Niekoniecznie, ale na pewno przyda się przy trującymi oparach w tunelach. Skład edycji kolekcjonerskiej gry Metro 2033 może się podobać.
Sprawa wygląda tak: Akcja gry Metro 2033 – opartej na powieści Dmitrya Glukhovskiego pod tym samym tytułem – ma miejsce w Moskwie, w roku 2033. Ta nieodległa w sumie przyszłość nie wygląda specjalnie ciekawie. Po zagładzie atomowej powierzchnia kompletnie nie nadaje się do zamieszkania. Ci, którzy ocaleli kryją się w moskiewskim metrze. Z czasem każda większa stacja zamieniła się małe miasto z własnymi prawami i ideologią. Jak nietrudno zgadnąć, doprowadziło to również to wielu krwawych konfliktów. Na domiar złego, przepastne tunele metra pełne są zmutowanych stworów i anomalii. Glukhovsky za swoja powieść otrzymał nagrodę za najbardziej obiecujący debiut roku 2007 przyznaną przez Europejskie Towarzystwo Science Fiction. Nie zdziwmy się, jeżeli gra także uzbiera pokaźny worek nagród. Wygląda doskonale, zaskakuje klimatem, a część tworzącego ją zespołu maczało wczesniej palce przy innej niezwykłej produkcji: S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla.
Plecak zamiast pudełka Już jutro będzie miała miejsce premiera polskiego wydania powieści Metro 2033. Gra pojawi się nieco później, 19 marca. Przy okazji polski wydawca – CD Projekt – zaprezentował skład edycji kolekcjonerskiej, która… nie będzie miała pudełka. A to dlatego, że wszystko zapakowanego do specjalnego "wojskowego” plecaka. W nim znajdzie się oczywiście gra Metro 2033, polskie wydanie powieści i rzeczona maska gazowa, a dokładnie to maska przeciwgazowa wz. SzM41M z filtropochłaniaczem i torbą. Za całość trzeba zapłacić 199 zł. A sama gra wygląda tak: