Iwan B. z Ukrainy chciał w Polsce spędzić ferie. W podróż wyruszył toyotą land cruiser, wartą 300 tys. zł.
– Prawdopodobnie właściciel nie zdawał sobie sprawy, że nabył auto pochodzące z kradzieży – mówi Dariusz Sienicki z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. – Tak czy inaczej będzie musiał się z nim pożegnać. Auto odbierze właściciel, bądź jego ubezpieczyciel.