W przebraniu św. Mikołaja dostał się na wigilijne przyjęcie swojej byłej żony i zaczął strzelać. Zabił osiem osób a potem popełnił samobójstwo - informuje TVN24.
Po strzelaninie, w dwupiętrowym budynku gdzie odbywało się świąteczne spotkanie wybuchł pożar. - Zanim mężczyzna zbiegł, podpalił dom za pomocą prowizorycznego miotacza ognia - relacjonuje porucznik Pat Buchanan z komendy policji w Covinie.
Napastnikiem był 45-letni Bruce Jeffrey Pardo. Jak poinformowała policja, jego ciało odnaleziono w czwartek w odległym o 40 km domu jego brata. Policja podała, że mężczyzna popełnił samobójstwo.
Z relacji świadków zdarzenia wynika, że w chwili tragedii w jednorodzinnym domu przebywało 25 osób. Gdy wybuchł pożar, większości z nich udało się jednak ewakuować.
Kalifornijska policja ujawniła, że Pardo i jego była żona w ubiegłym tygodniu zakończyli burzliwy proces rozwodowy po zaledwie roku małżeństwa.
Źródło: TVN24