Blisko 200 wystawców hodowców i ok. 400 firm i instytucji. 8 lipca w Sitnie rozpoczyna się XXX Wystawa Zwierząt Hodowlanych, Maszyn i Urządzeń Rolniczych
– Będzie to jubileuszowa wystawa – podkreśla Antoni Skrabucha, dyrektor Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli, organizator wystawy. – Tradycyjnie mamy bardzo dużo wystawców hodowców, a z okazji jubileuszu będzie ich jeszcze więcej. Można przyjechać już 9 lipca i obejrzeć najbardziej dorodne sztuki hodowlane. Będziemy prezentować bydło mięsne i mleczne, trzodę chlewną i konie. Będzie także drób ozdobny i egzotyczny, gołębie i króliki.
W sumie swój udział w wystawie potwierdziło 183 wystawców. Najliczniejsza będzie reprezentacja hodowców drobiu ozdobnego – 58 i bydła mlecznego – 36 jak też trzody chlewnej i koni – po 20.
Pierwszy dzień wystawy – piątek, 8 lipca – to dzień wewnętrzny, podczas którego zaplanowano ocenę królików, gołębi i drobiu ozdobnego. Oceny m.in. trzody chlewnej, owiec i bydła zaplanowano na sobotę. Tego dnia będzie można wziąć też udział w seminariach. Będzie mowa m.in. o lubelskiej wołowinie – zasadach chowu i hodowli bydła mięsnego. Znajdzie się też coś dla zainteresowanych produkcją owczarską.
Po południu wręczenie nagród i dyplomów hodowcom. Zostaną podsumowane też konkursy AgroLiga i Bezpieczne Gospodarstwo Rolne (godz. 18). Będzie też koncert zespołu Masterfox (godz. 21.30)
Natomiast w niedzielę uroczystości rozpoczną się o mszy przed pałacem w Sitnie (godz. 9). – Później będą odznaczenia wszystkich championatów i wicechampionatów – podaje dyrektor LODR.
Na godz. 11.30 zaplanowano prezentację nagrodzonych zwierząt na wybiegu.
W tym roku termin wystawy został o tydzień przesunięty. – Tydzień wcześniej jest wystawa krajowa w Minikowie. Chcieliśmy aby wystawcy przyjechali także do nas – tłumaczy Skrabucha.
Najwięcej mam Belgów
Rozmowa z Wojciechem Nakoniecznym, hodowcą królików z Woli Przybysławskiej (gmina Garbów)
• Która to pana wystawa w Sitnie?
– To dziewiąta wystawa, w której będę brał udział. Pokażę 20 królików trzech ras. Olbrzyma belgijskiego, wiedeńskiego czarnego i wiedeńskiego niebiesko-szarego. Wszystkie będą brać udział w konkursie.
• Od ilu lat hoduje pan króliki?
– Prawie 50. Pochodzę ze wsi, kiedyś każdy w gospodarstwie trzymał króliki. Zajmowałem się nimi już jako dziecko i robię do tej pory.
• Jak duża jest pana hodowla?
– Ok. 300 sztuk. Od dziecka lubiłem te większe króliki. Moją ulubioną rasą jest belgijski olbrzym, który waży do 10 g. Królików tej rasy mam najwięcej. Kiedyś tak dużych króli nie było. Wtedy była rasa rodzima, a króliki ważyły do 7 kg. Później jak tylko pojawiły się belgi to zacząłem je hodować. Moim zdaniem są najładniejsze.
• Które rasy są bardziej wymagające?
– Ja nie widzę między rasami żadnej różnicy. Żywienie jest podobne. Zajmować trzeba się wszystkimi królikami równo. A to, które są odporniejsze, to zależy od hodowcy. Chorują wszystkie, choć króliki małych ras są żywotniejsze.
• Na co trzeba zwrócić szczególną uwagę?
– Najważniejsza jest higiena. Klatki i pokarm muszą być czyste. Nic więcej królikom nie potrzeba.
• Na ile nagród liczy pan w Sitnie?
– Nie zdarzyło się jeszcze, żebym z Sitna wrócił bez nagród. W ubiegłym roku dostałem dziewięć pucharów.
• Czy króliki, które przywiózł pan do Końskowoli, pojadą też do Sitna?
– Nie ma takiej możliwości. Taki stres zwierzęta przeżywają dwa, trzy dni. Poza tym króliki źle znoszą upały. Wysoka temperatura je zabija.
• A jak przygotowuje się zwierzęta na wystawę?
– Przygotowania trwają dwa miesiące. Króliki trzeba czesać. Może się jednak okazać, że tydzień przed wystawą królikowi zacznie wypadać sierść. Taki królik na wystawę już nie pojedzie.