Szukanie kozła ofiarnego

Dzięki pobraniu przez gminę kredytu wypłacono zaległe świadczenia socjalne i nagrody. Wójt Adam Szulik powiedział, że nie starczyło jednak funduszy na płacenie wyrównań za 2001 rok. Po wspomnianych "aferach” w gminie zaczęto poszukiwać kozła ofiarnego. Wskazano, że częściowo winien jest Zespół ds. Oświaty. Rada Gminy szybko przegłosowała likwidację owego zespołu. Jego zadaniami mają zająć się pracownicy samego Urzędu Gminy. Według wójta, dzięki temu ma poprawić się przepływ informacji i finansów do dyrektorów szkół. Stanisław Klimiuk, członek Zarządu Gminy nie zgadza się z tą interpretacją. Powiedział nam, że w myśl zasady "Cygan zawinił, kowala powiesili”, poszukiwany jest... kozioł ofiarny za złe gospodarowanie finansami gminy w ostatnich latach. - Instytucje kontrolne potwierdziły, że pieniądze nie były przekazywane na oświatę. Merytorycznej dyskusji nie było - mówi. Przyznaje, iż kierownikiem likwidowanego zespołu była jego żona, którą gmina usiłuje uczynić winną obecnego stanu. Postanowił zatem otwarcie wyjaśnić sprawę m.in. utajnienia wyników przetargów na wykonanie prac przy budowach, rozbudowach szkół i Urzędu Gminy.