Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Gry

13 czerwca 2011 r.
17:47
Edytuj ten wpis

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów. Recenzja z odpowiedziami na 15 pytań

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów
Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

Jest smok, jest dziewica, jest Dratewka. A jednak to zupełnie inna bajka. Recenzja gry Wiedźmin 2: Zabójcy Królów.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Czy w tej grze mogę się obudzić na wielkim kacu i nie pamiętać, co robiłem w nocy?

Jak najbardziej. To jedno z zadań pobocznych, które świetnie obrazuje, jaką grą jest Wiedźmin 2. Owszem, mamy tu wielką i skomplikowaną intrygę polityczną, gdzie niemal wszyscy mają coś na sumieniu. Zdrada, pożądanie, krew, pogromy... Nic tu nie jest ani białe, ani czarne, tylko w różnych odcieniach szarości. A na drugim planie pełno jest różnych smaczków.

A to trzeba lokalnej społeczności pomóc wyremontować most, a to utemperować miejscowego bufona, a to zamknąć sklep sprzedający trefne dopalacze. Większość takich zadań można zresztą ukończyć na różne sposoby.

Czy dowiem się, jak naprawdę skończył Szewczyk Dratewka?

Kolejny smaczek. O ile na imprezę powodującą zanik pamięci nie każdy trafi, to już Dratewkę znajdzie każdy. A można też spotkać tu Asasysna, któremu nie udała się skok wiary. Jest też np. Naizdup, czyli miejscowy osiłek walczący w karczmie na pięści. Kiedy go zobaczycie, nie będziecie już musieli musieli czytać jego przydomka wspak, żeby zorientować się, o kogo chodzi.

Czy są tutaj fajne misje, czy w kółko będę latał z jednego końca mapy na drugi, żeby ubić jakiegoś stwora i zdobyć jego ogon?

Takich zadań jest bardzo mało. Większość questów pobocznych ma przemyślaną konstrukcję i potrafi zaangażować. Owszem, są klasyczne zlecenia na potwory grasujące w lesie czy innych moczarach, ale nawet w tym przypadku nie wystarczy pójść i utłuc. Wcześniej trzeba się o tych potworach czegoś dowiedzieć: pytając, szukając, albo czytając w księgach.


Czy w nowym Wiedźminie będę się nudził?

Prawie na pewno nie. Bardzo rozbudowany prolog gry pełen jest atrakcji i skryptowanych zwrotów akcji. Mamy oblężenie zamku z akcją oddziałów specjalnych, ucieczkę przed smokiem, strzelanie z wielkiej balisty i kilka widoków zapierających dech w piersiach.

A potem jest już tylko lepiej prawie do samego końca gry. Dlaczego prawie?

Po świetnym prologu mamy bardzo rozbudowany akt pierwszy. Tu zaczynamy rozwijać naszą postać, poznajemy szczegóły wiedźmińskiego świata czy wreszcie tu możemy się samotnie wypuścić do pięknego lasu otaczającego portową osadę Flotsam. Jeszcze ciekawiej wygląda sprawa z drugim aktem. W zależności od wyboru dokonanego w końcówce pierwszego, trafimy albo do lokacji z obozem wojskowym, albo do krasnoludzkiego Vergen.

W obu przypadkach, poza całkowicie odmienną linią fabularną, mamy też inny zestaw zadań pobocznych. A w efekcie: kilka dodatkowych godzin gry, jeżeli zdecydujemy się na obranie innej ścieżki.

Na tym tle akt III i epilog wydają się po prostu mniejsze i nie tak emocjonujące. Po drugie: pod koniec II aktu czeka nas trochę bezproduktywnego biegania po pustych już lokacjach. Ale to akurat jedne z nielicznych wad gry.

Czy w tej grze poznam nowe oblicze języka polskiego?

