Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

CGK-hp

24 marca 2023 r.
16:38

Lublin. „Dla mnie teatr jest marzeniem". Jak zwykli amatorzy zostali wielkimi aktorami

(fot. Paweł Znamierowski/Archiwum ATT)

Dziś dają 249. przedstawienie: „Damy i huzary” Aleksandra Fredry. Komplet widzów już dawno zapewniony. Obsypany wieloma nagrodami Amatorski Teatr Towarzyski z Lublina tworzą z pozoru zwykli ludzie: nauczycielka, fryzjerka, menadżerka w dużej korporacji, policjant, księgowa, informatyk, urzędnicy, pracownicy administracji, studenci, ale przede wszystkim Dariusz Boruch, antreprener.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Gdy w czerwcu ubiegłego roku zdobyli główną nagrodę na Przeglądzie Teatrów Amatorskim OSA w Nałęczowie, prof. Stanisław Górka, wybitny nauczyciel akademicki Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, i uznany aktor, podszedł do grupy i powiedział, że z powodzeniem mogą ubiegać się o eksternistyczny egzamin na zawodowego aktora.

– Ale po co nam to? Nie jesteśmy celebrytami, nie zabiegamy o jakiś rozgłos, teatr jest dla nas zupełnie czym innym. Owszem dobrze, że coś o nas napiszecie, ale nie o to nam chodzi – mówi Dariusz Boruch. – Gdy tak jak dziś, ma przyjść na nasze przedstawienie w Domu Kultury LSM 250 osób, to jest dopiero coś i to jak ludzie reagują, to jest największa frajda.

Teatr: marzenie

O co więc im chodzi? Czym w ich życiu jest teatr?

– Dla mnie teatr jest marzeniem. Często powtarzam, że założyłem teatr żeby w nim grać, ja się bardzo dobrze czuję na scenie, lubię coś improwizować. Żeby chociaż trzy osoby były na widowni, warto grać. A raz zdarzyło się nam grać i do pustej sali. To było w 2020 roku, podczas pandemii. Żeby zakończyć projekt, na który dostaliśmy dofinansowanie, musieliśmy zagrać jeszcze jedno przedstawienie. Przygotowaliśmy je w jednej z lubelskich szkół, bardzo nam przychylnej. Scena urządzona, my w kostiumach. Wchodzimy i... nikt nie przyszedł. Siedliśmy więc sami na widowni i po kolei wychodziliśmy na scenę, grając swoje role. Graliśmy sami dla siebie. Skończyliśmy i nagle słychać oklaski. Okazało się, że gdzieś tam z boku obserwowało nas 7-8 pań sprzątaczek.

(fot. Paweł Znamierowski/Archiwum ATT)

To jest właśnie sens sztuki– mówi Dariusz Boruch, założyciel teatru i prawdziwy antyprener (w teatrze przełomu XVIII i XIX w. nazywano tak dyrektora artystycznego, będącego przy tym często aktorem , autorem dramatycznym i tłumaczem, zajmującego się jednocześnie sprawami organizacyjnymi prowadzonego przez siebie zespołu – takim właśnie antreprenerem był np. Wojciech Bogusławski). Boruch lubi to określenie.

Teatr: pasja

Dla Beaty Lembowicz, prowadzącej zakład fryzjerski na Starym Mieście w Lublinie (to bardzo ciekawa postać – mówi Boruch) teatr jest w życiu czymś co trudno zdefiniować. W „Damach i huzarach” wciela się w rolę starej wdowy Dyndalskiej (choć jest ledwo po 40.).

– Dopóki nie nauczyłam się całej roli i nie nałożyłam kostiumu, myślałam, że to nie dla mnie, ale podskoczyłam w niej jak ryba w wodzie. Potem się już wkręcam i to jest wspaniałe – podkreśla.

Nigdy nie próbowała definiować teatru. – Chyba to kwestia wyrażania siebie, a ja mam permanentną potrzebę wyrażania siebie i robię to na różne sposoby, a jednym z tych, które mnie wciągają jest teatr. Ja wróciłam do swojej pasji po 20 latach. W młodości przez osiem lat chodziłem na zajęcia edukacji teatralnej, bo chciałam iść do szkoły teatralnej. No, poszło inaczej. Ale teraz wróciłam i nie sądziłam że mnie to aż tak pobierze, że się tak wyrażę. Jest to pasja, adrealina, bardzo motywujący stres. Wchodzimy na scenę i łapy mi się trzęsę, ale przeważa chęć pobycia nie do końca kimś innym, ale kimś bardziej otwartym niż w życiu. Bo na scenie to wypada, a w życiu nie pozwalamy sobie na wiele.

Gdy półtora roku temu usłyszała, że działa teatr amatorski, od razu jej się oczy zaświeciły. Pociągało ją kreowanie jakichś postaci, wcielanie się w kogoś innego; teraz by już tak nie powiedziała, że wciela się w kogoś innego.

– To chyba jest wyłuskiwanie z głębi duszy niuansików, które tkwią w roli i które z nami rezonują – dodaje nasza rozmówczyni. Chociaż kompletnie nie ma czasu i nie cierpi na nudę w życiu (oprócz fryzjerstwa pani Beata zajmuje się również z dekorowania wnętrz – przyp. aut.), to zarywa wieczory, żeby czegoś nowego się nauczyć, przeżyć to jak „rezonuje z postacią, którą gra”. To dla niej jest największą frajdą.

(fot. Paweł Znamierowski/Archiwum ATT)

Teatr: relaks

– Może w dzieciństwie marzyłam kiedyś o zostaniu aktorką, ale dziś granie w teatrze to forma relaksu – Ireana Mazur, od 10 lat w ATT, zagrała około 14 ról, w „Damach i huzarach” wciela się w Pannę Anielę. Na co dzień menadżerka w dużej korporacji, ma pod sobą cały region Polski wschodniej. – Dla mnie ta postać wyprzedza swoją epokę, jest wyzwolona jak na swoje czasy – mówi z uśmiechem. Wśród aktorów ma opinię prawdziwej teatralnej diwy, gwiazdy.

Podobnie mówi o roli teatru w życiu Rotmistrz – Henryk Szuba: – Po przejściu na emeryturę trafiłem do teatru, żeby coś robić z wolnym czasie, dla zabawy, niespecjalnie się spinam, tak to traktuję, brakowało faceta do obsady, znajoma zaproponowała mi spotkanie z Darkiem Boruchem. On dał mi jakiś skecz.

I tak już więcej niż 10 lat gra „dla zabawy”. Wyróżniono go w tym czasie już wieloma głównymi nagrodami. Dyrektor Boruch mówi, że ten 72-letni emerytowany informatyk i rolnik ma wyjątkowy talent.

– A bo ja wiem? Talent? Lubię śpiewać, niektórym to się podoba, może to wrodzone, a może dlatego, że podchodzę do tego lekko, bez stresu – mówi Henryk Szuba.

Teatr: powrót

Amatorski Teatr Towarzyski w swoim repertuarze ma czterdzieści parę sztuk: Czechowa, Moliera, Szekspira, Potockiego, ale także przeróżne adaptacje tekstów; Osiecka, Przybora, Młynarski, itd. Wszystko zaczęło się 16 lat temu, gdy grupa społeczników założyła Stowarzyenie Kulturalno Oświatowe Węglin Północny po to, żeby wybudować dom kultury. I po jakimś czasie zaczęli organizować festyny, na festynach spektakle.

– I dałem na słupach ogłoszenie że robię nabór do teatru – mówi Boruch. I tak po czterdziestce wrócił do marzenia z młodości. Zaraz po maturze, w 1979 r. zdawał do szkoły aktorskiej w Warszawie. Nie dostał się. Zraził się. Zaczął studiować historię na UMCS. Jednak chyba ciągle marzył o scenie. Na pierwszym roku studium trafił do teatru Prowizorium.

– Ale wybuchł stan wojenny, prawie wszystkich aktorów aresztowano, potem odpuściłem, żona, dziecko, wojsko, walka o byt, dopiero jak trochę się ustabilizowałem, powróciłem do działalności społecznej.

Na tamto ogłoszenie odpowiedziała znaczna grupa młodzieży. – Jeden z tych młodych ludzi, Krzysztof Żak, napisał scenariusz i zrobiliśmy taką wieczornicę poezji Karola Wojtyły, którą pokazaliśmy w kościele na Węglinie Północnym, potem zrealizowaliśmy „Parady” wg Jana Potockiego, a potem co roku przygotowaliśmy spektakl. Nauczyłam się pisać projekty, dzięki nim mieliśmy 40 parę premier – dodaje antyprener Boruch.

Sami szyją stroje, czasami przynoszą im je lublinianie, korzystają z wypożyczalni, a jak się uda to z wyprzedaży w Teatrze Osterwy. Dzięki temu wydają kilkaset złotych a nie kilka tysięcy.

