Śmietniki SM im. Jana Zamoyskiego zostały zamienione w fortece. Kontenery są zamykane w murowanych, okratowanych "przybudówkach” na kłódki. Przez to między mieszkańcami bloków i tzw. wieżowców dochodzi do spięć. Władze spółdzielni przyjmują to ze spokojem.
– Po prostu skończyło się darmowe wyrzucanie śmieci – kwituje Eugeniusz Stankiewicz, również mieszkaniec bloku.
Zmiany wprowadzono w lutym. Przekształcone w twierdze śmietniki rozzłościły jednak wielu mieszkańców osiedlowych wieżowców.
– Są kłódki i kraty, ale nie dostaliśmy kluczy – opowiada nam mieszkaniec wieżowca nr 41 przy ul. Wyszyńskiego. – Możemy korzystać tylko ze zsypów. One się czasami zapychają. Nie można też upchnąć tam śmieci większych, jakich ubrań, pudeł czy np. materiałów po remontach. A gdy próbujemy je wrzucić do kontenerów, sąsiedzi z bloków na nas krzyczą!
Mężczyzna tłumaczy, że z tego powodu często dochodzi do osiedlowych sprzeczek, utarczek i wzajemnych przytyków.
– Ludzie z wieżowców są traktowani jak obywatele drugiej kategorii – złości się zamościanin. – Także przez władze SM. To skandal!
Anna Pokrywka mieszka w wieżowcu przy ul. Wyszyńskiego.
– Jak coś się w korycie (tak mieszkańcy potocznie nazywają zsypy – red.) nie mieści, zjeżdżam windą na dół i ustawiam na widoku – mówi z zażenowaniem. – Tak, aby śmieciarki mogły to zabrać. Dlaczego? Drzwi do pomieszczenia, gdzie jest nasz kontener są zamknięte (ze względów bezpieczeństwa – red.).
Co na to wszystko władze spółdzielni? Wiceprezes Jacek Szkałuba zapewnia, że okratowanie śmietników wprowadzono z powodu… oszczędności.
– Wielu mieszkańcom nie podobało się zwożenie śmieci z działek, wiosek itd. i wrzucanie ich do naszych kontenerów – tłumaczy. – Chcieliśmy to ukrócić. Udało się. Jeszcze we wrześniu ub. roku za wywóz odpadów SM płaciliśmy 100 tys. zł, a w lutym ponad 60 tys. zł! Liczby mówią same za siebie!
Skąd zatem niezadowolenie mieszkańców wieżowców?
– Z niewiedzy – mówi wiceprezes. – Rady blokowe w wieżowcach dostały po kilka kluczy do kontenerów. Nie daliśmy ich wszystkim mieszkańcom, bo nie ma takiej potrzeby. Jeśli są odpady o większych gabarytach, łatwo postarać się o ich wyrzucenie… O wszystkim było napisane na naszych tablicach ogłoszeń.