Anna Żak i Ryszard Kalinowski pokazali swoje najnowsze choreografie. Wieczór był bardzo polski, bo tańczyli też artyści z Bytomia
- Skupimy się na ukazaniu różnic, jak i cech wspólnych, a także dialogu pomiędzy często skrajnymi fenomenami tanecznymi – zapowiadali organizatorzy przed festiwalem. Chyba myśleli o wtorku.
Wtorek zaczął się „Mommy Issues” na sześciu tancerzy i tancerkę Bytomskiego Teatru Tańca i Ruchu ROZBARK. Autorką choreografii i koncepcji była Cecilia Moisio, fińsko-holenderska choreografka i reżyserka. Zbudowała przestrzeń sceniczną z mikro przestrzeni domowych. W tym rozczłonkowanym mieszkaniu opowiadała historię jaką oparła na motywie kompleksu Edypa. W estetyce i „montażu” trochę jak z trailera filmu, trochę jak z komiksu, bo były sceny rozdzielane ciemnością. Akcja prowadzona w kilku planach przy dodaniu obrazu z kamery pracującej na scenie wymagała od widza ciągłej uwagi. I poczucia, że mimo to coś stracił. Przegapił jakiś istotny detal na przykład wyjaśniający dlaczego ktoś zabił (się). Nawet powtarzalność sekwencji nie porządkowała w głowie oglądającego dość długiego spektaklu.
Dlatego spokój i wytchnienie dał kontrastujący z „Mommy Issues” pokaz „Homo-Go !” Grupy Tańca Współczesnego Politechniki Lubelskiej (Magdalena Ciupa, Ewelina Drzał-Fiałkiewicz, Joanna Dudek, Dominika Jarosz, Beata Mysiak) w choreografii Anny Żak z Lubelskiego Teatru Tańca. Magdalena Abakanowicz, której twórczość zainspirowała lubelskie artystki powinna być, gdzieś tam w przestworzach, zadowolona.
W programie spotkań „Homo-Go!” został zapowiedziany jako kolejny etap choreografii „stadium” z 2008 roku. Do choreografii z jeszcze dalszej przeszłości sięgnął też Ryszard Kalinowski z Lubelskiego Teatru Tańca, który w ramach tegorocznych Międzynarodowych Spotkań Teatrów Tańca pokazywał swoją najnowszą pracę „Ostatnie solo K.” Przywołuje w niej „DC 5861494” choreografię Hanny Strzemieckiej sprzed 17 lat. Wykorzystuje też cytaty z Samuela Becketta i jego sztuki teatralnej „Ostatnia taśma”.
- Skupimy się na ukazaniu różnic, jak i cech wspólnych, a także dialogu pomiędzy często skrajnymi fenomenami tanecznymi –zapowiadali organizatorzy przed festiwalem. Chyba myśleli o sobie. Bo jak inaczej traktować niż jako „skrajne fenomeny taneczne” propozycje członków Lubelskiego Teatru Tańca? Niedzielne „body” Wojciech Kapronia oraz wtorkowe „Homo-Go!” Anny Żak i „Ostatnie solo K.” Ryszarda Kalinowskiego.
Dziś o godz. 18 w Galerii Labirynt „TOTAL” Paweł Sakowicz i „NOISH~” Maria Zimpel. O godz. 20.30 w CK „Bataille i świt nowych dni” Sławek Krawczyński, Anna Godowska.