Rekwizyty, repliki broni kupują na bazarach lub w jednej z hiszpańskich firm. Meble kupili z wikliny, 6 foteli i dużą kanapę, łatwo je aranżować. Scenografię robią im znajomi artyści.

Dariusz Boruch

Absolwent UMCS, historyk, muzealnik, kierownik Muzeum UMCS. Społecznik. Od kilkunastu lat członek Rady Dzielnicy Węglin Północnego (Przewodniczący Zarządu), Prezes Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowego „Węglin Północny”, które doprowadziło do powstania DDK „Węglin”, uhonorowany przez Prezydenta Miasta Lublin Medalem 700-lecia Miasta Lublin. Animator kultury, twórca i lidera Amatorskiego Teatru Towarzyskiego, aktor amator, uznany za najlepszego aktora na III Ogólnopolskim Festiwalu Sztuk Komediowych Teatrów Amatorskich w Bielsku Podlaskim. (listopad 2016 r.). Reżyser, scenarzysta twórca ponad 30 spektakli. W 2009 otrzymał nagrodę Prezydenta Miasta Lublin za upowszechnianie kultury. Nagrodzony również przez Prezydenta Miasta Lublin w 2019 z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru za osiągnięcia w dziedzinie artystycznej i upowszechniania kultury z podziękowaniem za wieloletnia działalność na rzecz rozwoju teatru amatorskiego w Lublinie

Damy i huzary

Klasyczna komedia Aleksandra Fredy w skróconej jednoaktowej wersji. Pominięto kilka postaci i scen, zachowując główny wątek i najśmieszniejsze dialogi. Sztuka w żartobliwy sposób pokazuje m.in. relacje miedzy osobami w różnym wieku i ich stosunek do małżeństwa i miłości. Zabawna intryga, wyraziste postacie, znakomite dialogi gwarantują dobrą zabawę. Komedia osadzona w realiach Królestwa Polskiego z pierwszej połowy XIX w.

Adaptacja i reżyseria: Dariusz Boruch

Scenografia: Grażyna Laskowska - Cielniak

(fot. Paweł Znamierowski/Archiwum ATT)
e-Wydanie

Pozostałe informacje

16 lipca 2025: Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen przedstawia propozycję Wieloletnich Ram Finansowych (WRF) opiewającą na prawie dwa bilionów euro

Miliardy dla Polski. Będziemy największym beneficjentem w nowym budżecie UE?

Unijny komisarz ds. budżetu Piotr Serafin poinformował w środę, że Polska, mimo że przez ostatnie lata bardzo szybko się rozwijała, pozostanie największym beneficjentem narodowych programów w przyszłym wieloletnim budżecie Unii Europejskiej. Chodzi przede wszystkim o politykę spójności i rolnictwo.

Nazwisko nowego dyrektora CKF Stylowy w Zamościu powinniśmy poznać przed końcem wakacji

Będzie w kim wybierać. Siedmioro chętnych do kierowania kinem

Aż tylu kandydatów zgłosiło się do konkursu na stanowisko dyrektora Centrum Kultury Filmowej w Zamościu. Rozstrzygnięcie powinno nastąpić przed końcem wakacji.

Motor Lublin kontra Arka Gdynia. Kibicu, po meczu wróć autobusem

Motor Lublin kontra Arka Gdynia. Kibicu, po meczu wróć autobusem

Przed nami początek sezonu 2025/2026. W pierwszym meczu piłkarze Motoru Lublin przed swoimi kibicami zmierzą się z Arką Gdynia. Po spotkaniu do domu będzie można wrócić autobusem.

Nogi same rwą się do tańca. Przed nami potańcówka w Skansenie
19 lipca 2025, 19:30

Nogi same rwą się do tańca. Przed nami potańcówka w Skansenie

W zeszłym roku potańcówki w Skansenie były prawdziwym hitem. W tym roku organizatorzy również zapraszają na taneczny parkiet.

Ministrowie spraw zagranicznych Polski – Radosław Sikorski (w środku), Litwy – Kęstutis Budrys (z prawej strony) i Ukrainy – Andrij Sybiha podczas konferencji prasowej po spotkaniu z okazji obchodów 5. rocznicy powołania Trójkąta Lubelskiego
galeria

Sikorski: Trójkąt Lubelski udziela i będzie udzielał wsparcia bohatersko walczącej Ukrainie

Szef MSZ Radosław Sikorski podkreślił w środę w Lublinie, że Polska zapewniła Ukrainie już 45 pakietów różnego rodzaju uzbrojenia i amunicji. – Pracujemy nad kolejnymi dostawami – dodał minister.

Plażowicze nad Zalewem Zemborzyckim w pierwszych latach jego istnienia
STARE ZDJĘCIA
galeria

Zalew Zemborzycki ma już 51 lat. Wspomnienia z budowy i wielkiego otwarcia

Plany jego powstania pojawiły się już kilkanaście lat po II wojnie światowej, ale wtedy inne inwestycje miały pierwszeństwo. Jednak po wielkiej powodzi w latach 60. wrócono do nich. Ostatecznie budowę Zalewu Zemborzyckiego ukończono w lipcu 1974 roku i dziś to "lubelskie morze" kończy 51 lat.

Hrubieszów, liczący obecnie ponad 17 tys. mieszkańców to najdalej wysunięte na wschód miasto Polski. Jest położony nad Huczwą, dopływem Bugu, w odległości zaledwie 5 km od granicy z Ukrainą

Trzy lata na wydanie 80 mln. W mieście wiele się zmieni i sporo przybędzie

Łatwiej chyba powiedzieć, czego w Hrubieszowie nie będzie za trzy lata, niż wymienić długą listę przedsięwzięć zaplanowanych do realizacji z funduszy szwajcarskich. Projekt miasta został tak wysoko oceniony, że samorząd będzie miał do wydania ponad 80 mln zł.

Oficjalnie. Jan Urban selekcjonerem reprezentacji Polski

Oficjalnie. Jan Urban selekcjonerem reprezentacji Polski

Koniec oczekiwania na nowego selekcjonera. W środę Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie potwierdził, że naszą kadrę narodową poprowadzi Jan Urban

Festiwal Re:tradycja - Jarmark Jagielloński. Trzy dni pełne tańca
22 sierpnia 2025, 0:00

Festiwal Re:tradycja - Jarmark Jagielloński. Trzy dni pełne tańca

To jeden z największych festiwali kultury tradycyjnej w Polsce. W dniach od 22 do 24 sierpnia będą koncerty, warsztaty taneczne i muzyczne i wystawy z dziełami sztuki ludowej z różnych krajów. 19 edycja Festiwalu Re:tradycja - Jarmark Jagielloński będzie odsłoną związana z tańcem tradycyjnym.

Mała rzecz, a ucieszy działkowiczów. Czekanie na autobus będzie przyjemniejsze

Mała rzecz, a ucieszy działkowiczów. Czekanie na autobus będzie przyjemniejsze

Mała rzecz, a z pewnością ucieszy mieszkańców, zwłaszcza działkowiczów korzystających z przystanku w Styrzyńcu. Gmina postawi tu wiatę przystankową.

Na służbie. Wojewódzkie obchody Święta Policji w Lublinie
galeria

Na służbie. Wojewódzkie obchody Święta Policji w Lublinie

Były odznaczenia i awanse na wyższe stopnie, a 35 nowo przyjętych do służby funkcjonariuszy złożyło ślubowanie – tak w środę zakończyły się Wojewódzkie obchody Święta Policji w Lublinie.

Nielegalna broń i amunicja ukryta w gospodarstwie

Nielegalna broń i amunicja ukryta w gospodarstwie

29-latek z powiatu parczewskiego miał w pomieszczeniach gospodarczych arsenał broni i amunicji. Teraz grozi mu za to nawet 8 lat więzienia.

Konie z Końskowoli zatrzymane i doprowadzone na łąkę

Konie z Końskowoli zatrzymane i doprowadzone na łąkę

W środę rano na drodze między Końskowolą a Sielcami spacerowały sobie trzy konie. Za ich nie dopilnowanie właściciel dostał mandat.

Trójkąt Lubelski obraduje w Lublinie. Przede wszystkim o Ukrainie
galeria

Trójkąt Lubelski obraduje w Lublinie. Przede wszystkim o Ukrainie

W środę przed południem po centrum Lublina poruszało się kilka kolumn rządowych. Do miasta zjechali ministrowie spraw zagranicznych Polski, Litwy i Ukrainy, którzy spotkali się na lubelskim zamku w ramach 5. rocznicy powołania „Trójkąta Lubelskiego”.

zdjęcie ilustracyjne

Temat hejnału powróci. Radny proponuje konkurs, ale urząd go nie chce

Na ostatniej sesji rady temat hejnału miasta zdjęto z porządku obrad. Ale urząd pomysłu nie porzuca. Nie ogłosi jednak konkursu, jak sugerował radny Marek Dzyr.

Kalendarz
lipiec 2025
P W Ś C Pt S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31