O tak. Dialogi w drugim Wiedźminie to mistrzostwo. Czy to motywująca przemowa króla do wojsk, czy dowcipy krasnoluda Zoltana, fantazje Jaskra, czy zdawkowe odzywki samego Geralta – niemal zawsze należą się twórcom gry brawa. Tym bardziej, że w tle bywa jeszcze lepiej. Warto czasami się zatrzymać i posłuchać dowcipów miejscowych panien lekkich obyczajów, rozmów chłopów... Właściwie większość postaci ma tu coś do powiedzenia. Owszem, odzywki czasami się powtarzają (głównie podczas walk na pięści).


Warto tu słuchać dialogów, czy można klikać byle jakie odpowiedzi, bo i tak wszystko skończy się tym, że trzeba będzie ukatrupić rozmówcę?

Warto słuchać, bo są świetne. Ale – co w tym wypadku jeszcze ważniejsze – mają duży wpływ na rozgrywkę. Wybory i ich konsekwencje miały być jednym z motywów przewodnich Wiedźmina 2 i twórcy bardzo często zwracali uwagę na ten aspekt swojej produkcji. I tak rzeczywiście jest.

Nasze decyzje podejmowane (głownie) podczas rozmów skutkują nie tylko ogólnym kierunkiem rozwoju fabuły. Równie często mają wpływ na przebieg konkretnego zadania. W prologu, w zależności od tego, jak poprowadzimy jedną z rozmów będziemy musieli się bić albo z jednym, albo z całą chmarą przeciwników, albo przekonać wszystkich do poddania się. A wynik walki będzie miał też znaczenie w późniejszej fazie rozgrywki.

Cześć zadań będziemy mogli wykonać sami, albo z pomocą innych postaci. Skutki wyborów poznamy czasami od razu, a czasami kilka godzin później. To sprawia, że w ogólnej perspektywie Wiedźmin 2 rzeczywiście jest grą nieliniową.

I ciekawą.

Czy w tej grze poznam jakiegoś fajnego, łysego zabójcę?

Tak. Letho to jedna z najciekawiej wykreowanych postaci, jakie można spotkać w grach. A przerywniki filmowe z jego udziałem należą do najlepszych.



A właściwie to dlaczego Wiedźmin 2: Zabójcy Królów jest gra dla dorosłych?

Bo walki są krwawe.
Bo sceny miłosne nie kończą się najazdem kamery na kominek.
Bo wulgaryzmy bywają tu bardzo ekstrawaganckie.

Lubię machać mieczem. Spodoba mi się nowy Wiedźmin?

W przeciwieństwie do części pierwszej system walki uproszczono. Nie ma podziału na style (szybki, silny, etc). Nie ma też wklikiwania się w odpowiednim czasie, by przedłużyć sekwencję.

Teraz walka jest bardziej widowiskowa i... trudniejsza. Kontrowanie nie jest tak proste jak choćby w serii Assassin's Creed. Walki z niektórymi przeciwnikami wymagają kombinowania. A w początkowej fazie gry trzeba się naprawdę natrudzić, by kogokolwiek (lub cokolwiek) ubić.

Do tego dochodzą jeszcze wiedźmińskie znaki i petardy w kilku typach, którymi możemy obrzucać przeciwników. Mówiąc krotko, walki w nowym Wiedźminie są widowiskowe i wymagające.

Często chodzę do karczm i wszczynam bójki na pięści. Mój Geralt też tak może?

Jak w jedynce, tak i tu w każdej karczmie mamy walki na pięści. Tyle, że tym razem zrealizowano je w formie QTE (Quick Time Event). Czyli musimy naciskać odpowiednie klawisze w odpowiednim czasie. Są trochę za łatwe.

Z mini gierek mamy jeszcze mamy jeszcze kościanego pokera i siłowanie się na rękę. Wszystkie stanowią okazję do dodatkowego zarobku i poznania kilku nietuzinkowych postaci.

Lubię się przebierać. W Wiedźminie będę mógł to robić, czy lepiej poszukać sobie innej gry?

Tu jest lepiej niż w jedynce. Ubranek dla naszego bohatera jest znacznie więcej. To samo dotyczy mieczy. I jedno, i drugie można ulepszać, co ani nie jest łatwe, ani tanie.

Ale co innego robi tu wrażenie: szczegółowość. Każda kurtka, jaką zarzucimy na naszego Geralta, pełna jest detali; od szwów po ozdobniki. Taka dbałość o szczegóły dotyczy zresztą większości postaci, jakie tu spotkamy.

Czasami lubię bezsensu pałętać się po pustych lokacjach. Czy w Wiedźminie znajdę coś dla siebie?

Choć lokacje w Wiedźminie 2 nie są tak duże jak w części pierwszej, to niestety; od czasu do czasu przyjdzie nam obcować z pustką.

Jestem masochistą. Czy powinienem kupić Wiedźmina?

O tak. I na dzień dobry włączyć sobie trudny poziom. Gra w pierwszej części jest bardzo trudna i nawet na normalnym poziomie trudności głupia walka z dwoma przeciwnikami może być wyzwaniem.

Nasz Geralt na początku jest po prostu zwykłym popychadłem, któremu każdy da radę, a opanowanie reguł walki chwili wymaga. Po drugie: w trakcie walki nie można używać żadnych eliksirów; ani tych przyspieszających regenerację, ani tych zwiększających obrażenia. Możemy ich użyć tylko przed walką i to w spokojnym miejscu, gdzie możliwa jest medytacja.

Pół biedy, jeżeli spodziewamy się walki i mamy czas, żeby się przygotować...

Z drugiej strony, kiedy już odpowiednio wyszkolimy własnego wiedźmina i odpowiednio wyposażymy, to nagle robi się za łatwo. Wtedy większość zbrojnych konfliktów da się rozwiązać z marszu.

Czy to jest ładna gra?

Tak. Silnik graficzny RED Engine stworzony przez CD Projekt RED na potrzeby Wiedźmina potrafi generować i piękne widoki, i świetne, bardzo szczegółowe modele postaci, i w końcu nie gorszej jakości efekty.

Ale tak naprawdę cały urok gry kryje się w nie w kwestiach technicznych, a w artystycznej wizji twórców. Mglisty las otaczający Flotsam to jedna z piękniejszych lokacji w grach. Świetnie też wymyślono ruiny elfickiego miasta, do którego trafimy w III akcie. Do tego jego fantastyczna gra świateł i cieni.

Ciekawie wyglądają też retrospekcje przypominające, których styl graficzny przypomina nieco prace Simona Bisleya.

Wrażenie robią sceny batalistyczne z prologu czy przechodzenie przez magiczną mgłę między aktem I a II. Albo spalona wioska... Długo można by tak wyliczać.

Owszem, to wszystko zostało okupione dość wysokimi wymaganiami graficznymi (za to po dwóch patchach gra chodzi wyraźnie lepiej).

Owszem, nie zawsze jest tak kolorowo: gorzej wypadają podziemia, a niektórym scenom (np. oblężenie Vergen) brakuje rozmachu: niby wielka bitwa, a wszystkiego jest 20 wojów.

Czy ta gra ma jakieś wady?

Pod względem technicznym: coraz mniej, co CD Projekt RED szybko wypuścił dwa patche, które sporo rzeczy naprawiły.

Niemniej brakuje nieco w Wiedźminie swobody i większych lokacji, jakie mieliśmy w części pierwszej.
Po imponującej początku gry, jej koniec pozostawia lekki niedosyt.
Gra jest za trudna na początku, a potem za łatwa.
Przydałoby się więcej stworów, na które można polować. Bestiariusz jest zdecydowanie zbyt skąpy.
Można bezkarnie okradać wszystkie mieszkania; puste czy z mieszkańcami w środku: dla Geralta bez różnicy. Burzy to realizm świata, a pozwala czasami znaleźć coś cennego.

