Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Koncerty

3 września 2024 r.
21:41

4 lata Jazz w CSK. Muzyka, której różnorodność sprawia, że każdą chwilę życia możemy ją wypełnić

Autor: Zdjęcie autora Michał Grot
0 0 A A
Wojciech Mościbrodzki, niestrudzony propagator muzyki jazzowej. Dzięki niemu mamy klub słynny na całą Polskę
Wojciech Mościbrodzki, niestrudzony propagator muzyki jazzowej. Dzięki niemu mamy klub słynny na całą Polskę (fot. AM)

Cykl „Jazz w CSK” obchodzi skromny jubileusz. 4 lata – ROZMOWA z Wojciechem Mościbrodzkim, pomysłodawcą i koordynatorem programu, niestrudzonym propagatorem muzyki jazzowej.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Na początku doprecyzujmy, czym jest Klub Muzyczny CSK?

OK, jesteśmy w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie na poziome -1, gdzie mieści się Klub Muzyczny CSK. W tej przestrzeni odbywają się przeróżne koncerty i inne wydarzenia, nie tylko muzyczne. Ja odpowiadam za cykl JAZZ W CSK, jego program, realizację merytoryczną oraz kontakty ze środowiskiem jazzowym w kraju, czasami i zagranicą.

 

Dlaczego tylko koncerty jazzowe?

Z prostego powodu – jazz jest moją pasją, miłością. Sposobem na umilanie sobie i innym czasu. Muzyka, której różnorodność sprawia, że każdą chwilę życia możemy ją wypełnić.

 

Od kiedy trwa twoja przygoda z jazzem?

Jazzem zainteresowałem się w roku 1989, kiedy mieszkałem w Nowym Jorku. Tam poznałem naszych „eksportowych” jazzmanów: śp. Zbyszka Jaremkę czy Michała Urbaniaka. To tam rodziła się moja fascynacja muzyką, możliwością słuchania i oglądania na żywo najwybitniejszych muzyków. Tak też powoli powstawała moja płytoteka.

Jazz w CSK obchodzi 4-lecie istnienia. Jak to się zaczęło?

 A to było tak. Pojawiłem się w CSK z projektem Klubu Jazzowego, który został zaakceptowany i mogłem przygotować pierwszą edycję. Trochę to trwało, ale oficjalnie pierwszym koncertem był występ kwartetu PIOTRA SCHMIDTA 18 czerwca 2020 roku. Pamiętam niesamowitą energię, jaka we mnie wstąpiła. Jak ten koncert został przyjęty przez publiczność. Tego się nie da opisać, to trzeba było przeżyć. Przeżyliśmy. I nagle bach, pandemia. Ówczesnym dyrektorem CSK była Pani Katarzyna Lewandowska, która zdecydowała, że nie odwołujemy zaplanowanych koncertów. Byliśmy chyba jedynym miejscem na scenie jazzowej, który kontynuował działalność koncertową, ale w formule bez publiczności. Wszystkie „pandemiczne” koncerty były w całości nagrywane i streamingowane. Zagrali NEW BONE QUARTET TOMKA KUDYKA, THE SOUND PACK - taki nasz polski Manhattan Transfer. PATRYCJUSZ GRUSZECKI-KAJETAN GALAS – ZBIGNIEW LEWANDOWSKI . Chciałbym kiedyś zaprosić ich ponownie na granie z publicznością.

Ile koncertów się odbyło?

18 czerwca 2024 r. koncert TOMASZ DĄBROWSKI INDIVIDUAL BEINGS był 61 koncertem. W tym czasie wystąpiło ponad 250 wykonawców, którzy przyciągnęli ponad 8 tysięcy słuchaczy, fanów jazzu…

 

Pamiętasz początki, gdy po raz pierwszy przekroczyłeś próg w CSK, chcąc przekonać do projektu władze CSK? To chyba nie było łatwe bo jazz nie jest tak popularny.

