Zwariowany spektakl ekscentrycznego artysty to najlepszy sposób, żeby na wesoło zakończyć mijający rok. Nie dość, że nie ma Boga, to jeszcze spróbuj znaleźć hydraulika w weekend – mawia Allen. Autor Boga słynie z błyskotliwych i sarkastycznych powiedzonek. I tak jest cały spektakl.
Dlaczego warto wybrać się na koniec roku do Teatru Osterwy? Na spektaklu można się pośmiać, dobrze zabawić, po spektaklu można jeszcze pójść na kolację z przyjaciółmi. Grzegorz Kempinsky zrobił brawurowy spektakl. Zeus fruwa nad widownią, Jerzy Rogalski rozmiesza do łez, Monika Babicka kusi, plany zmieniają się jak w kinie, widownia co chwilę przerywa akcję brawami.
Mimo, że "Bóg” aż skrzy się od gagów i dowcipu, to prześmiewczy Woody Allen kryje pod zabawną formą mocne przesłanie. W spektaklu najważniejszy jest człowiek dziś. Ściga się o kasę, robi świństwa w polityce i robi ludzi w trąbę. Uprawia seks, starzeje się i idzie do ziemi. Jak ma sobie z tym wszystkim dać radę?