Prawdopodobnie jeszcze przed świętami rozpocznie merytoryczną pracę Rada Miasta.
- Opóźnienie podziału tych pieniędzy mogłoby spowodować, że nie da się ich później wydać i zwyczajnie przepadną - mówi Stanisław Mościcki, przewodniczący rady. - Będę rozmawiał z przewodniczącymi klubów, żeby sesję zwołać jeszcze przed 21 grudnia.
Na sesji pojawi się dwójka nowych radnych. Zygmunt Gardziński ("Postaw na Chełm”) zastąpi Agatę Fisz, a Elżbieta Derlak ("Razem dla Chełma”) zajmie miejsce Krzysztofa Grabczuka. Po złożeniu ślubowania nowi radni będą musieli zdecydować się, w jakich komisjach chcą pracować. Do wyboru mają cztery stałe komisje: Budżetu i Rozwoju Gospodarczego, Oświaty, Kultury i Sportu, Porządku Publicznego i Inwentaryzacji mienia Komunalnego oraz Rodziny, Zdrowia i Ochrony Środowiska. Na ostatniej sesji zaprzysiężeni już radni zadeklarowali swoje pola zainteresowań. Na tytuł najbardziej zapracowanych radnych chcą zasłużyć: Lucyna Dargiewicz (PSL) i Kazimierz Mazurek ("Postaw na Chełm”). Oboje zgłosili akces do wszystkich komisji. Na przeciwnym biegunie znaleźli się: Maciej Baranowski ("Rozwój i Demokracja”) i Dariusz Grabczuk (PO), którzy zostali członkami tylko jednej komisji. Co ciekawe, obaj będą zajmować się sprawami porządku publicznego.
Koalicja PO, "Razem dla Chełma” i "Rozwój i Demokracja” oddała opozycyjnym klubom tylko jedną komisję (w ramce poniżej przedstawiamy nazwiska przewodniczących poszczególnych komisji). Przed radnymi stoi jednak obowiązek wyboru jeszcze jednej komisji - Rewizyjnej,
a więc tej, która niejako patrzy na ręce samorządu miejskiego. Nie byłoby od rzeczy, gdyby na jej czele stanął przedstawiciel opozycji. Czy koalicję stać
na ten gest? Na razie nie udało nam się dowiedzieć, jakie będą propozycje obsady tego stanowiska.
Ostatnią już niewiadomą dotyczącą chełmskiej rady jest mandat Anny Gębal (PiS). Na co dzień jest właścicielką firmy prowadzącej znane w mieście prywatne przedszkole. Placówka pracuje w oparciu o majątek komunalny - dzierżawi od miasta budynek. Zgodnie z obowiązującym prawem nie można łączyć sprawowania mandatu radnego z wykorzystywaniem majątku komunalnego. - Niestety, nie przeanalizowałam dokładnie przepisów i teraz mam ogromny dylemat - przyznaje Gębal. - Z jednej strony praca, której poświęciłam mnóstwo wysiłku, a z drugiej 282 osoby, które poparły mnie w wyborach. Nie powinnam ich zawieść. Na razie nie wiem, jaką decyzję podejmę.
Czas na podjęcie tej decyzji Gębal ma do 12 grudnia. Jeżeli wybierze pracę, jej miejsce w radzie zajmie Krzysztof Demczuk.
Ryszard Szymański