Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Aż o 30 procent wzrosła liczba wyjazdów pogotowia. Ambulanse jeżdżą głównie do osób cierpiących wskutek upałów.
– Tylko do południa mieliśmy 20 wyjazdów ambulansów, najczęściej wzywano do zasłabnięć, udarów i kłopotów krążeniowych powodowanych m.in. przez skoki ciśnienia. Od kilku dni rośnie liczba wezwań związanych z upałami – mówi Roman Filip, dyrektor bialskiej Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego.
Joanna Kozłowiec, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego, potwierdza, że od kilku dni na szpitalnym oddziale ratunkowym pojawia się duża liczba pacjentów.
– W dniach największych upałów przewija się przez SOR aż około 200 osób na dobę. Spora część nie wymaga hospitalizacji, po ocenie przez lekarza stanu zdrowia, powraca do domu – informuje Joanna Kozłowiec. Zaznacza, że w środę dwóch pacjentów trafiło z udarami.
Joanna Kozłowiec, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego, potwierdza, że od kilku dni na szpitalnym oddziale ratunkowym pojawia się duża liczba pacjentów.
– W dniach największych upałów przewija się przez SOR aż około 200 osób na dobę. Spora część nie wymaga hospitalizacji, po ocenie przez lekarza stanu zdrowia, powraca do domu – informuje Joanna Kozłowiec. Zaznacza, że w środę dwóch pacjentów trafiło z udarami.