Kiedy pojawiłem się w CSK z projektem organizacji koncertów jazzowych, to osobą, z którą rozmawiałem był dyrektor Marek Krakowski. Bardzo entuzjastycznie podszedł do tego tematu. Przyznam teraz, że projekt ten w swojej początkowej fazie był nieco bardziej rozbudowany ale życie delikatnie go skondensowało co z perspektywy czasu uważam za dobrą decyzję. Propozycja jazzowa w CSK skierowana była/jest do miłośników jazzu mainstreamowego. Chociaż od czasu do czasu zapraszamy wykonawców, którzy zabierają nas w inne rejony jazzu…zgodnie z hasłem „ Jazz & Beyond”.

 

Dlaczego?

Ta odrobina fantazji pozwala nam zajrzeć w rejony, w które zapuszczamy się rzadziej. To poszerza horyzonty, uwrażliwia. Może skusić do głębszej peregrynacji, ale to zależy wyłącznie od indywidualnych upodobań. Ale zapraszamy także na wystawy artystów plastyków (Jazz Posterka – Agnieszka Sobczyńska miła ogromną wystawę swoich plakatów jazzowych) wkrótce będzie wystawa TWARZE JAZZPRESSU, na którą już zapraszam.

Czy gdy ruszałeś z projektem, to zdawałeś sobie sprawę, że to tyle potrwa?

Wiesz, ja jestem z ludzi tzw. długoterminowych, co oznacza, że jak w coś się angażuję, to nie zakładam, że to będzie tylko epizod. Działam długofalowo. Żeby stworzyć miejsce, które będzie przyciągało czołowych muzyków i fanów jazzu trzeba lat, bo to miejsca tworzą klimat, atmosferę, która przyciąga ludzi. Jak pewnie zauważyłeś mam w zwyczaju, przed koncertem witać się z każdym klubowiczem. Z niektórymi jesteśmy na ty, razem czekamy na następny koncert, wymieniamy się uwagami na temat przesłuchanych płyt. Dlatego to mi pomaga inspiruje do dalszego działania. To spowodowało, że zaczęliśmy wydawać płyty. Idziemy dalej w planach są kolejne wydawnictwa. Będą edycje winylowe i kompaktowe.

Zatrzymajmy się na wątku wydawniczym. Wspomniałeś powyżej, że chcecie wydawać płyty.

Tak, i to się już dzieje. Pierwszą płytą sygnowaną logotypem CSK i Jazz w CSK jest wydawnictwo projektu RGG TRIO. Ich płyta jest regularnym wydawnictwem, kolejnym w ich dyskografii. Możemy być z tego naprawdę dumni. Mnie bardziej kręci wydawanie płyt koncertowych z cyklu – Live in CSK. Płyta BARTŁOMIEJ OLEŚ QUARTET „ ELEVEN PHRASES” LIVE IN CSK to sukces muzyczny i wydawniczy. Idziemy dalej w planach są kolejne wydawnictwa. Będą edycje winylowe i kompaktowe. Mamy w przygotowaniu ZK COLLABORATION z płytą” URBAN LOVE”.

 

Jak często płyty będą się ukazywały?

Z każdego cyklu po jednej płycie. Zakładamy limitowaną wersję winylową oraz limitowaną edycję na płycie kompaktowej. Płyty będą dostępne w Sklepiku kulturalnym CSK, co mnie, jako jazz fana nieprawdopodobnie cieszy. Rozmawiam z dystrybutorami, sklepami ( jakościowymi ) o wsparciu dystrybucji. Sprzedaż internetowa także, ale wszystko idzie swoim rytmem..jazzowym.

Czy chciałbyś zaprosić artystów topowych?

Ja ich zapraszam, wielu z nich grało w cyklu Jazz w CSK. Mam mnóstwo ofert. Oczywiście będę chciał z niektórych skorzystać ale pamiętajmy, że artysta topowy to topowy budżet, a ten nie jest z gumy. To trywialne ale prawdziwe, wielkie gwiazdy zapraszamy na Salę Operową CSK, bo to jest przestrzeń dla dużych projektów muzycznych i gwiazd.

 

Co sprawia, że ci najwięksi chcą grać w Klubie Muzycznym CSK? W końcu mamy miejsce słynne na całą Polskę.

Na pewno możliwości techniczne, świetny zespół fachowców. Doświadczeni, a przede wszystkim mega skupieni, ich współpraca z muzykami jest perfekcyjna. To słychać, widać i czuć. Publiczność. Kiedy zaczynaliśmy, to na pierwszych koncertach zachęcałem publikę do żywych, spontanicznych reakcji jak okrzyki, oklaski itp. Teraz to publiczność sama buduje energię koncertu, która jest niezbędna dla grających. A muzyczy oddadzą nam ją w dwójnasób. Znam bardzo wielu muzyków jazzowych. To, że występują w Lublinie, to też zasługa moich znajomości z nimi. To mi bardzo ułatwiło stworzenie programu artystycznego w debiutanckim sezonie, ale teraz mam ten komfort, choć czasem dyskomfort z tego powodu, że gdy odbieram maile to muszę odmówić wielu ponieważ budżet to budżet.

Na każdy sezon otrzymuję ok. 60 ofert. A wszystkich koncertów w sezonie mamy ok.12 koncertów. To są czasami naprawdę bardzo trudne wybory.

 

Czym się kierujesz przy wyborze artystów?

Po pierwsze ofertą muzyczną czyli, co mają do zaoferowania publiczności. To jest dla mnie najważniejsze. Nie mogę zawieść publiczności. Wiadomo, że każdy wybór to jakieś ryzyko. Jak dotąd nie przekroczyliśmy tej granicy. Na naszą korzyść działa to co wydarzyło się w pandemii. Jak inni zamykali kluby i odwoływali koncerty, to my odwrotnie zabukowane koncerty nie zostały odwołane. Dzięki temu muzycy mieli możliwość zarobić. Wielu z nich to doceniło. I to teraz procentuje. Pracowaliśmy na to naprawdę ciężko. Muzycy, którzy do nas przyjeżdżają – uwierz mi – są tym miejscem zachwyceni. Nie tylko wyposażeniem klubu ale samą organizacją i atmosferą..

 

Promujecie polski jazz, który w przeszłości miał bardzo mocną pozycję na świecie ze względu na mocne indywidualności (Tomasz Stańko, Krzysztof Komeda, Michał Urbaniak, Adam Makowicz, Zbyszek Seifert i wielu innych. Czy obecnie polski jazz wymaga promocji? Jaka jest jego kondycja?

Nie jestem trenerem żeby mówić o kondycji. Powiem tak, każdy w Polsce i na świecie zna Coca-Colę, czy w związku z tym nie reklamują się? Wszystko i wszyscy potrzebują reklamy. Reklamy jakościowej a nie byle jakiej. Podobnie jest z jazzem. Jeżeli scena zbuduje wokół siebie społeczność i muzycy tu chętnie przyjeżdżają, to marketing temu miejscu robią sami muzycy, którzy między sobą dzielą się opiniami i spostrzeżeniami. Ale to nie zwalnia nas od ciągłego przypominania, pozycjonowania się w mediach i świadomości odbiorców.

 

Pytam, bo konsekwentnie zapraszasz – niemal wyłącznie – polskich wykonawców. Dlaczego?

No wiesz, nie zamykam się na zagranicę. Chociaż wolę żeby w naszym cyklu Jazz w CSK była promowana polska muzyka jazzowa. Jeśli pojawi się interesująca propozycja zagraniczna, o wyjątkowym potencjale to na pewno ją rozważę. Mieliśmy koncerty muzyków z zagranicy , czy zespoły w których grali muzycy z różnych stron świata. Bardzo dobrze przyjęte przez publiczność, to nas otwiera, uwrażliwia.

Mamy w Lublinie przestrzeń koncertową, która może w przyszłości sprawi, że wokół niej zrodzi się lubelskie środowisko jazzowe. Czy jest na to szansa?

Wiesz, my mamy w Lublinie Wydział Muzyki Rozrywkowej i Jazzu UMCS pod kierownictwem Mariusza Bogdanowicza, który zaprosił do nauczania wielu wybitnych jazzmanów, którzy próbują budować to środowisko. W każdym rzemiośle masz mistrza i czeladnika, czy z tego czeladnika będzie kiedyś mistrz? To pytanie czysto retoryczne. Będzie nam bardzo miło jeśli „Dziennik Wschodni” będzie nam pomagał w rozprzestrzenianiu naszej idei promowania jazzu, będąc partnerem dla naszych wydarzeń.

 

A może wynika to z tego, że nie słucha się jazzu?

My szukamy takich odbiorców, którzy się muzyką interesują i chcą się jej trochę poświęcić. Oczywiście fanów muzyki jazzowej nie jest tak wielu jak fanów rocka. To jest trochę jak w dowcipie, że błąd statystyczny wynosi 1% a słuchających jazz jest…1%. Ale proszę uwierzyć, że jazz jest popularny. Na koncertach widzę młodych ludzi, to mnie bardzo buduje..

 

Kogo zobaczymy na jesiennych koncertach?

Zachęcam do zainteresowania się naszym programem, który jest gotowy i zaakceptowany przez dyrekcję CSK. Rozpoczynamy 3 września, wystąpi MICHAŁ MARTYNIUK QUARTET ze swoim zespołem elektrycznym, który przyleci prosto z Nowej Zelandii, gdzie mieszka i pracuje na co dzień. Przylatuje do Polski zaledwie na 6 koncertów. Będzie ANDRZEJ ŚWIĘS TRIO – 19 września z materiałem z płyty „Flying lion”, którą nagrodzono Fryderykiem. W telegraficznym skrócie zaproszę na kolejne koncerty z cyklu Jazz w CSK zachęcając do zaglądnięcia na fanpage Klubu Muzycznego CSK tam pojawią się szczegóły programu koncertowego.

Wystąpi MACIEJ TUBIS z solowym projektem fortepianowym poświęconym Komedzie. Będzie KRZYSZTOF GRADZIUK z programem SONSORIMO. KRZYSZTOF HERDZIN I MIETEK SZCZĘŚNISK w programie YESTERDAY. W grudniu zobaczmy MICHAŁA AFTYKĘ ze swoim QUINTETEM. Zagrają materiał z nagrodzonej Fryderykiem premierowej płyty. Planujemy wystawę TWARZE JAZZPRESSU, partnera medialnego JAZZ W CSK.. Na pewno będą jakieś niespodzianki w programie. Mam nadzieję, że do końca roku ruszymy z kolejnymi i wydawnictwami muzycznymi z serii „Live in CSK”. Gorąco wszystkich zainteresowanych zapraszam…JAZZ Z NAMI.

e-Wydanie
Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Z lewej prof. Sabina Bober z KUL, z prawej wicestarosta puławski, Piotr Rzetelski z PSL-u
Puławy

Problem z żydowską tablicą od marszałka. Zabrakło miejsca na pamięć

W przedwojennych Puławach żyło 3600 Żydów. Podczas wojny cała ta społeczność została z miasta wygnana przez Niemców, a żydowska dzielnica zniszczona. Dzisiaj lokalne władze miasta i powiatu puławskiego mają problem ze znalezieniem miejsca na tablicę poświęconą ich pamięci.

Kto dokończy puławską elektrociepłownię? Polimex zrywa kontrakt
Puławy

Kto dokończy puławską elektrociepłownię? Polimex zrywa kontrakt

Największa i jedna z bardziej pechowych inwestycji energetycznych na Lubelszczyźnie, nowy blok węglowy w Puławach, ma kolejny problem. Jej główny wykonawca - Polimex-Mostostal oświadczył, że odstępuje od kontraktu. Chodzi o zadanie warte 1,2 mld zł.

Aluron CMC Warta Zawiercie górą w Lublinie, Bogdanka LUK z drugą porażką u siebie
ZDJĘCIA
galeria

Aluron CMC Warta Zawiercie górą w Lublinie, Bogdanka LUK z drugą porażką u siebie

Znakomita atmosfera, ogromne emocje, pięć setów i jedyne czego zabrakło to wygrana. Po świetnym meczu Bogdanka LUK Lublin przegrała w hali Globus im. Tomasza Wojtowicza z Aluron CMC Wartą Zawiercie w hicie 16. kolejki.

Mikołajkowy półmetek
foto
galeria

Mikołajkowy półmetek

W nowo otwartym Klubie Paradox pojawił się Mikołaj ze śnieżynkami i rozkręcili grubą imprezę. Miał dużo prezentów muzycznych w klimacie latino i polskich hitów. Zobaczcie jak się bawi Lublin.

Imponujący powrót, czyli opinie po meczu Start Lublin - Zastal Zielona Góra
galeria

Imponujący powrót, czyli opinie po meczu Start Lublin - Zastal Zielona Góra

Start Lublin słabo zaczął, ale dużo lepiej zakończył piątkowy mecz z Zastalem Zielona Góra. Jak spotkanie oceniają gospodarze?

Obecnie w Lublinie Ruch zlikwidował wszystkie swoje kioski. W przeszłości takich punktów było łącznie 12.
MAGAZYN

Kioski Ruchu: to już koniec

Kiedyś były praktycznie na każdej ulicy, na każdym osiedlu. Dzisiaj w Lublinie nie ma już ani jednego.

Znęcał się nad rodzicami i groził im nożem. To nie pierwsza taka sytuacja

Znęcał się nad rodzicami i groził im nożem. To nie pierwsza taka sytuacja

Wyzywał, poniżał, popychał, nie pozwalał spać – schorowani rodzice 34-letniego mężczyzny nie mieli łatwego życia. O losie ich syna zdecyduje teraz sąd.

Camilla Herrem

ME piłkarek ręcznych: Norwegia i Dania zagrają w finale

Za nami pierwsze kluczowe rozstrzygnięcia trwających od 28 listopada mistrzostw Europy w piłce ręcznej kobiet. W piątkowych półfinałach rozegranych w Wiedniu triumfowały reprezentacje Norwegii i Danii, które w niedzielę zagrają o złoty medal. O najniższe stopień podium powalczą Francuzki i Węgierki.

Ptasia grypa zaczyna nowy sezon. Czy jest się czego obawiać?
ROZMOWA Z EKSPERTEM

Ptasia grypa zaczyna nowy sezon. Czy jest się czego obawiać?

Co roku zabija w Polsce miliony ptaków hodowlanych uderzając w rodzimy przemysł drobiarski. O ile zeszły sezon był pod względem spokojny, ten zaczął się o wiele gorzej. Na Lubelszczyźnie mamy już cztery ogniska: trzy w powiecie lubartowskim i jedno w ryckim. O tym skąd się wziął wirus H5N1, gdzie występuje najczęściej i czy może być groźny dla ludzi, rozmawiamy z prof. KrzysztofemŚmietanką z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

Mikołajki w Helium
foto
galeria

Mikołajki w Helium

Jeśli chcecie zobaczyć, jak się bawiliście na ostatniej imprezie w Helium Club, to zapraszamy do naszej fotogalerii. Tym razem fotki z cotygodniowego Ladies Night w Mikołajkowym wydaniu. Tak się bawi Lublin!

Zgubił narkotyki w sklepie. Wszystko nagrały kamery

Zgubił narkotyki w sklepie. Wszystko nagrały kamery

Do nietypowej sytuacji doszło w jednym ze sklepów spożywczych na terenie Świdnika. 20-latkowi wypadł woreczek strunowy, który szybko trafił wraz z właścicielem w ręce policji.

Wyprzedzanie zakończone tragedią. Nie żyje 39-latka

Wyprzedzanie zakończone tragedią. Nie żyje 39-latka

Kobieta próbowała wyprzedzić kilka samochodów na raz, ale jej jazda zakończyła się kraksą na drzewie. Razem z nią podróżowało dziecko.

Siała baba mak, nie wiedziała jak… więc zrobiła struclę makową!
DZIENNIK ZE SMAKIEM
film

Siała baba mak, nie wiedziała jak… więc zrobiła struclę makową!

Gdy zakwas na barszcz gotowy, a śledzie się marynują, warto pomyśleć o czymś słodkim na świąteczny stół.

The Analogs w Zgrzycie
koncert
14 grudnia 2024, 19:00

The Analogs w Zgrzycie

Dziś w Fabryce Kultury Zgrzyt będzie głośno i skocznie ponieważ wystąpi jeden z najbardziej znanych polskich zespołów street punkowych – The Analogs, którego koncerty są bardzo żywiołowe. Jako support zaprezentuje się Offensywa.

Jutro zrobimy zakupy. A jak będzie w następnym roku?
ZMIANY

Jutro zrobimy zakupy. A jak będzie w następnym roku?

Przed nami dwie niedziele handlowe. W następnym roku może być ich więcej, ale wszystko zależy od decyzji prezydenta.

Kalendarz
grudzień 2024
P W Ś C Pt S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31