To wszystko jednak z nawiązką rekompensuje złożony świat gry, przemyślana intryga, dialogi i barwne postacie nie tylko z pierwszego planu, ciekawe misje, koncepcja artystyczna i dobry system walki.

Nasza ocena: 5+/6

Mamy dla Was cztery gry Wiedźmin 2: Zabójcy Królów i całą wiedźmińską sagę Andrzeja Sapkowskiego z jego autografem. Sprawdź, jak je zdobyć

Pozostałe informacje

Zniszczony dom w Wyrykach

Do czasu odbudowy domu poszkodowana rodzina z Wyryk ma zapewnione mieszkanie zastępcze

Do czasu odbudowy domu poszkodowana rodzina z Wyryk ma zapewnione mieszkanie zastępcze – powiedział PAP wójt gminy Bernard Błaszczuk. Dom został uszkodzony w nocy z 9 na 10 września, gdy nad Polskę wtargnęły rosyjskie drony. Budynek zostanie odbudowany od podstaw na koszt państwa.

Na ulicy Łukasińskiego pracownicy Strabagu całe wakacje układali kostkę na nowo. Od 1 października będzie już można tamtędy jeździć

Gwarancyjne remonty na finiszu. Ale poprawek ten wykonawca może mieć więcej

Z początkiem października zostanie otwarty ruch na Łukasińskiego, a najpewniej do końca miesiąca na Altanowej. Obie te ulice były w ramach remontów pogwarancyjnych naprawiane przez firmę Strabag. Miasto chciałoby, aby ten wykonawca poprawił też inne swoje inwestycje w mieście.

Świdniczanka wygrała drugi mecz z rzędu

Świdniczanka lepsza od Wisły II Kraków

W siedmiu pierwszych występach tylko trzy punkty. W dwóch ostatnich aż sześć „oczek”. Świdniczanka po derbowej wygranej z Avią poszła za ciosem i w meczu na dnie tabeli pokonała u siebie Wisłę II Kraków 4:1.

Bogdan Nowak i jedna z jego rozmówczyń - Jadwiga Kropornicka
galeria

Powrót do wyjątkowo trudnej przeszłości. Książka i reportaż pełne traumatycznych wspomnień

Godziny rozmów, setki zdjęć i nagrań. Gmina Skierbieszów wydaje kolejną wyjątkową książkę. Uzupełnieniem publikacji będzie też filmowy reportaż. Zawarte w nich są wspomnienia trudne, dotyczące czasów wojny i tego, co mieszkańcy Zamojszczyzny przeżyli podczas wysiedleń.

Bryan Griffin rozegrał niezłe zawody

PGE Start Lublin pokonał Górnika Zamek Książ Wałbrzych i zagra w finale Superpucharu Polski

PGE Start zagra w finale Pekao S.A. Superpucharu Polski. W sobotnim półfinale ekipa z Lublina pokonała Górnika Zamek Książ Wałbrzych 80:66.

Protest przeciwko myśliwym
Protest w Lublinie
galeria

Dość przypadkowych śmierci z rąk myśliwych

Kolejna tragedia, kolejny raz usłyszeliśmy „pomyliłem z dzikiem”. Ile tragedii z rąk myśliwych musi się jeszcze wydarzyć? Czy możemy czuć się bezpiecznie? – dopytywali aktywiści z lubelskiego Ruchu Antyłowieckiego podczas dzisiejszego protestu pod siedzibę Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego przy ul. Wieniawskiej.

