Rozmowa z 24-letnią Pauliną Rybak z Lublina, Miss Lata Dziennika Wschodniego i MM Lublin 2010
– Szczerze mówiąc nie, ale gdzieś tam w głębi wierzyłam, że może się uda.
• Jaka zareagowałaś na wyniki?
– Przez pierwsze minuty byłam w szoku. To było niesamowite uczucie, poczułam się jak królowa!
• Co cię skłoniło do udziału w naszym plebiscycie?
– Decyzję podjęłam spontanicznie. Chciałam spróbować czegoś nowego. Nigdy nie brałam udziału w takich konkursach, na koncie mam jednak kilka sesji zdjęciowych. Więc nie był to stuprocentowy debiut. Plebiscyt Miss Lata traktowałam jako ciekawą przygodę i bardzo fajną zabawę. Dzięki niemu nabrałam trochę więcej pewności siebie.
• Będziesz próbować swoich sił w podobnych konkursach?
– Raczej nie. Ten konkurs na pewno zapamiętam do końca życia i będę go często wspominać. Ale od początku wiedziałam, że to będzie jednorazowa przygoda. Nie liczyłam na dalszy ciąg i nie traktowałam tego jako szansy na karierę w modelingu czy reklamie. Namawiam jednak wszystkie odważne dziewczyny do udziału w takich plebiscytach. To naprawdę niesamowite przeżycie!
• Co ci się najbardziej podobało?
– Najfajniejsza była oczywiście gala finałowa w Galerii Olimp! Na pewno zapamiętam to na długo.
• Dlaczego?
– Towarzyszyło nam sporo emocji. Walka była bardzo wyrównana i do końca nie wiadomo było, która z nas wygra. To było najciekawsze. Na pewno był to także wielki stres zarówno dla mnie jak i dla pozostałych dziewczyn. Ale było warto.
• Miałaś tremę?
– Oczywiście! Największa była podczas finału. Pewnie, dlatego, że to był mój pierwszy taki występ. Najbardziej przerażała mnie myśl, że mogę się potknąć albo złamać obcas! Na szczęście tuż przed rozpoczęciem imprezy miałyśmy kilka prób i można było trochę oswoić się ze sceną.
• A co było dla ciebie najtrudniejsze?
– Zdecydowanie najbardziej stresujące były nasze trzy wyjścia na żywo. Musiałyśmy zaprezentować się w strojach codziennych, sportowych i wieczorowych. Nie przypuszczałam, że będzie tak duża publiczność.
• Jak reagowali twoi znajomi i rodzina?
– Jestem im bardzo wdzięczna, bo cały czas mnie wspierali. Razem cieszyliśmy się z wygranej. Najbardziej to wszystko chyba przeżywali moi rodzice, szczególnie mama.
• Co robisz na co dzień?
– Studiuję filologię ukraińską na UMCS. Wcześniej skończyłam Wyższą Szkołę Sztuki i Projektowania w Lublinie. Kierunki studiów, które wybrałam to odzwierciedlenie moich pasji. Projektuję i wykonuję biżuterię. Poza tym interesuję się sztuką i malarstwem. Fascynują mnie także języki wschodnie, z którymi wiążę swoją przyszłość.
• Czym jest dla ciebie tytuł Miss Lata?
– Ta nagroda jest dla mnie bardzo ważna. W końcu głosowało na mnie tyle ludzi, dostałam ponad 1800 głosów! To dzięki nim mam koronę! Cieszę się, że udało mi się wzbudzić sympatię tylu czytelników. Najważniejsze jest jednak to, że dzięki plebiscytowi bardziej uwierzyłam w siebie.
Miss Redakcji Dziennika Wschodniego i MM Lublin, II wicemiss i Miss Mazdy: MAŁGORZATA ZAWIŚLAK
Obecnie kontynuuje naukę w szkole o kierunku turystycznym. W planach ma kurs pilota wycieczek, bo marzy o dalekich podróżach. Jej pasją są również łyżwy, na których jeździ od 6 lat. – Zimą bardzo dużo czasu spędzam na tafli, bo to jedyne miejsce gdzie mogę się zrelaksować. Poznałam tam wielu wspaniałych ludzi.
Do udziału w naszym plebiscycie namówili ją znajomi i rodzice. – Przede wszystkim była to świetna zabawa. Ale mam również nadzieję, że dzięki temu spróbuję swoich sił w modelingu – przyznaje. – Nie mogłam uwierzyć, że zdobyłam aż 3 tytuły! Każdy jest dla mnie bardzo ważny.
Miss Citroena - PAULINA BANASIK
Brała udział w wielu eventach jako tancerka. – Jestem osobą otwartą i pełną życia. Staram się iść odważnie przez świat i m.in. dlatego wzięłam udział w tegorocznych wyborach Miss Lata Dziennika Wschodniego i MM Lublin. To był mój debiut a zarazem świetna zabawa i wspaniała przygoda. Takie małe spełnienie marzeń… Na scenie czułam się bardzo dobrze i swobodnie. To miłe uczucie być w jakiś sposób wyróżnionym wśród tak pięknych dziewczyn.
ANGELIKA BRZYSKA
Ma 15 lat i uczy się w Gimnazjum nr 8 w Lublinie. Jej ulubiony przedmiot to biologia, jednak w przyszłości chciałaby pracować jako psycholog. Hobby: taniec nowoczesny, który trenowała 8 lat. Niestety z przyczyn zdrowotnych musiała zrezygnować ze swojej pasji. Wolny czas lubi spędzać na przejażdżkach rowerowych. Do udziału w naszym plebiscycie namówiła ją mama. – Powiedziała, że to może być bardzo fajna zabawa. Ostatniego dnia wysłałam maila do redakcji i tak się zaczęło. Później jakoś udało mi się dostać do finałowej 10 – opowiada Angelika i dodaje: – Organizacja finałowej imprezy była świetna. Profesjonaliści zadbali o to, żebyśmy wspaniale wyglądały. Największą niespodzianką było to, że zdobyłam tyle tytułów. Na pewno jeszcze wystartuję w podobnym konkursie.