Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zamknęła przestrzeń powietrzną nad całą Polską oprócz Krakowa i Rzeszowa. Powodem jest pył wulkaniczny w powietrzu nad całą Europą, który może być groźny dla samolotów.
Agencja zdecydowała zamknąć ten fragment nieba kraju od godz. 20 do odwołania. Jej decyzja miała związek z wybuchem wulkanu na Islandii i chmurą pyłu, który utrudnia ruch lotniczy.
W czwartek wieczorem Agencja podjęcie swojej decyzji argumentowała tym, że wyziewy z wybuchu wulkanu Eyjafjoell na Islandii w okolicy lodowca Eyjafjallajoekull zanieczyściły atmosferę drastycznie ograniczając widoczność. Popioły wulkaniczne mogą zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego.
Według londyńskiego Centrum Ostrzegania o Pyłach Wulkanicznych VAAC, północno-zachodnia Polska miała znaleźć się w piątek w zasięgu przemieszczającej się chmury wulkanicznej znad Islandii. Obszar ten, w którym znajdują się także m.in. Niemcy, Belgia, Finlandia, częściowo Francja, Wielka Brytania, Rosja i kraje bałtyckie - VAAC oznaczył czwartym, najwyższym stopniem ostrzegawczym dla lotnictwa.
Po wybuchu islandzkiego wulkanu, do którego doszło w środę rano, w Europie północnej jest sparaliżowany ruch lotniczy. Unoszące się w atmosferze chmury pyłu wulkanicznego sprawiają, że nie ma widoczności, poza tym są groźne dla silników odrzutowych i powłok samolotów.
LOT odwołał rejsy samolotów
Jak czytamy w komunikacie pasażerowie z odwołanych rejsów mają możliwość bezpłatnej zmiany rezerwacji na inny termin lub zwrotu kosztów biletu.