Bezpłatna antykoncepcja dla młodych kobiet. Tego chcą posłowie Polski 2050

Bezpłatna antykoncepcja dla młodych kobiet. Tego chcą posłowie Polski 2050

Posłowie Polski 2050 złożyli w Sejmie projekt ustawy, który przewiduje bezpłatny dostęp do antykoncepcji dla kobiet w wieku od 18 do 25 lat. Przewidziano w nim także, rozszerzenie antykoncepcji objętej refundacją, dla kobiet powyżej 25 roku życia. Bezpłatne środki antykoncepcji ma finansować NFZ.

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo, którym od roku jeżdżą już mieszkańcy, zyskało nazwę najstarszego stowarzyszenia w Białej Podlaskiej. Koło Bialczan złożyło taki wniosek niemal od razu po otwarciu inwestycji.

Sierż. Łukasz Remuszka i st. post. Łukasz Bizoń uratowali życie młodemu mężczyźnie

Sierż. Remuszka i st. post. Bizoń uratowali życie 25-latkowi

Byli na służbie, zrobili to, co do nich należało. Ale gdyby się zawahali i nie podjęli akcji ratowniczej tak szybko, młody mężczyzna mógłby już nie żyć. Dwaj policjanci z Lublina uratowali mu życie.

Magdalena Bożko-Miedzwiecka – dziennikarka, rzeczniczka prasowa. Publikowała w Dzienniku Wschodnim, Newsweeku, Newsweeku Historii, Rzeczpospolitej, Twórczości, Akcencie, Karcie. Laureatka dziennikarskich nagród, m.in. Ostrego Pióra Business Centre Club, nagród w konkursie prasowym Mediów Regionalnych im. Jana Stepka za reportaże historyczne i społeczne, nagród Salus Publica Głównego Inspektora Pracy, nagrody im. Bolesława Prusa Związku Literackich Polskich.

Polska o nim milczała, jakby nigdy nie istniał

Gdyby nie polscy piloci i mieszkańcy niewielkiej lubelskiej miejscowości, nikt by dzisiaj nie wiedział, że to w Woli Osowińskiej pod Radzyniem Podlaskim urodził się założyciel i pierwszy dowódca Dywizjonu 303. Polskie władze skutecznie wymazały pułkownika Zdzisława Krasnodębskiego z kart historii. Ale ludzie nie zapomnieli.

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach
28 września 2025, 13:30

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach

Historyczne widowisko będzie zasadniczym punktem niedzielnego pikniku, który w niedzielę (28 września) odbędzie się w Brodziakach pod Biłgorajem.

45-letni mieszkaniec Bełżca potrzebuje pieniędzy na leczenie

Wielka mobilizacja. Ruszyła akcja pomocy dla pana Pawła

Leki, konsultacje lekarskie, dojazdy do Lublina na kolejne cykle chemioterapii - to wszystko sporo kosztuje, a bez tego Paweł Wagner nie zdoła wrócić do zdrowia. Na szczęście mieszkaniec Bełżca może liczyć na wsparcie.

Powodów do radości w półfinale z Włochami Polacy nie mieli zbyt wielu - przegrali 0:3

Mistrzostwa świata siatkarzy: Polska gorsza od Włochów. Zamiast finału, tylko walka o brąz

W meczu półfinałowym mistrzostw świata reprezentacja Polski siatkarzy przegrała z Włochami 0:3 i zagra tylko o brązowy medal z Czechami

Sławomir Gołoś wyszedł z DPS w gminie Jabłoń dzisiaj rano

Pilny komunikat policji. Zaginął pensjonariusz DPS

Policjanci z Parczewa prowadzą intensywne poszukiwania Sławomira Gołosia. Mężczyzna jest podopiecznym Domu Pomocy Społecznej w gminie Jabłoń.

42-latek zorganizował w pomieszczeniu gospodarczym profesjonalną fabryczkę alkoholu

Nie będzie bimbru. Domowa gorzelnia zlikwidowana, "producent" zatrzymany

Ktoś dał policji cynk. A wyjazd do gminy Czemierniki potwierdził, że 42-latek zajmuje się nielegalną produkcją alkoholu. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium