nie osłabiły energii naszych poszukiwaczy. Artur i Błażej pierwszą wrześniową sobotę wykorzystali od razu na swój poszukiwawczy wypad.

– Na naszych „starych” lokacjach spędziliśmy sporo czasu, ale to był daremny trud. Odwiedził nas właściciel pola i ku naszemu zdumieniu oznajmił: Nie męczcie się tu. Jedzcie tam, na tamto pole – i wskazał palcem świeżo wykoszone pole. Byłem sceptyczny – mówi Błażej Lewandowski. – Powiedziałem Arturowi, że wątpię, abyśmy coś tam znaleźli, skoro na polach obok kompletnie nic nie było. Ale Artur się uparł: Co mamy do stracenia, chodźmy tam. I poszliśmy. Zrobiliśmy raptem 20 metrów i... w jednej sekundzie nasze wykrywacze naraz wydały bardzo mocny, stały dźwięk! Artur wrzasnął: Nie uwierzysz, co mam! I zaczął do mnie biec. Ja, nadal klęcząc przy dołku, szukając swojej znajdźki. Kiedy Artur przyszedł, obaj otworzyliśmy pięści i pokazaliśmy naraz 2 rzymskie denary. To była prawdziwa eksplozja szczęścia! Po tylu latach! Taki skarb!

– Serce zaczęło bić nam mocniej. Odłożyliśmy znalezione denary obok dołków i ruszyliśmy dalej – opowiada Artur Kropiwiec. – Kolejny metr i znów identyczne sygnały! I znów kolejne 2 denary w dołkach! Nawet nie zauważyliśmy, gdy zaczęło się ściemniać. Z pola schodziliśmy około godziny 20 z 28 znalezionymi denarami.

Rodzinny sukces

– Po wejściu do domu rodziny rzuciły nam się na szyje ze szczęścia i z uśmiechem na twarzy gratulowały, mówiąc: należało się wam za te lata ciężkiej i skrupulatnej pasji i wytrwałości, przede wszystkim, nie poddawania się – wspomina Artur. – Następnego dnia o świcie już byliśmy na polu wraz z rodzinami. Żony Renata Kropiwiec i Anna Lewandowska pomogły nam i już na 4 wykrywacze dalej szukaliśmy kolejnych denarów. Szczęście znów nam dopisało i znaleźliśmy kolejne 14 sztuk.

W sumie w tym miejscu polscy poszukiwacze znaleźli 46 sztuk. – To spora suma. 120 srebrnych monet to tyle, ile dostawał legionista za rok służby – tłumaczy Artur Kropiwiec. I to niezwykle rzadkich monet wybitych za panowania rzymskich cesarzy Nerwy, Trajana, Marka Aureliusza w I i II wieku naszej ery. Monety w tej chwili są w British Muzeum i znalazcy teraz czekają na rejestrację i wycenę.

– Oczywiście nadal będziemy tam wracać i dodawać kolejne znalezione „cegiełki” – podkreśla Błażej Lewandowski. – A kto wie, może uda znaleźć nam się garnek, może sakwę lub zapomniana rzymską wioskę?

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Z całego serca dziękujemy każdej osobie, która oddała głos za naszymi zwierzakami. To dzięki Wam możemy działać jeszcze skuteczniej i z jeszcze większą nadzieją patrzeć w przyszłość - napisali po ogłoszeniu wyników głosowania pracownicy schroniska dla zwierząt w Zamościu.

Wielka radość w schronisku dla zwierząt. To oni dostaną 1,3 mln zł z budżetu obywatelskiego

Nie strefy sportu, nie modernizacja boiska i nie naprawa drogi, ale gruntowny remont budynku dla psów w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu to inwestycja, która jako projekt ogólnomiejski zostanie w 2026 roku zrealizowana z budżetu obywatelskiego. Jest na to zabezpieczone 1,3 mln zł.

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Masz mało czasu, a chcesz podarować coś z klasą? Zamiast szukać przypadkowego drobiazgu, wybierz dopracowany, gotowy zestaw w eleganckiej oprawie. Jeśli potrzebujesz punktu startu, zajrzyj na prezent dla niego - łatwo dopasujesz styl do osoby obdarowywanej. Pomyśl o tym jak o krótkiej ścieżce decyzyjnej: cel, styl, osobisty akcent. Gdy te trzy elementy zagrają, nawet wybór w pośpiechu wygląda jak planowany z wyprzedzeniem.

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Chełmscy kryminalni odnaleźli poszukiwaną listem gończym 44-latkę. Kobieta, chcąc uniknąć zatrzymania, schowała się w szafie pod płaszczem. Zamiast wolności zyskała dodatkowe zarzuty – tym razem za kradzież z włamaniem na miejscowym targu.

kurtka zimowa M-TAC

Survival w mieście i w lesie – jaka kurtka zimowa sprawdzi się w obu warunkach?

Dlaczego wybór odpowiedniej kurtki zimowej ma znaczenie? Zima w mieście może być równie bezlitosna, co mróz w lesie. Niezależnie czy codziennie przemierzasz ulice, czy wybierasz się na weekendowy survival, odpowiednia kurtka zimowa to podstawa. Wybór nie jest prosty, bo często zwykłe modele są albo modne, albo funkcjonalne, rzadko łączą oba te aspekty. Właśnie tutaj wkracza kurtka survivalowa, która łączy wytrzymałość z estetyką. W codziennym użytkowaniu docenimy jej lekkość i wygodę, a w lesie – odporność na warunki atmosferyczne.

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Organizując konferencję, galę czy festiwal, coraz częściej słyszy się pytanie o ekologię. Goście, partnerzy biznesowi i uczestnicy oczekują dziś, że wydarzenie będzie nie tylko atrakcyjne, ale też odpowiedzialne. Zrównoważony rozwój w branży eventowej nie jest już modnym dodatkiem. To standard, który coraz mocniej wpływa na wizerunek marki.

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna staje przed szansą utrzymania fotela lidera. Rywalem jest jednak Lech/UAM Poznań

49-letni mężczyzna zatrzymany przez policję za utopienie kota

Utopił kota i wyrzucił ciało. Grozi mu pięć lat więzienia

49-letni mieszkaniec gminy Michowo jest podejrzewany o zabicie swojego kota ze szczególnym okrucieństwem. Został zatrzymany przez policję. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę
ZDJĘCIA
galeria

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę

Po trzech latach studiów nastąpił uroczysty finał. Mury Akademii Zamojskiej opuściło kolejne grono pielęgniarek i pielęgniarzy z tytułem licencjata. Wszyscy na zakończenie tego etapu edukacji odebrali symboliczne czepki, a trzy najlepsze studentki dostały etaty.

Cyrk bez granic wraca do Lublina. Rusza 12. edycja festiwalu Cyrkulacje
26 września 2025, 17:00

Cyrk bez granic wraca do Lublina. Rusza 12. edycja festiwalu Cyrkulacje

Od 26 września do 12 października Centrum Spotkania Kultur stanie się areną magii, akrobacji i… czystej energii. Wszystko za sprawą 12. edycji Wschodnioeuropejskiego Festiwalu Cyrku Współczesnego Cyrkulacje. To już tradycja, że jesienią stolica Lubelszczyzny wita artystów, którzy sztukę cyrku wynoszą poza granice wyobraźni.

Bartłomiej Pelczar jest jednym z graczy, którzy w poprzednim sezonie sięgnęli po wicemistrzostwo Polski

PGE Start Lublin chce powalczyć o Pekao Superpuchar Polski

W sobotę w Warszawie sezon koszykarski w Polsce zostanie oficjalnie zainaugurowany rozgrywkami o Pekao Superpuchar Polski

Pierwszy weekend jesieni. Jak wypadnie pogodowo?
PROGNOZA POGODY
film

Pierwszy weekend jesieni. Jak wypadnie pogodowo?

Pierwszy jesienny weekend przywita nas słońcem, jednak z biegiem godzin pojawiać się będzie coraz więcej chmur. O szczegółach opowiada Katarzyna Rybacka.

Projekt utworzenia Miejskiego Urzędu Pracy w Chełmie został zdjęty z porządku obrad sesji Rady Miasta

Pat w sprawie Miejskiego Urzędu Pracy Chełmie. Radni podzieleni

Ponad 2,5 mln zł rocznie Chełm dopłaca do funkcjonowania Powiatowego Urzędu Pracy. Rosnące koszty skłoniły władze miasta do propozycji utworzenia własnej instytucji – Miejskiego Urzędu Pracy. Jednak pomysł prezydenta Jakuba Banaszka już na starcie budzi poważne wątpliwości radnych.

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

W piątek rano doszło do tragicznego wypadku na drodze powiatowej nr 1415L. Niestety jedna osoba nie żyje.

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Motor Lublin w czwartkowy wieczór przegrał po dogrywce 0:1 z Arką w Gdyni i odpadł z rozgrywek STS Pucharu Polski. Jak spotkanie podsumowali szkoleniowcy obu ekip?

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie został uhonorowany prestiżowym wyróżnieniem „Wymagaj Jakości”, przyznawanym przez Rzecznika Praw Pacjenta i Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. Nagrodę odebrała 23 września Dyrektor Naczelna placówki Beata Gawelska.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium