W sobotę i w niedzielę (24 i 25 maja) o godz. 21.45 na dziedzińcu Zamku Lubelskiego wystawiony zostanie spektakl plenerowy "Lubelskie Dziady. Wstęp wolny.
To wydarzenie w 60. rocznicę likwidacji komunistycznego więzienia na Zamku Lubelskim przygotowane zostało przez Laboratorium Teatralne im. Heleny Modrzejewskiej studentów Retoryki Stosowanej KUL we współpracy z Muzeum Lubelskim. Scenariusz oparty jest na motywach "Dziadów” Adama Mickiewicza oraz relacjach świadków i dokumentach z lat 1944-1954.
- Oczywiście znałem historie miejsca, ale też rozmawiałem z rodziną, której jeden syn zginął na Zamku, drugi został wywieziony, trzeci opowiedział mi tę historię - wspomina W. Kopeć. - Skojarzyło mi się to z "Dziadami” ale też z wileńskim miejscem odosobnienia. Scenariusz oparłem na II części "Dziadów”, a będą czytane fragmenty listów więźniów, grypsy, prośby o ułaskawienie i odpowiedzi na nie. Pani Rollison jest Polką, matką która traci syna tu, na Zamku.
Czytając wspomnienia więźniów Zamku Lubelskiego nie sposób oprzeć się skojarzeniom relacjonowanych wydarzeń z dramatem Adama Mickiewicza. Dzieje żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych i Batalionów Chłopskich więzionych na Zamku przywodzą na myśl losy Tomasza Zana i jego przyjaciół w wileńskim miejscu odosobnienia. Obrzęd Dziadów z drugiej części, zagrany na dziedzińcu Zamku, z pewnością okaże się poruszający.
Odwołanie do współczesności jest jasne. Bo miejsce w którym aktorzy gestem i słowem opowiedzą o dramacie było tego dramatu świadkiem. To miejsce jest prawdziwe.
Scenariusz i reżyseria - Witold Kopeć, muzyka - Jarosław Borowski, kostiumy - Małgorzata Stępnik, ruch sceniczny - Joanna Szot, nagrania - Łukasz Jakubowski/Studio Fanfara.