Rozpędzone auto wjeżdża wprost w przechodzącego przez jezdnię na "pasach" chłopca. Dziecko dosłownie przelatuje kilka metrów przez jezdnię i upada na chodnik. Sprawca ucieka z miejsca zdarzenia, ale świadkami wypadku są też przechodnie i kierowcy innych samochodów. Nikt z dorosłych nie zareagował, nie ruszył z pomocą leżącemu na ziemi dziecku.