Dziś o godz. 13 ulicami miasta przejdą niezadowoleni mieszkańcy Rudej Huty i sąsiednich miejscowości. Chodzi o decyzję władz Chełma, które nie chcą w mieście innych autobusów niż Chełmskich Linii Autobusowych. Będą utrudnienia.
– Tam wręczymy pani prezydent Agacie Fisz naszą petycje – mówi Toporowski.
Potem pochód ma przejść ulicą Młodowską, Szkolną, Sienkiewicza, Kolejową i Piłsudskiego pod siedzibę starostwa powiatowego. – Nasz protest jest legalny, mamy wszystkie niezbędne zgody – dodaje Toporowski.
Niewątpliwie akcję odczują kierowcy. Dziś od 13 do minimum 15 Chełm może stanąć w olbrzymich korkach.
Mieszkańcy podchełmskiej miejscowości protestują przeciwko decyzji władz miasta skracającej kursy busów z ich miejscowości do Chełma.
– Od 8 kwietnia autobusy z Rudej Huty nie mogą przejeżdżać przez miasto. Mają wyznaczony punkt na rogatkach Chełma i tam wszyscy pasażerowie muszą wysiąść i na własną rękę szukać sposobu dotarcia do celu – mówi Paweł Tkaczuk, który będzie jednym z uczestników protestu.
Zdaniem protestujących jest to szczególnie uciążliwe dla młodzieży. – Dotarcie na 8 rano do szkoły lub na uczelnię graniczy z cudem. Zebraliśmy ponad 1,5 tysiąca podpisów z prośba o zmianę tej decyzji – dodaje Tkaczuk.
To nie będzie pierwszy protest. Niezadowoleni blokowali już przejście dla pieszych w okolicach hotelu Kamena. Przez dwa tygodnie w kwietniu, codziennie, przez półtorej godziny kilkaset osób chodziło wokół ronda. Bez skutku.
– Piątkowa manifestacja nie ma charakteru politycznego, nie chcemy oceniać prezydent i władz Chełma. Chcemy jedynie ustępstwa w istotnej i krzywdzącej nas decyzji – dodaje Tkaczuk.