Powinna być poprzedzona rozgrzewką. Ciało należy rozruszać podobnie, jak przed każdym wysiłkiem fizycznym, intensywną gimnastyką. Jednak "stare” morsy twierdzą, że najtrudniejsza jest bariera psychiczna.
- Po takiej kąpieli nabieram wigoru, radości życia, czuję się świetnie - mówi Robert Borowski, prezes Lubelskiego Klubu Morsów. - To bardzo wciąga.
Kluby i stowarzyszenia "Morsów” stają się coraz bardziej popularne. Kiedyś ludzie wskakujący zimą do lodowatej wody byli medialną atrakcją. Dziś oni sami uważają, że daje im to zdrowie, lekarze nie protestują (a nawet są tacy, którzy również uprawiają zimowe kąpiele), widok kogoś, kto rozbiera się na śniegu do kąpielówek już nie jest szokujący.
Zahartuj się
Jak twierdzi Robert Borowski, do kąpieli w przerębli nie trzeba czynić specjalnych przygotowań, a w każdym razie nie są one skomplikowane. Wystarczy kończyć codzienny prysznic wodą zimną, bo ważne jest przyzwyczajenie ciała do kontaktu z nią.
Jednak wiele osób uważa, że nawet takie hartowanie nie jest konieczne. Najważniejsze jest pokonanie lęku i własnych obaw przed tym, że może się "coś” stać. Codzienny, zimny tusz pozwala na dłuższy pobyt w zimnej wodzie przez osobę początkującą. Ale jeśli o to idzie, zawsze potrzebna jest rozwaga. Na dobrą sprawę, po niezbędnej rozgrzewce, każdy może wejść do lodowatej wody.
- Przy ujemnych temperaturach powietrza woda i tak będzie cieplejsza - zauważa Robert Borowski.
Wzmacnia odporność
- Z pewnością taka kąpiel działa bodźcowo - tłumaczy Zbigniew Nowosadzki, lekarz w Ośrodku Medycyny Sportowej w Lublinie. - Osoba, która całą zimę pracuje w ciepłym pomieszczeniu, za biurkiem, bardziej narażona jest na zaziębienia niż ktoś, kto stymuluje swój układ odpornościowy - choćby właśnie przez zimne kąpiele.
U nas wciąż jesteśmy nieco zdziwieni taką praktyką, ale przecież w krajach skandynawskich to jest normalne, że po saunie bierze się zimną kąpiel albo wybiega na śnieg.
Taka zimna kąpiel nie tylko wzmacnia układ immunologiczny lecz także poprawia wydolność układu krwionośnego.
- Nawet osobom z problemami naczyniowymi, takimi jak np. żylaki, zaleca się przemienną ciepły i zimny prysznic - zauważa Joanna Telecka, specjalista reumatolog z NZOZ Specjalistyka "Czechów”. - To jest bodziec, który powoduje rozkurczanie i skurcz naczyń, pobudza je do pracy, a więc działa pozytywnie.
Kosmetolodzy twierdzą, że uprawianie takich kąpieli poprawia zdecydowanie wygląd skóry, a nawet łagodzi objawy cellulitu.
Zima kąpiel dla każdego
"Morsem” może zostać niemal każdy - zarówno osoby bardzo młode jak i w podeszłym wieku.
- Nie ma znaczenia waga, choć sądzę, że osoby z warstwa tłuszczyku mogą przebywać w wodzie dłużej - zauważa Robert Borowski. - Ostatecznie jednak przebywamy w wodzie tylko kilka minut, a osoby początkujące na pewno krócej.
Jednak takiej kąpieli nie powinny zażywać osoby mające problemy z sercem. Po wejściu do lodowatej wody akcja serca zdecydowanie przyspiesza. Dlatego lepiej poradzić się lekarza.
Wiele osób traktuje to jako jeden z elementów medycyny naturalnej, inni uważają, że w ten sposób poprawią swoją kondycję.
Jak to się robi
Ci, którzy już mają doświadczenie, radzą, żeby zawsze zachowywać się według określonych zasad.
* - Przed kąpielą trzeba być wypoczętym, alkohol jest absolutnie niedozwolony - ostrzega pan Robert.
* Po rozgrzewce należy szybko się rozebrać i wejść do wody. Kontakt rozgrzanego wewnętrznie organizmu z lodowatą wodą powoduje, że naczynia krwionośne w okolicach skóry blokują się i ta stanowi barierę ochronną.
* Kąpiel nie powinna trwać długo - zaledwie parę minut i należy z niej wyjść zanim zaczną być odczuwane skutki wychłodzenia. Po wyjściu z wody trzeba szybko się wytrzeć i ubrać.